ABC samorządu terytorialnego

czytaj… Zasady współpracy z mediami
Cztery zasady wydają się szczególnie ważne. Po pierwsze nie każmy się szukać.
Naprawdę to nam powinno zależeć, by w mediach szybko znalazła się rzetelna informacja na temat naszej działalności w radzie.

 

Zatem niech dziennikarze w najbliższej okolicy nie mają najmniejszych trudności z trafieniem do nas. Zadbajmy, by w swoim notesie mieli pełne dane  o tym, gdzie nas szukać, żeby w swoim telefonie komórkowym mieli nasz numer, żeby znali adres i sposób najszybszego znalezienia nas w razie potrzeby. Także my miejmy w swoim notesie adresy i telefony wszystkich dziennikarzy interesujących się tematyką, którą my podejmujemy w radzie. Nie czekajmy także na ich inicjatywę – jeśli tylko zdarzy się coś, co naszym zdaniem powinno dostać się do opinii publicznej – dzwońmy do znajomych dziennikarzy, powiedzmy im o tym, wyjaśnijmy, dlaczego to jest warte ich pióra lub mikrofonu.
Po drugie ułatwiajmy. Postarajmy się o to, by dziennikarz otrzymał od nas pełną i
rzetelną informację. Jeżeli przygotowujemy wystąpienie na sesji podejmujące szczególnie
ważki temat, przygotujmy jego skrót dla dziennikarzy, dajmy im go z podkreśleniami
wskazującymi najważniejsze fragmenty, wyjaśnijmy dokładnie znaczenie podkreśleń.
Niektórzy, zwłaszcza jeśli reprezentują jakąś organizację, przygotowują dla dziennikarzy
materiał, który po naniesieniu przez dziennikarza stylistycznych poprawek wręcz nadaje się do druku, a w każdym razie stanowi wyczerpujący komunikat o sprawie.

Jeśli sprawa tego wymaga, dostarczmy dziennikarzowi  pełen pakiet materiałów o sprawie, nie lękajmy się dostarczyć mu także informacji o sprawach dla nas mniej korzystnych. Bez nas też je zapewne znajdzie, tylko wtedy potraktuje je jak ukrywaną przez nas sensację i gotów zrobić z tego skandal. Pomóżmy także dziennikarzom znaleźć innych rozmówców, których wypowiedzi mogą wzbogacić pisany przez niego materiał, uczynić go barwniejszym, bardziej plastycznym.

Po trzecie nie monopolizujmy swojej obecności tylko w jednym medium, nie
sprawiajmy wrażenia, że z jakimś konkretnym pismem czy stacją mamy jakieś szczególne
układy. Owszem, piszą i mówią o nas różne media, ponieważ nasza działalność jest na tyle
ważna, że trudno ją pominąć.

Wreszcie po czwarte stwarzajmy wydarzenia. Żadne pismo nie będzie po prostu
kroniką codziennej żmudnej działalności radnego. Jeśli chcemy, żeby o nas pisali, musimy co jakiś czas pokazywać coś, co dla prasy jest wydarzeniem wartym odnotowania. Nie znaczy to, że musimy stwarzać fakty sensacyjne – znaczy jednak, że powinniśmy pracę
długodystansową podzielić na wyraźne etapy, a z ukończenia każdego etapu uczynić rodzaj
święta. Święta, o którym się mówi.

Od czasu do czasu przyjdzie nam wystąpić przed mikrofonem lub kamerą. Może
poproszą nas o wywiad, może zaproszą do dyskusji w studio, może zaczepią na sali sesyjnej i poproszą o komentarz do tego, co właśnie dzieje się na sali. O czym wówczas przede
wszystkim pamiętać? Po pierwsze o tym, żeby mówić krótko w sposób możliwie
skondensowany. Dobrze jest zapytać dziennikarza, ile czasu będzie na tę wypowiedź na
antenie – i postarajmy się zmieścić w tym czasie. Dziennikarz zapewne pozwoli nam mówić
dłużej, a potem wytnie to, co chce. Nie zawsze pozostanie to, co my chcemy. Po drugie o tym, by mówić spontanicznie, a nie czytać. Czytając, wypadniemy drętwo, a w dodatku
wyjdziemy na człowieka mało fachowego. Może nam ktoś napisał?

Nie wahajmy się okazać – w oszczędny sposób – własnych emocji do sprawy. Po trzecie o tym, by używać prostego i jasnego języka, nie komplikować niczego środowiskowym slangiem, nie stosować zbyt wielu wyrazów obcych i trudnych, jak ognia unikać „oficjalszczyzny”. Po czwarte (dotyczy telewizji) o tym, że zapewne więcej mówimy tym, jak wyglądamy, niż tym, co mówimy. Zadbajmy więc o strój, sposób siedzenia lub stania, mimikę, gestykulację.
 Właściwa i skuteczna praca radnego to dużo więcej niż tylko udział w głosowaniach.
Faktyczną istotą, początkiem i końcem pracy radnego powinien być kontakt z
mieszkańcami.  Zawartość merytoryczna i forma przygotowanych dokumentów (uchwał, informacji, objaśnień) oraz ich właściwy co do kolejności i czasu obieg mają znaczący wpływ na jakość pracy samorządu. Decydującą rolę powinni tu odgrywać wójt/burmistrz/prezydent (starosta, marszałek) i przewodniczący rady.

 Spotkanie samorządowca z dużymi mediami będzie raczej sytuacją wyjątkową – naturalnym jego partnerem jest prasa lokalna, telewizja kablowa i lokalna witryna internetowa.

Warto podkreślić słowo „partner” – media bowiem nie muszą być ani przeciwnikiem, ani przyjacielem.

Jeśli chcemy lokalną społeczność o czymś ważnym poinformować, wówczas nie
czekajmy na inicjatywę dziennikarza. Inicjujmy spotkanie z nim sami, zawsze
pamiętając o zasadzie partnerstwa.

Źródło:

http://www.frdl.org.pl/pliki/frdl/document/publikacjeFRDL/Poradnik%20dla%20radnych_ABC_samorzadu.pdf

Ten wpis został opublikowany w kategorii Kępno, Wieruszów. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments