Chcę dbać o rozwój tej ziemi i dobro jej mieszkańców

ss1 Z Iwoną Szopińską – byłą burmistrz Wieruszowa kandydatką do Sejmiku Wojewódzkiego z ramienia PO (okręg sieradzki) rozmawia Eugeniusz Tomaszek

Jeden z internatów na naszym portalu napisał tak:Co nam daje posiadanie przedstawiciela w Sejmiku, nic a nic”. Czy Pani się z tym zgodzi ? Co nam może przynieść pani zwycięstwo w tych wyborach?

Ja uważam inaczej. Zadaniem podstawowym i najważniejszym samorządu województwa jest opracowanie strategii rozwoju województwa oraz prowadzenie polityki rozwoju regionu. Dla realizacji tego najważniejszego zadania sejmik jest zobowiązany opracowywać wszystkie niezbędne dokumenty strategiczne, określić cele i zadania służące rozwojowi.

Samorząd województwa przez to, że wstąpiliśmy do Unii Europejskiej, dysponuje i z poziomu regionu przekazuje na wyznaczone w strategii priorytety i zadania środki finansowe zarówno z UE jak i krajowe. Samorząd Województwa Łódzkiego w ramach kontraktu terytorialnego tzw. „kontraktu z rządem” na rozwój i realizację strategii ma uzyskać ponad 27 miliardów zł. Będą kierowane do naszego regionu zarówno z poziomu Krajowych Programów Operacyjnych ale również w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Łódzkiego 2014 – 2020.

Nie zgodzę się tu z opinią internauty. Sejmik wyznacza priorytety inwestycyjne regionu, tym samym wyznacza kierunki finansowania zadań. To także od aktywności, inwencji
i skuteczności radnego sejmiku wojewódzkiego zależy czy cele i zadania wyznaczone przez Sejmik odpowiadają potrzebom lokalnym i odwrotnie, czy potrzeby lokalne mogą być celami strategicznymi.

Z naszego powiatu do Sejmiku kandyduje siedem osób. Może nastąpić podział głosów i nikt z kandydatów nie uzyska mandatu radnego. Jak ocenia pani szansę na sukces?

Raczej pewne, że podział głosów nastąpi. Najważniejsze jest, moim zdaniem to, że mieszkaniec- wyborca ma wybór. To, że kilka osób kandyduje z naszego powiatu, dobrze o nas świadczy, ponieważ jesteśmy w stanie wygenerować kandydatów, którzy są na czołówkach list, którzy swoim doświadczeniem chcą służyć innym. Mieszkaniec ma wybór i go dokona.

Była pani burmistrzem Wieruszowa, była pani jakby petentem tego Sejmiku Wojewódzkiego. Jakie były te relacje, czy trudno jest współpracować z tym samorządem, reprezentując przed nim samorząd powiatowy czy gminny?

Mam w życiu taką zasadę: najlepszy jest ten, kto jest pierwszy. Jeśli jest wszystko dobrze przygotowane łatwiej walczyć. Będąc 12 lat burmistrzem, mogę stwierdzić, że miałam zawsze bardzo dobre relacje z marszałkiem, z dyrektorami departamentów, z urzędem marszałkowskim, z radnymi. Odbyło się u nas nawet posiedzenie Komisji Sejmiku. Nie było sytuacji, aby projekt przez nas przygotowany nie uzyskał wsparcia. Przecież w 2009 roku uzyskaliśmy II miejsce w kraju w pozyskiwaniu środków unijnych. To chyba dobrze oddawało naszą pracę i świadczyło o dobrej skuteczności i współpracy.

Wybieramy radnych, ale nie kończy się wybór funkcji w tym zgromadzeniu sejmiku. Wybiera się jeszcze zarząd województwa, wybiera się przewodniczących tego sejmiku i komisji. Funkcja przewodniczącego sejmiku w zasadzie jest reprezentacyjna, ale zarząd odgrywa istotną rolę, bo zarządza całym województwem i tymi dużymi środkami.

W związku z tym, odnosząc sukces wyborczy, czy ma pani aspiracje, aby być w zarządzie województwa? Np. wicemarszałkiem, członkiem zarządu, czy też przewodniczącym jakieś komisji?

Panie redaktorze, ja o tym nie myślę w tej chwili. To nie jest ode mnie zależne, o tym zapewne zadecydują układy koalicyjne. Jeśli byłaby taka propozycja – byłabym zaszczycona. O kandydowanie zwrócił się do mnie obecny minister sprawiedliwości, a jeszcze niedawno Wicemarszałek Sejmu Pan Cezary Grabarczyk, który zna mnie z działalności samorządowej, a także pamięta moją determinację w „walce” o przebieg drogi S 8 w Wieruszowie i w regionie.

Pozwolę sobie przypomnieć Czytelnikom, że wariantów przebiegu drogi było 8, w tym kilka przez miasto Wieruszów. To przede wszystkim moje skuteczne działania doprowadziły do tego, że droga S8 przebiega właśnie w takim wariancie i ma ronda łączące ją z miastem. Pamiętam, jak GDDKiA ogłosiła przetarg na opracowanie projektu budowlanego naszego odcinka drogi. W dokumencie przetargowym nie zamieszczono konieczności budowy łącznika i rond dla Wieruszowa. Zrobiłam wówczas taki alarm, że po kilku godzinach dokument zmieniono zamieszczając w nim potrzebne zadania. Ktoś, kto nie pilnował tego, nie trzymał ręki na pulsie, to przegrał. Miasta zostały bez węzłów, takim przykładem jest m. in. Zduńska Wola.

To była inwestycja, na którą czekaliśmy ponad 30 lat. W 2003 roku przebieg drogi zmieniła wielkopolska, a dawny wariant został po stronie łódzkiej. Okazało się, że trasa nie łączyły się na granicy województw, a rozbieżność wynosi 5,5 km. Starałam się to wszystko wyprostować. Pomagali mi parlamentarzyści, minister Grabarczyk, który był wówczas ministrem infrastruktury. Było to trudne, dlatego, że były sprzeczne interesy samorządów, zwłaszcza Miasta Kępna i Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. W tej chwili ta droga już jest i w wariancie przebiegu takim jaki chciałam aby był w naszej gminie.

Teraz najważniejsze jest to, żeby ta droga, nie była tylko trasą przejazdu, ale była osią rozwoju gospodarki. Wzdłuż tej drogi, a jest to odcinek w naszym województwie blisko 130 km, mogą powstawać i rozwijać się obszary funkcjonalne, które tworzyłyby potencjał gospodarczy. W tym również Wieruszów, który jest świetnie zlokalizowany, bo położony na styku czterech województw, gdzie przemysł meblowy ma silne korzenie, ale również logistyka i inne branże mogą doskonale się rozwijać. Należy dołożyć wszelkiej staranności, aby środki z UE zostały przeznaczone właśnie na zbudowanie obszarów gospodarczych wokół tej drogi. I to jest mój cel. Ja właśnie dlatego kandyduję.

Będąc radną otworzyłabym biuro radnej sejmiku, bo mieszkańcy powinni mieć możliwość bezpośredniego kontaktu z radnym. Mam doświadczenie samorządowe, dużo wiedzy praktycznej, doradzam samorządom w projektach unijnych. Myślę, że to predysponuje mnie na tę funkcję.

W Sejmiku są komisje, jest ich bodajże 10. Ważne by działać w tych, które związane są z podziałem środków i z gospodarką, czy ma pani taki zamiar?

Tak, to jest to czym chciałabym się zajmować.

Pieniądze przez urząd marszałkowski są dzielone w zasadzie systemem uznaniowym np. mamy przydział na drogi. Ten, kto wywalczy, a działają tu czynniki polityczne i inne – ten dostaje. Czy byłaby pani za takim rozwiązaniem, aby był pełny automatyzm, czyli kto ma 100 km to dostaje tyle i tyle na kilometr a nie na zasadzie uznania?

W nowej perspektywie, czyli od 2015 r. będą możliwe różne sposoby pozyskiwania środków finansowych. Trzeba też mieszkańcom powiedzieć, że część tych finansów już została przypisana określonym priorytetom ale i część będzie rozdzielana w ramach konkursów. Te środki nowej perspektywy 2014-2020 mają pierwszy raz zupełne inne, nowe obszary wydatkowania np. na zintegrowane inwestycje terytorialne. Każdy region określił również swoje specjalizacje gospodarcze i wyznaczył najważniejsze działania – priorytety dla tego regionu, w tym również i transport – wspomniane przez pana drogi.

