ODWAGA I UCZCIWOŚĆ

Aniela Kempa Aniela Kempa Burmistrz Kępna w wywiadzie dla Ilustrowanego Tygodnika Powiatowego. Ciąg dalszy.

 

 

 

W związku z upływającą w jesieni 4-letnią kadencją Burmistrza Kępna postanowiliśmy zapytać włodarza miasta i gminy Panią Anielę Kempa o najważniejsze dokonania. Te znane i te mniej znane mieszkańcom Kępna. Co udało się zrealizować, w czym były przeszkody? Zapytaliśmy również czy planuje ponowny udział w wyborach? W tytule zawarliśmy motto z opublikowanego programu wyborczego w 2010 roku, gdy Pani Aniela Kempa ubiegała się o stanowisko Burmistrza Kępna.

Z Burmistrz Kępna rozmawiają: Anna Świegot i Eugeniusz Tomaszek

 cd.

ITP. Pani burmistrz, zapewne niektórzy oceniają Panią w taki sposób, że jest Pani wymagającym i stanowczym urzędnikiem. Zapewne wielu podoba się taki styl zarządzania – stanowczy i konsekwentny bez układów i powiązań. Inni zapewne mają inne zdanie, do czego mają prawo. Jak Pani się z tym czuje?

Burmistrz: Trzeba na to spojrzeć inaczej. Ja nie skrzywdzę żadnego człowieka. Każdego wysłucham, ale nie może być lekceważenia drugiego człowieka i obowiązków, za które odpowiada. Nie znoszę ignorancji, ale mam świadomość, że każdy ma prawo się mylić. Tam, gdzie jest praca istnieją pomyłki. Są decyzje trudne, naczelnik, który odpowiada za swoją działkę i ma problem może w każdej chwili przyjść do mnie. Przedyskutujemy, jeśli zrobimy coś źle to będzie to błąd, za który i tak ja ponoszę odpowiedzialność. Ale chociaż wiem, że w nim uczestniczę, a nie robi się coś bez mojej wiedzy, co potem skutkuje negatywnie na opinię o mnie. Później trzeba to odkręcać i wkładać w to wiele energii. Nie mogę być z tego zadowolona, ale to nie znaczy, że trzeba ludzi od razu za to karać. Trzeba jednak wymagać. Tak samo, jak wymagam od siebie wymagam od innych. Nie wiem czy pamiętacie, ale był w waszej gazecie wywiad ze mną na półmetku mojej kadencji zatytułowany „Najwięcej wymagam od siebie”.

ITP. Nie jest żadną tajemnicą, że startuje Pani w najbliższych wyborach. Trudno żeby nie startować, uważam, że jedna kadencja to za mało, aby się wykazać.

Burmistrz: Moje plany były inne, ale życie napisało inne scenariusze. Nie stoi za mną żadna opcja polityczna. Trudno by było mi nie startować ze względu na moich wyborców, którzy czuliby się zawiedzeni. Jeżeli docenią to, co zrobiłam i będą chcieli żebym pracowała dalej to będę pracować. Natomiast, jeśli wybiorą kogoś innego, no cóż – jest demokracja. Muszę stanąć do tych wyborów także z powodu wydarzeń, jakie miały miejsce w naszej Radzie Miejskiej, mam na myśli raptowne wstrzymanie się koalicjantów od udzielenia mi absolutorium. Dlaczego się wstrzymali? Czy dlatego, że z-ca burmistrza z ich rekomendacji zwolnił się z pracy z dnia na dzień i objął stanowisko dyrektora szkoły w naszym powiecie? Czy dla tych radnych bardzo dobre wyniki ekonomiczne Gminy i ilość zrealizowanych inwestycji nie miało znaczenia? Zrozumiałe było dla mnie wystąpienie radnych z opcji byłego burmistrza, oni zawsze byli na „nie” i nic się nie zmieniło. W miesiącu maju było rozstrzygnięcie o rozdzieleniu przeszło 6 milionów nadwyżki budżetowej, bo wcześniej już w grudniu 2013 roku rozdysponowano ponad 1,7 miliona. Prosiłam radnych, mówiłam, czas ucieka. Potrzebna jest uchwała Rady Miejskiej, abym mogła rozpoczynać nowe inwestycje. Nie spodobało im się moje rozdysponowanie tych środków, a swojego wspólnego stanowiska w sprawie inwestycji nie potrafili uzgodnić. Na wygospodarowanie tych dodatkowych pieniędzy miałam decydujący wpływ, uważałam więc, że mogę mieć wizję realizacji tych inwestycji, które przedstawiłam radnym. Proponowałam np. natychmiast rozpocząć inwestycje drogowe na Osiedlu Jana Pawła II. To osiedle jest już od wielu, chyba 15 lat i uważam, że trzeba zacząć tam etapami robić ulice i oświetlenie. Wyobraźcie sobie taką wioskę, gdzie nie ma ani jednej lampy, ani drogi, kompletnie nic. W mieście, praktycznie za wiaduktem mamy osiedle, które nie ma ani lampy, ani chodnika, ani ścieżki. Czas najwyższy rozpocząć tam inwestycje od zbudowania kolektora deszczowego. Gmina przekazała Wodociągom Kępińskim na ten cel 600 tys. zł. Od tego należy rozpoczynać inwestycję, dalej ulice i oświetlenie. Przypomnę jeszcze sprawę udzielenia absolutorium za 2013 rok. Informację dla 5 redakcji lokalnych środków masowego przekazu oraz Radnych Rady Miejskiej przekazałam w dniu 07.08.2014 roku. W tym materiale w oparciu o stosowne dokumenty przesłane przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Poznaniu przekazałam społeczeństwu informację, że Rada Miejska nie rozstrzygnęła w sprawie absolutorium. Ignorancja prawna Przewodniczącego Rady Miejskiej doprowadziła do tego, że nikt nie może powiedzieć, że uzyskałam lub nie uzyskałam absolutorium. To jest brak rozstrzygnięcia a nie nieudzielenia absolutorium. To trochę boli. Przez ponad 3 lata moja współpraca z Radą Miejską układała się w miarę poprawnie. Dlaczego tak zrobili? Myślę, że dlatego, iż jest rok wyborczy.

ITP. To było zapewne dla Pani złym przeżyciem, czy były jeszcze gorsze doświadczenia?

Burmistrz: Czułam się trochę rozczarowana, może nie samym wynikiem, tylko, że niektóre osoby tak się zachowały.

ITP. Proszę powiedzieć, co uważa Pani za swój największy sukces?

Burmistrz: Myślę, że m.in. wybudowanie przedszkola ze żłobkiem i żłobka.

ITP: To zaspokoi potrzeby społeczne w tej dziedzinie życia?

Burmistrz: Uważam, że tak. Jest to przedsięwzięcie na okres 3,5 roku naprawdę duże. Dwa takie obiekty wybudować to już coś. Jeszcze powrócę do Muzeum Ziemi Kępińskiej, które niedługo przeniesie się do remontowanego Starego Magistratu, myślę że na przełomie roku lub na początku 2015. Jest to wielkie przedsięwzięcie zarówno, jeśli chodzi o pozyskane środki zewnętrzne, jak i tempo realizacji inwestycji. Zabytki rządzą się swoimi prawami. Prowadzę rozmowy z Panią Konserwator Zabytków w Kaliszu i proszę o przyśpieszenie różnych decyzji. Myślę, że sukcesem są również inwestycje zrealizowane w wioskach. Takiego ogromu inwestycji, jakie zrobiono przez te 3 lata to jest naprawdę dużo. Wioski dostały 14milionów na inwestycje drogowe i na obiekty ich użytku, tj. domy ludowe czy sale OSP.

ITP. Obserwując radnych, chyba nie pomylę się, jeśli powiem, że jeżeli w radzie jest 2 może 3 aktywnych radnych to jest to naprawdę dużo. Reszta jest zwyczajnie bierna. Ani nie ma kontaktu ze społeczeństwem, ani nic nie realizuje. Niekiedy wydawać by się mogło, że jedynym problemem w mieście, gminie są dziury w drodze.

Burmistrz: Myślę, że radni więcej powinni pracować ze swoimi wyborcami. Zostali wybrani przez społeczeństwo. Zamiast jałowych sporów podczas debat i sesji rady powinni rzetelniej bronić słusznych wniosków swoich wyborców i rzeczowo przedstawiać do załatwienia. Jeśli przedstawiali mądre pomysły i potrafili do ich realizacji pozyskać poparcie innych radnych, to zawsze znajdowali moją akceptację.

ITP. Jaka jest ilość interpelacji, wniosków radnych?

Burmistrz: Interpelacji nie było wiele. Te które były, szczególnie na początku kadencji, oparte były na złośliwościach. Były to tzw. zaczepki mające na celu sprawdzenie mojej reakcji na jakieś kłamstwa lub insynuacje. Na wszystkie cierpliwie odpowiadałam. Były też takie interpelacje lub zapytania, które z chwilą pokazania mojej odpowiedzi szybko „ się kończyły”. Tak było w przypadkach, gdy moje odpowiedzi były niewygodne dla składających interpelacje lub zapytania. Było kilka pomysłów na instalowanie progów lub dodatkowego oświetlenia, na brak których, jako burmistrz nie zwróciłam uwagi, a radni czy sołtysi dostrzegli, że akurat czegoś potrzeba. Takie uwagi uważałam za sensowne, byłam wdzięczna za ich wnoszenie.

ITP. A sołtysi spełniają swoją rolę? Jest to w pewnym sensie urzędnik wybierany przez lokalną społeczność.

Burmistrz: Myślę, że część sołtysów jest zaradnych. Jeżeli jeszcze jest zgoda z radnymi z tego terenu, to są w stanie „wywalczyć” więcej dla swojej miejscowości.

ITP. A całe społeczeństwo gminy uznaje Pani, jako pasywne czy aktywne w sensie angażowania się w pewne pomysły?

Burmistrz: Na terenie miasta i gminy Kępno jest dużo stowarzyszeń, związków sportowych, organizacji pożytku publicznego. Ludziom jednak chce się coś robić. Co roku na ich działalność przeznaczane są znaczne środki sięgające kilkuset tysięcy złotych.

ITP. Jest jeszcze OSP.

Burmistrz: Oni służą pomocą, gdy są potrzebni, a wiadomo w dzisiejszych czasach klęsk, nie tylko pożaru, ale także powodzi oraz kolizji drogowych jest coraz więcej. Realizują bardzo dobrze, z ogromnym poświęceniem swoje zadania.

ITP. Co zamierza Pani realizować w następnej kadencji?

Burmistrz: Nie udało się zrealizować budowy krytej pływalni, nie aquaparku tylko pływalni z lodowiskiem. Takie mam marzenie. Na początku kadencji, kiedy jeszcze kasa była pusta nie mogłam ludziom zaproponować budowy pływalni, gdyż była batalia o drogi, o budynki służące społecznościom wiejskim, o ulice w mieście. Nie chcę już przypominać o ogromnych środkach, jakie poszły na realizację tych celów. Za część tych środków byłaby pływalnia, ale coś trzeba było wybrać. Nie wybrałam, więc pływalni, wybrałam obiekty dla wiosek, ulice, drogi, przedszkola, uporządkowane skwery itd. Nie było więc w tej kadencji pieniędzy na pływalnię, aby realizować to, jako priorytet. Poza tym w to miejsce weszły jeszcze inne przedsięwzięcia jak „Orlik” i remont z rekonstrukcją starego zabytkowego magistratu na Rynku w Kępnie, aby przez następne lata nie oszpecał naszego pięknego Rynku. Udało się pozyskać pieniądze i będzie tu teraz muzeum regionalne z prawdziwego zdarzenia – taka perełka w Kępnie. To był także sukces. Cieszymy się, że mamy taki piękny Rynek, pomimo mankamentów, które widzi tylko gospodarz.

