6 lipca uczestniczyliśmy w posiedzeniu wspólnym komisji Rady Miejskiej w Wieruszowie. Podczas jej obrad była poruszana m.in. kwestia opracowania monografii Wieruszowa.
Obecna władza Wieruszowa wystąpiła do radnych o opinię, czy opowiadają się za opracowaniem monografii, a jeśli tak, to czy w zamierzonym zakresie. Włodarze chcieli również znać zdanie Rady, czy i jakie środki mają zostać zabezpieczone w budżecie na ten cel.
To, że istnieje potrzeba napisania monografii jest to fakt bezsporny, chociaż nie wszyscy radni byli co do tego przekonani. Jednak po zaznajomieniu się z materiałami i kosztami opracowania „wielkiej historii małego miasta” może warto zastanowić się dla kogo ma być ta monografia.
Czy opracowanie trafi do przeciętnego wieruszowianina w przystępnej cenie, czy wydanie ma cel komercyjny, czy monografia będzie dostępna tylko w bibliotekach, czytelniach, ewentualnie posłuży jako suwenir dla określonej grupy osób.
Porozmawiajmy w takim razie o pieniądzach. Wstępny kosztorys opracowania Monografii Wieruszowa to 272 902 zł. (Zakres tematyczny i koszty uaktualnione na maj 2015 r.) Monografia składałaby się z trzech tomów, każdy ok. 450 stron (książka szyta w twardej oprawie). Druk 2 000 egzemplarzy 3-tomowej monografii wyniósłby 105 tys. zł. Kolejne 126 792 zł. stanowiłoby wynagrodzenie dla autorów 51,25 arkuszy. Gwoli wyjaśnienia: w przypadku prozy arkusz to 40 000 znaków ze spacjami tj. 20-22 stron maszynopisu (format A4 – 2 strony maszynopisu, czyli jeśli dobrze obliczyliśmy na 1 arkusz przypada ok. 11 stron formatu A4- taki format ma np. papier do drukarki), w przypadku ilustracji, zapisu nutowego, wzorów matematycznych, chemicznych, diagramów itp. arkusz wydawniczy wynosi 3 000 cm3.
Za 1 arkusz przyjęto stawkę wynagrodzenia dla autorów poszczególnych rozdziałów w kwocie 2 474 zł. tj. brutto 0,6 % przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw obowiązującą na dzień wystawienia rachunków. W materiale podano, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie wyniosło w kwietniu 2015 r. – 4 123,26 zł. Chociaż potwierdzają to dane statystyczne, jednak dla wielu jest to trudne do zrozumienia, średnia krajowa to taki Yeti finansów-każdy wierzy, że jest, ale nikt go nie widział.
Wynagrodzenie dla zespołu redakcyjnego części historycznej tj. opracowania 10 arkuszy – 24 740 zł. Wynagrodzenie dla zespołu redakcyjnego części geograficznej tj. równowartość opracowania 5 arkuszy to kwota 12 370 zł. Brakujące 4 000 zł. do zamknięcia planowanych kosztów monografii przeznacza się na zakup materiałów m.in. map.
Przypomnijmy: posługujemy się udostępnionymi materiałami – Zakres tematyczny i koszty uaktualnione na maj 2015 r.
Z uwagi na to, że w materiale, którym dysponujemy są podane propozycje nazwisk autorów poszczególnych rozdziałów w myśl ustawy o ochronie danych osobowych nie możemy ich państwu upublicznić. Plan monografii części historycznej obejmuje 19 zakresów tematycznych, co stanowi 34 arkusze autorskie, części geograficznej – 13 zakresów tematycznych i 13 arkuszy oraz części gospodarczej – 5 zakresów tematycznych, co stanowi 4,23 arkusza. Całość daje wspomniane wcześniej 51,25 arkuszy autorskich.
Przypomnijmy: planowany kosztorys opracowania Monografii Wieruszowa to 272 902 zł. Obecna Rada nie przejawiała raczej entuzjazmu, by przyczynić się do upowszechniania wiedzy o dziejach miasta. Zdaniem niektórych należałoby propagować inscenizacje typu „Marsz wypędzonych” i inne. Jedno i drugie jest potrzebne. Zwłaszcza rolą nauczycieli jest zainteresowanie dzieci i młodzieży historią swojej miejscowości, by następne pokolenia znały źródła swojego pochodzenia, podejmowały trud kultywowania tradycji w duchu patriotycznym. Monografia powinna spełniać także funkcję promocyjną miasta, a nawet stworzyć asumpt do studiów nad wybranymi tematami uzupełniającymi wiedzę o naszej małej ojczyźnie.
Utrwalenie przeszłości i teraźniejszości jest naszym obowiązkiem. Nie tak dawno w Wieruszowie obchodzono dni miasta. Na imprezę wydano 272 653 zł. Fajna impreza, ale cóż po niej zostało. Monografia pozostanie ku pamięci potomnym.
Sprawa wydania monografii jest na dzień dzisiejszy analizowana przez władze obecnej kadencji. W roku 2018 Wieruszów będzie obchodzić 650-lecie istnienia. W związku z jubileuszem planowano wydać monografie Wieruszowa, ponieważ opracowanie Leona Koczego sięga roku 1930. Jest to również wartościowe opracowanie dziejów naszego miasta, ponieważ kiedy Koczy pisał monografię istniały jeszcze księgi rajcowskie i wójtowskie.
Wieruszów ma piękną i ciekawą historię, którą skrzętnie opisał w swoich książkach lokalny historyk p. Jerzy Maciejewski, autor takich publikacji:„Z Paulinami przez wieki”, „Almanach Ziemi Wieruszowskiej”, „ Nad Prosną i Niesobią”, „Gaj liści palmowych dla erudytów”. Obecnie na łamach naszej gazety publikujemy w odcinkach książkę p. Piotra Grądziela „Życie nad Prosną”. Opracowanie p. Grądziela cieszy się ogromnym zainteresowaniem wieruszowian, co świadczy o zapotrzebowaniu na tego typu publikacje.
W czerwcu 2011 r. powstał komitet, który podjął się koordynowania prac nad monografią. W składzie grupy inicjatywnej był również p. Jerzy Maciejewski. Komitet opracował zakres tematyczny monografii i harmonogram prac. Osobą nadzorującą prace i dobrym duchem monografii została wybrana p. dr Jadwiga Tomalkiewicz. Na pierwszym spotkaniu, podczas którego zawiązała się grupa inicjatywna były obecne lokalne media. Pamiętamy, że miała to być monografia Wieruszowa i okolic. Historia Wieruszowa, rody wieruszowskie powiązane są bowiem ściśle z okolicznymi miejscowościami.
W pierwotnym zamyśle opracowanie miało zawierać wzmianki o okolicznych miejscowościach. W roku 2012 w budżecie Gminy Wieruszów zostały ujęte środki na realizację I etapu monografii. Komitet przystąpił do prac redakcyjnych. W 2013 roku zostały powołane dwa zespoły redakcyjne, w skład których weszły osoby, które miały się podjąć opracowania poszczególnych rozdziałów/tematów monografii. Ustalono z ówczesną władzą samorządową, że monografia będzie się składać z trzech tomów, każdy po ok. 450 stron. Zaplanowano, że dwa tomy będą poświęcone historii i kulturze, trzeci środowisku przyrodniczo-geograficznemu.
W latach 2013-2014 zostały już wydane opracowania około monograficzne. Z środków z projektu Leader, który realizowała Miejsko – Gmina Biblioteka Publiczna zostały wydane opracowania związane z historią i kulturą Wieruszowa i okolic: „Wieruszowskie lata 1945-1951 Ks. Stefana Bareły”, „Z przeszłości starego i nowego Wieruszowa” – praca doktorska ks. Biskupa Stefana Bareły oraz „Wiersze o Wieruszowie” autorstwa Klemensa Żubra.
Dalszy postęp prac nad monografią i wysokość przyznanych wydatków na ten cel są uzależnione od decyzji obecnych władz Wieruszowa i Rady.
Czy należy odstąpić od kontynuacji już rozpoczętych prac?
Radni w dniu 6 lipca na posiedzeniu wspólnym komisji Rady Miejskiej powzięli decyzje, iż na kolejną komisje zostaną zaproszone osoby, które weszły w skład grupy inicjatywnej powstania monografii Wieruszowa m.in.: p. dr Jadwiga Tomalkiewicz i p. Jerzy Maciejewski.
Podczas poniedziałkowego posiedzenia wspólnego komisji RM wiceprzewodniczący p. Czesław Wróblewski poinformował, że z prac nad monografią zrezygnowało kilka osób, które wcześniej podjęły się opracowania poszczególnych tematów monografii. Dwoje z 14 obecnych na komisji radnych raczej sceptycznie podchodziło do opracowywania monografii w planowanym zakresie, dwoje innych opowiedziało się za kontynuacją prac, w być może nieco zmienionej formie. Reszta radnych poza jednym, który raczej sam nie wiedział o co pyta nie wykazywała zainteresowania i aktywności. Jest to smutne, żeby nie użyć innego określenia.
„Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości” – zacytował Józefa Piłsudskiego przewodniczący Kasprzak.
A może zadajmy sobie pytanie: czy radni, władze samorządowe, którzy nie szanują historii i przeszłości zasługują na szacunek i zaufanie wyborców?
W naszym tytule publikowaliśmy Listy do Redakcji odnośnie monografii Wieruszowa. Czytelnicy, mieszkańcy Wieruszowa podnosili, iż koszt blisko 300 tys. zł. wydania monografii jest być może zbyt duży. Sygnalizowali również, że na 3-tomową monografie nie każdego będzie stać. Wielu mieszkańców liczyło, że będzie to jedna książka ogólnodostępna i w przystępnej cenie.
„Gdzie Polaków dwóch, tam są trzy zdania” – mówi stare przysłowie. Czy naprawdę tak trudne jest uzgodnienie wspólnego zdania na dany temat?
A może uda się jeszcze wypracować kompromis?
Wersja elektroniczna gazety
Ten picmacher to aby na pewno jest radnym czy bez radnym klakierem?
Pewnie lepiej dać Kombi 50 patoli, żarcie i spanie za godzinę chałtury, to jest gest radnego. Zauważ radny że 3/4 mieszkańców Wieruszowa z tej okazji nawet z domu nie wyszła więc komo to potrzebne, kto na tym zrobił biznes?
Do WIERUSZOWIAKA I ANONIMA-koledzy bo rozumiem płeć brzydka. Ja Was nie rozumiem-przecież każdy
ma prawo wypowiadać sie w każdym problemie czy sprawie i ja to czynie.
Moze sie Kolegom nie podobac ale nie można byc tak napastliwym bo ja zaproponowałem coś? a nie że tak musi być.Ale jak znam te gremium co chodzi za tą monografią to mi troche mrzonki bo łepetynie chodzą.
A kto powiedział że to jest fakt bezsporny,że musi byc monografia.Ja mam odmienne zdanie i uważam ,że jest niepotrzebna i niepotrzebne jest wydawanie tylu pieniędzy.
Bo można to zrobicf za 10% kasy na to proponowanej i każdy bedzie zadowolony. Jedynie ci są w tej grupie i wtedy im nic nie skapnie będą mieli nastroje minorowe.
I prosze Kolege niech czyta portal Gminy to się dowie kiedy są te komisje itd.I na koniec pozdrawiam.
Panie pacemaker, proszę czytać ze zrozumieniem. Autor artykułu napisał: „To, że istnieje potrzeba napisania monografii jest to fakt bezsporny”. Bo jest. Nie napisał, że w planowanym zakresie. Proszę o niedorabianie ideologii. Pan Jerzy Maciejewski miał zaproponowane opracowanie 1 lub 2 arkuszy. Nie zapoznał się pan z materiałami?
To nie jest fakt bezsporny,że należy napisać monografię naszego miasta przez jakichś dobranych doktorów,geografów i poetów.
Nalezy zlecić P.Jerzemu Maciejewskiemu np.za 10 tys.zł wykonanie opracowania tj.skrótu historii miasta zawartej w jego książkach-powiedzmy 100 stron i na tym koniec.
Bo w Jego książkach jest wszystko zawarte i nie potrzeba tworzyć nowej historio-wariacji na ten temat. Panie przewodniczący Kasprzak niech Pan przeczyta ksiązki P.Jerzego to Pan sam zrozumie,że przeszłość naszego miasta jest znana i uszanowana przez te wydania.A sam autor niech powie ilu chętnych zakupiło te książki. Ile się On i jego rodzina nachodziła po domach,żeby za 2.5 dychy książkę sprzedać.Dlatego uważam,że Jemu to trzeba zlecic -niech będzie rekompensatą za to co zrobił.I jeszcze jedno-można zrobić kwestę na tą monografie.Może wtedy zobaczymy realia i teraźniejszość..Zaznaczam,że oprócz P.Jerzego M.wydane zostały inne opracowania.I uważam,że to tak powinno byc.