Więc tych możliwości jest bardzo dużo. Na niektóre przedsięwzięcia jest mało środków unijnych i niestety pozyskiwanie odbywa się w drodze konkursu. Sądzę, że dobry projekt zawsze się obroni. W tej chwili powinniśmy się skupić na tym, że pozbawieni bezpośredniego sąsiedztwa i oddziaływania metropolii łódzkiej i wrocławskiej winniśmy rozwijać nasz obszar, łączący te dwie metropolie. Na tej bazie powinniśmy budować nasze strategie, żeby zlikwidować to prowincjonalne wykluczenie. Powinno to się odbywać poprzez integrację z samorządami sąsiednimi. Dobre przykłady już są. U nas jest miejsce na logistykę, rozwój potencjału gospodarczego i innowacyjnego w sektorze przemysłu meblarskiego, który niestety w specjalizacji województwa łódzkiego został pominięty. Tu jest pole do popisu, żeby wraz z samorządami powiatowymi czy samorządami gminnymi budować i opierać na tym strategię. Na takie właśnie działania są środki finansowe Unii Europejskiej i w tym zakresie nie ma żadnej uznaniowości i polityki.

A rolnictwo?

Rolnictwo, tak jak inne branże się specjalizuje. To, że mamy ponad 80 % słabej bonitacji gleby jest oczywiste, tego nie zmienimy. Od kilku, czy nawet kilkunastu lat widzimy coraz więcej kukurydzy paszowej na polach. Młodzi rolnicy specjalizują się w tych i innych obszarach produkcji roślinnej, także w hodowli. Jednak trudno dzisiaj mobilizować młodych ludzi do pracy w rolnictwie. Większość woli pracować w przemyśle, produkcji, mieć konkretne miejsce pracy. Zapoczątkowana z chwilą wejścia do Unii Europejskiej transformacja rolnictwa będzie postępować dalej. Ale strategia rozwoju gospodarczego o której mówiłam wcześniej, jest dla wszystkich, także dla mieszkańców wsi. Ważne, aby każdy miał jednakowe szanse.

Poruszmy teraz jeszcze jeden temat, który zawsze budzi emocje, czyli bezrobocie, które akurat w powiecie wieruszowskim jest jednym z najniższych w województwie. Czy jednak te działania, o których Pani mówiła wygenerują miejsca pracy w naszym powiecie?

Jeśli stworzymy obszary aktywności gospodarczej to oczywiście powinny one tworzyć nowe miejsca pracy. Najbliższym, aktualnie tworzonym obszarem ma być teren ok. 100 ha w sąsiedztwie złoża węgla brunatnego „Złoczew”. Trzeba przede wszystkim przyspieszyć uruchomienie kopalni.

Sama aktualnie jestem świadkiem jak rozwija się samorząd lokalny, przybywa miejsc pracy, w miejscu gdzie, powstaje państwowy przemysł energetyczny. Samo rozpoczęcie działań tworzenia strefy funkcjonalnej kopalni „Złoczew” daje szansę na powstanie nowych miejsc pracy. Takie działania zapewnią rozwój dla całego pokolenia w wielu dziedzinach gospodarki.

W związku z moim kandydowaniem na radną Sejmiku Województwa Łódzkiego, zastanawiałam się nad swoim hasłem wyborczym. Ugrupowanie z którego kandyduję, Platforma Obywatelska, ma dobre hasło wyborcze „MILIARDY DLA SAMORZĄDÓW – Lepsze życie Polaków”. Mimo to, chciałam mieć swoje hasło, brzmi ono następująco:CZAS NA NASZ REGION – Nie obiecuje, a realizuję”. Zapraszam mieszkańców na wybory samorządowe 16 listopada, proszę o oddanie na mnie głosu.

Z Iwoną Szopińską – byłą burmistrz Wieruszowa kandydatką do Sejmiku Wojewódzkiego z ramienia PO (okręg sieradzki) rozmawiał Eugeniusz Tomaszek.

Wywiad autoryzowany.

Materiał sfinansowany z środków KW Platforma Obywatelska RP

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Możliwość komentowania jest wyłączona.