ITP. Pani Burmistrz proszę nam powiedzieć, jaki jest stan infrastruktury wodno –kanalizacyjnej w gminie?

Burmistrz: W trakcie mojej kadencji było realizowane zadanie za 59 mln zł., gdzie były skanalizowane miejscowości Olszowa i Świba oraz część Kępna od Mianowic. Natomiast teraz w końcówce kadencji za ostatnie pieniądze ze środków unijnych było realizowane zadanie za 17 mln zł. w Myjomicach i Kierznie. Na ten czas bez środków zewnętrznych nie jesteśmy w stanie wykonać więcej, a także dlatego, że nie wszędzie można inwestować w infrastrukturę wodno-kanalizacyjną. Często barierą jest zbyt mała liczba mieszkańców w stosunku do obszaru, na którym zamieszkują. Uważam, że oddalone posesje należałoby objąć programem dofinansowań oczyszczalni przydomowych. Teraz uchwaliliśmy plan zagospodarowania przestrzennego. Ludzie chcą się budować gdzieś tam pod lasem, ale to wymaga ogromnych pieniędzy, aby takie instalacje zrealizować.

ITP. Są jeszcze miejscowości, które nie są skanalizowane?

Burmistrz; Tak są np. Mikorzyn. Moim pragnieniem jest, aby cała Gmina była skanalizowana. Mam nadzieję, że następna transza środków unijnych wspomoże realizację tego dzieła, tak jak ma to miejsce w przypadku zagospodarowania odpadów.

ITP. Czy gmina, jako właściciel, udziałowiec w spółkach pobiera wygenerowane dywidendy?

Burmistrz: Nie pobiera, te środki pozostają na realizacje dalszych inwestycji.

ITP. Pani Burmistrz na zakończenie tego wywiadu proszę nam powiedzieć, czy wychodząc z tego urzędu po ciężkim dniu dalej zostaje Pani burmistrzem czy też udaje się Pani od tego oderwać?

Burmistrz: Niestety burmistrzem jest się całą dobę, a na dodatek ta smycz ( tak nazywam telefon) wiąże mnie cały czas z pracą. Czasami udaje mi się gdzieś zostawić ją w torebce, ale wtedy niepokoi ta cisza i trzeba sprawdzić czy, ktoś nie dzwonił. Nie uważam, że jest to obciążenie, ale każda syrena, która jest słyszalna powoduje pewne zaniepokojenie. Strażacy informują mnie o każdym zdarzeniu, czasami bezpośrednio uczestniczę w tych działaniach, oczywiście mam na myśli udzielenie wsparcia rzeczowego ludziom, których dotknęło nieszczęście.

ITP., Ale są takie momenty, że pozostawia pani problemy gminy na chwilę na boku i realizuje swoje hobby, upodobania, zainteresowania, itp.

Burmistrz: Dla relaksu i uspokojenia maluję. Lubię malować, jestem 100% malarzem amatorem. Namalowałam kilka obrazów w „oleju”. Niestety nie mam na to zbyt wiele czasu. Poza tym uspokaja mnie las. Lubię chodzić na grzyby. Ostatnio odkryłam na Starym Panie taki las, którego trochę się boję, bo go nie znam, ale są tam grzyby. W ten sposób mogę odpocząć, zrelaksować się spacerując po duktach i zbierając grzyby w towarzystwie mojego męża. Innym sposobem na odpoczynek jest oglądanie tenisa. Lubię oglądać nieraz do późnych godzin, aby zmęczyć się tym oglądaniem, by potem tylko przyłożyć głowę do poduszki i spać. Podoba mi się ten sport zwłaszcza, że teraz Radwańska odnosi sukcesy. Myślę też, że jak Janowicz przestanie „gwiazdorzyć”, to będzie też lepiej. Mam już opanowaną, jak to mówią „ocykaną” czołówkę światową i wiem, o co w tym wszystkim chodzi. To mnie coraz bardziej pasjonuje, jest formą takiego odprężenia psychicznego.

ITP. Czy jest pani czynnym obserwatorem np. wpisów, komentarzy na lokalnych portalach?

Burmistrz: Kiedyś to robiłam, ale wyłączyłam się z tego, kiedy coś mi tam ktoś powiedział sprawdzałam. Teraz tego nie robię. Uważam, że budzi to tylko niezdrowe emocje a mnie nie jest to potrzebne. Po prostu robię swoje, pracuję naprawdę dużo, solidnie, ale nie popadam w samo zachwyt, bo nie jest mi to potrzebne. Mam nadzieję, że ludzie docenią to, co robię.

ITP. Kto jest dla Pani autorytetem?

Burmistrz: Święty Jan Paweł II. Proszę spojrzeć, na tej fotografii, która jest tam zawieszona Ojciec Święty podąża z parasolką na konklawe. To jest zdjęcie z Przekroju, które zachowałam z 1978 roku. Gdy zostałam burmistrzem dałam to do wyretuszowania. I drugie zdjęcie, to jest zdjęcie, które jest bardzo ważne dla mnie. Byliśmy na audiencji u Ojca Świętego. Tutaj jest nasza grupa z Kępna. To było w 1989 r. i dyskutowaliśmy z Ojcem Świętym, gdzie jest to Kępno. Wyobraźcie sobie, że Kępno zostało zlokalizowane koło Wieruszowa. Ojciec Święty przypomniał sobie, że został zatrzymany na wysokości Kępna, kiedy jechał z kard. Wyszyńskim na uroczystości do Wieruszowa. Ja tu na tej fotografii wykonanej przez fotografa Ojca Świętego Arturo Mari jestem w takiej pozycji klęczącej. Spotkanie to było w Sali Klementyńskiej. Miałam wtedy takie osobiste pytanie do Boga i chciałam namacalnie mieć świadectwo, że Pan Bóg mnie wysłucha i rozumie. Wyobraźcie sobie, że Ojciec Święty, kiedy odszedł od naszej grupy ja nadal w tej pozycji zostałam. Odszedł na kilka kroków, odwrócił się, stanął i tak patrzył na mnie. Wymieniliśmy się spojrzeniami, popatrzył mi prosto w oczy, wrócił do mnie i położył mi rękę na głowie, i potem odszedł bez słowa. To jest mój „Przewodnik”. Może kiedyś napiszę wspomnienie o tym, dlaczego chciałam zostać burmistrzem.

ITP. A dlaczego chciała pani zostać burmistrzem?

Burmistrz: Aby wykorzystać wiedzę, którą uzyskałam będąc 2 kadencje radną Rady Miejskiej w Kępnie, aby polepszać codzienne życie mieszkańców w miarę możliwości, jakie daje sprawowanie tego urzędu. Na zakończenie pragnę wyjaśnić dlaczego poprosiłam, aby w tytule tego wywiadu znalazły się słowa „Odwaga i uczciwość”. Jest to motto mojego programu wyborczego wydrukowane na ulotce wyborczej, którą w kilkuset egzemplarzach rozdałam w trakcie kampanii wyborczej w listopadzie 2010 r. Mogę jeszcze bez fałszywej skromności przekazać, że wszystkie obietnice wyborcze zawarte w 8 punktach zrealizowałam, oprócz wybudowania krytej pływalni. Dziękuję bardzo Państwu za uwagę.

ITP. Bardzo serdecznie dziękujemy za wywiad.

Z Burmistrz Kępna Panią Anielą Kempa rozmawiali:

Eugeniusz Tomaszek

i Anna Świegot – redaktor naczelna ITP

tutaj I cz. wywiadu

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Kępno. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments