Orkiestra kontra Grenzshutz

zamekW 1919 r. Wieruszów leżący po prawej stronie rzeki Prosny wraz z zamkiem, Mirkowem i Wyszanowem był już niepodległy i należał do Polski. Natomiast Podzamcze, Kuźnica Skak., Opatów i Kępno nadal okupowane były przez niemieckie wojsko graniczne zwane Grenzschutz.

 

Na froncie powstańców wielkopolskich panował rozejm. W Wieruszowie stacjonowała wtedy 3 kompania 1 pułku bytomskiego, złożona z członków Polskiej Organizacji Wojskowej oraz wielu byłych żołnierzy niemieckich, mieszkańców powiatu kępińskiego. Kompania ta stała się zalążkiem późniejszego 27 pułku piechoty w Częstochowie. Dowódcą placówki wojskowej na zamku (w czasie zaborów należącego do Prus) był Aleksander Całkosiński z Kępna, późniejszy prezes Państwowej Rady Spółdzielczej w Warszawie w randze ministra, a po wojnie kierownik katedry spółdzielczości na Uniwersytecie Wrocławskim i WSH oraz pracownik GS-u w Podzamczu i PZGS w Kępnie. W Wieruszowie istniał też tajny posterunek wywiadowczy ur 6 Ekspozytury Frontu Śląskiego w Częstochowie. Komendantem jego był por. Lewal-Jezierski. Do jego zadań wchodził m.in. służba łączności wojskowej i politycznej, informacja, dywersja destrukcyjna oraz werbunek ochotników do polskiego wojska. Przede wszystkim zdobywano broń i amunicje, które przemycano do śląskich oddziałów powstańczych.

 

W sierpniu 1919 r. dowódca placówki W.P na zamku wieruszowskim, górującym nad całą okolicą zauważył, że w kierunku zamku posuwała się w tyralierze pierwsza, druga i trzecia linia żołnierzy niemieckich, aby zdobyć zamek i z powrotem ustanowić granicę na Prośnie. Natychmiast poinformowano dowódcę kompanii w Wieruszowie. Wszędzie panowała grobowa cisza. Nagle na drodze prowadzącej z rynku do zamku i Podzamcza pojawł się oficer na koniu a za nim orkiestra, wygrywająca na instrumentach dętych jakiegoś marsza. Niemcy też zauważyli tą orkiestrę i przypuszczając, że kroczy za nią cały batalion, zaczęli znikać z pola widzenia. Polska placówka na zamku po niemałym zdenerwowaniu powróciła do normalnych zajęć. Okazało się bowiem, że dowództwo 3 kompanii 1-ego pułku bytomskiego w Wieruszowie nie miało rezerw i nie mogło dać posiłków zagrożonej placówce na zamku. Wpadło więc na pomysł wysłania orkiestry dętej Ochotniczej Straży Pożarnej z Wieruszowa. Miała ona za zadanie zmylić przeciwnika przez improwizację większego oddziału wojska.

 

Podstęp więc udał się znakomicie. Uzbrojone po zęby wojsko Grenzschutzu uciekło przed cywilną orkiestrą OSP z Wieruszowa. Wśród załogi nielicznej placówki W.P. na zamku był młody Jan Hącia z Wieruszowa, utalentowany muzyk i kompozytor. Skomponował on później muzykę do słów Władysława Turowskiego w operetkach pt.”Studenteria” i „Rozkoszna Madelon”. Grał na fortepianie różne piosenki umilając kolegom służbę wartowniczą na zamku. W dzień na tym fortepianie grał a w nocy spał. Zwycięski bez walki incydent z Grenzschutzem posłużył Janowi Hąci do skomponowania marsza 27 pułku piechoty w Częstochowie.

Feliks Gruszka

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments