Dyżurny jednostki policji w Wieruszowie udzielał telefonicznie pomocy starszej kobiecie z Sosnowca. Do dyżurnego aspiranta sztabowego Dariusza Płuski dodzwonił się przypadkowy mężczyzna, który przekazał, że otrzymał dziwny telefon z prośbą o pomoc. Mężczyzna był osobą przejezdną przez teren naszego powiatu. Nie mógł się porozumieć z rozmówcą więc zadzwonił na policję. Przekazał dyżurnemu numer z którego do niego dzwoniono. Dyżurny łączył się z tym numerem kilka razy. W końcu odebrała starsza kobieta. Jak się okazało samotnie mieszkająca – mieszkanka Sosnowca próbował poinformować swojego syna, że bardzo źle się czuje i prosi aby do niej pilnie przyjechał. Wybierała niewłaściwy numer. Dzięki anonimowemu telefonowi udało się staruszce pomóc.
KPP Wieruszów
dziękuję za zainteresowanie się czytelnikiem. DZIĘKUJĘ !
Witam! o której jutro będzie tygodnik w Chacie Polskiej? ostatnio byłem i chyba trochę za wcześnie , ale warto było czekać. Pozdrawiam
Widać znieczulica całkowicie się nie rozpleniła, ludzi dobrych chcących pomagać jest wiele. Czasem salowa w szpitalu jest milsza niż lekarz.
no proszę jaki tekst/ ktos nieznany odebrał telefon do kogoś innego i zachował się profesjonalnie udzielajac opomocy a nie tak dawno czytalismy jak starsza kobieta dodzwoniła się na numer szpitala i powiedziano jej „sp…j”/ panimenager szpitala straszyła podobno sądem / pytam sie w jakim miescie my zyjemy/ uważam ze panimenager nie powinna dalej zarządzać naszym szpitalem i nie straszyc nikogo sądem / uważam ze jest to brakjakichkolwiek predyspozycji do zarzadzania szpitalem/ takie zachowanie nie tylko nie godzi się ale powinno byc napiętnowan/i co panimenager postraszymnie pani sadem i skieruje sprawe z pomoc radcy i kolesia ktory jest tam zatrudniony za to ze osmieliłem sie wyrazic swoją opinię?