Zamyślenia Ojca Krzysztofa z Cieszęcina

nieboLudzka tęsknota za niebem.
23 stycznia 2015 r. uczestniczyłem w spotkaniu w sali OSP w Cieszęcinie dotyczącego nowopowstałego tam radioteleskopu. Astronom Dr. Bogdan Wszołek w ciekawy sposób przestawił możliwości związane z funkcjonowaniem radioteleskopu w przyszłości. Muszę powiedzieć, że jestem pełen podziwu, że grupie pasjonatów udało się uratować 4 z 7 radioteleskopów znajdujących się w Psarach i przeznaczonych na zniszczenie. Przyrząd ten służy do odbierania sygnałów z kosmosu, które emitują gwiazdy i inne planety. Przy tej okazji chciałbym poruszyć ciekawe zjawisko fascynacji człowieka niebem.

Jako chrześcijanie widzimy w niebie swoją ojczyznę. Znajduję się ona poza naszym ziemskim wyobrażeniem i choć wszyscy za nią tęsknimy pozostaje ona dla nas wielką tajemnicą. Jak czytamy w Piśmie Świętym: „ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało,
ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują” 1Kor 2,9. Nie dziwi więc fakt, że człowiek także na ziemskie sposoby próbuje przybliżyć tę rzeczywistość. Ma to miejsce poprzez pracę astronomów, ale także odbija się szerokim echem w literaturze i poezji.

Mały Książę z cudownej opowieści Antoine de Saint-Exupery’ego nie tylko podziwia, lecz również kocha gwiazdy, one bowiem przypominają mu różę, którą kocha. Róża mieszka na planecie Księcia. Wprawdzie z Ziemi Książę nie może jej dojrzeć, lecz przypominają mu o niej gwiazdy, dlatego są dla niego piękne: „Gwiazdy są piękne, ponieważ przypominają o kwiatku, którego się nie widzi”. Przypominając różę, mają udział w jej pięknie.
Od dawna gwiazdy pomagają ludziom odkrywać ich tęsknoty. Pewien kierownik internatu, były żołnierz opowiadał czasem swoim podopiecznym o swej niewoli w Afryce. Należał do pokolenia, które podczas wojny zebrało ważne doświadczenia. Kiedy więźniowie siedzieli w obozie i opowiadali o ojczyźnie, on śpiewał im pieśń: „Ojczyzno, twe gwiazdy”, która doprowadzała zatwardziałych żołnierzy do łez. Gwiazdy przypominały o tym, że zawsze i wszędzie na tym świecie jesteśmy u siebie. Gwiazdy, które dostrzegali na afrykańskim niebie, widziały też ich żony, dzieci i przyjaciele. Świeciły one również nad daleką ojczyzną, dlatego spojrzenie na nie przypominało o utraconym kraju. Kiedy ów mężczyzna śpiewał dzieciom – tę pieśń, też odczuwały ból i pragnienie, związane z myślą o dalekiej, a jednak bliskiej sercu ojczyźnie.

Tęskniąc za krajem i mając poczucie utraty ojczyzny, wyobrażamy sobie pozytywne miejsce, w którym czujemy się rozumiani, do którego należymy; miejsce, w którym chętnie przebywaliśmy, dokąd pragniemy wrócić, za którym tęsknimy, w którym nadal chcemy żyć. Ojczyzna rozbrzmiewa w emocjonalnym patosie melodii, w słowach, próbujących pokonać rozłąkę z nią. Przeszłość i wytęskniona przyszłość łączą się i stają jednością.
Romantycy mówili o „niebieskim kwiecie”. Dla poetów błękitny kwiat jest ucieleśnieniem miłości, tęsknoty i opromienienia. Błękit to kolor nieba i symbol wieczności. Błękit nieba, rozpościerającego się nad nami, przypomina o wieczności, oplatającej śmiertelne życie.

Czasami niebo spowijają ciemne chmury. Pragniemy wówczas, aby się nad nami otwarło. Ta tęsknota mówi też o charakterze naszego życia. O obranym przez nas kierunku jako o celu wielkiej tęsknoty za domem, za prawdziwym miejscem, do którego zostaniemy ostatecznie przyjęci. Otwarte niebo kieruje nasze spojrzenie na przerastającą nas rzeczywistość, którą od dzieciństwa kojarzymy z niebem jako miejscem Bożej obecności. Gwiazdy wskazują nam błękitny kwiat naszej tęsknoty. Świecą na ciemnym niebie, dzięki czemu nabiera ono szczególnego blasku. Czujemy wówczas obecność Tego, który napełnia nasze życie swoim Boskim blaskiem.
o. Krzysztof z Cieszęcina

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments