Tym razem dwie kobiety podszyły się pod kontrolerów ZUS sprawdzających sposób wykorzystywania zwolnień lekarskich. Panie zapukały do mieszkanki Wielunia przebywającej na zasiłku chorobowym, która akurat wyszła na rehabilitację. Drzwi otworzyła córka, która przekazała informację o wizycie swojej mamie, ta zjawiła się w ZUS w trosce o to, że jeśli kontrola nie zastała jej w domu, może utracić zasiłek. Tymczasem okazało się, że ZUS kontroli nie wysyłał.
Ostatnio ZUS informował o przypadkach podszywania się pod jego pracowników. Wskazywano przy okazji, że istnieją dwa przypadki, w których pracownicy ZUS mogą zjawić się w domu ubezpieczonego. Pierwszy to kontrola płatników składek, jeśli adres siedziby formy jest w domu i drugi, kiedy dokonywana jest kontrola zwolnień lekarskich.
Nie zapominajmy, że kontrolerzy powinni mieć przy sobie imienne upoważnienie do przeprowadzania kontroli oraz dowód osobisty. Zawsze też możemy zadzwonić do Centrum Obsługi Telefonicznej 22 560 16 00, którego pracownik może sprawdzić, czy kontrola faktycznie w danym dniu była wysyłana do ubezpieczonego i czy dane osoby są pracownikami ZUS-u.
Monika Kiełczyńska
Regionalny Rzecznik ZUS
woj. łódzkie
Wersja elektroniczna gazety
