Na styczniowym spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki w Sokolnikach rozmowa toczyła się wokół powieści peruwiańskiego noblisty Mario Vargasa Llosy pt.: „Ciotka Julia i skryba.”
Książka zbudowana została w dość oryginalny sposób: nieparzyste rozdziały opowiadają o losach osiemnastoletniego młodzieńca pragnącego zostać pisarzem i uwikłanego, w skandaliczny, jak na owe czasy, romans z dużo starsza, atrakcyjną rozwódką – tytułową ciotką Julią.
Rozdziały parzyste składają się na zbiór fragmentów słuchowisk radiowych, pisanych z wielkim kunsztem i fantazją przez przyjaciela głównego bohatera powieści. Początkowo ów zabieg nie od razu daje się rozpoznać. Czytelnik ma wrażenie jakby zagłębiał się w kilka historii, które opowiadane są równolegle.
Wraz z rozwojem akcji powieści styl słuchowisk ewoluuje w stronę coraz większej groteski, postacie z poszczególnych historii spotykają się w jednym miejscu, zmieniają swoje profesje, wygląd, a nawet płeć, ich perypetie zaś obfitują w coraz większe katastrofy i niesamowite wydarzenia, stanowiąc tym samym obraz obłędu skryby. Z kolei pikantny romans głównego bohatera z ciotką Julią pozbawiony jest namiętności i emocji. Taki sposób poprowadzenia narracji może wzbudzać irytację.
Vargas Llosa należy niewątpliwie do najwybitniejszych pisarzy dwudziestego wieku, a omawiana powieść będzie idealna dla tych czytelników, którzy chcieliby zanurzyć się w świat fantazji, groteski i nieistniejącego już świata młodości Noblisty.
Beata Waniek
BPGS