Festiwal muzyczny „Ślimakowe Rytmy”

  Weronika Niczyporuk: jedna z finalistek festiwalu Ślimakowe Rytmy (Beats of Cochlea), uczestniczyła w wokalnych zajęciach warsztatowych u prof. Ryszarda Karczykowskiego.

 

 

Mieszka w Boćkach na Podlasiu. Od urodzenia cierpi na niedosłuch. W wieku 2,5 roku trafiła do Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach k. Warszawy, gdzie wszczepiono jej implant słuchowy na przewodnictwo kostne (BAHA) firmy Cochlear.

Muzyka na początku była elementem terapii, ale z czasem stała się pasją. Weronika ambitnie sama doskonali swój głos, w najbliższym czasie ma zamiar korzystać z dodatkowych lekcji śpiewu.

Podczas koncertu finałowego festiwalu Ślimakowe Rytmy przepięknie wykonała piosenkę „Powracające walczyki” z repertuaru Anny German. Młoda wokalistka jest zafascynowana postacią legendarnej piosenkarki.

Skąd ta fascynacja? Dlaczego akurat tak bardzo inspiruje cię Anna German?

 Weronika Niczyporuk: Inspiruje mnie jej życie i jej pasja. Zresztą z postacią Anny German i z jej muzyką zetknęłam się w dzieciństwie, dzięki mojej babci. Słuchałam piosenek ze starych płyt winylowych, potem zaczęłam śpiewać. Fanką stałam się na długo przed wybuchem popularności serialu opowiadającego o życiu Anny German. Znałam ją już o wiele wcześniej. Podobają mi się jej piosenki. Podczas poprzedniego festiwalu Ślimakowe Rytmy prezentowałam utwór „Człowieczy los”, z którym bardzo się identyfikuję. Oddaje to, jak wygląda moje życie. Tegoroczne „Powracające walczyki” były chyba trudniejsze. Wymagały ode mnie sporo pracy, ale też wykonywanie tej piosenki daje dużo satysfakcji.

Jesteś perfekcjonistką, nastawioną do siebie krytycznie, czy traktujesz muzykę wyłącznie jako zabawę?

 Chyba gdzieś pośrodku. Zdaję sobie sprawę z własnych ograniczeń wynikających z niedosłuchu i raczej nie myślę o wielkiej karierze wokalnej. Ale jednocześnie widzę, że praca daje dobre efekty, że warto doskonalić swoje umiejętności, żeby mieć jeszcze więcej satysfakcji. Zresztą podczas zajęć profesor Karczykowski chwalił mnie za dobry poziom muzyczny, jednocześnie pokazując – co jeszcze można poprawić. To były bardzo cenne uwagi. Wiem nad czym pracować.

 No właśnie, na co teraz musisz położyć nacisk?

 Przede wszystkim na dykcję. Ta niedoskonałość wynika z mojego niedosłuchu. Nie mam kłopotu z intonacją, emisja też jest w porządku, ale muszę pracować nad dobrym brzmieniem wyrazów, bo przecież w piosence tekst jest bardzo ważny.

 Pracujesz sama, czy korzystasz z pomocy nauczyciela?

 Dotychczas pracowałam całkowicie sama. Wielokrotnie odsłuchiwałam nagrania, potem śpiewałam, nagrywałam sama siebie, znów odsłuchiwałam i poprawiałam błędy. Śpiewałam albo do gotowych podkładów muzycznych, albo a capella. Ale wygląda na to, że już wkrótce będę brała również dodatkowe lekcje śpiewu. Podczas Festiwalu kilka osób proponowało mi pomoc. To było bardzo miłe i wzruszające. Mam nadzieję, że te plany wejdą w życie.

Jak festiwal Ślimakowe Rytmy wygląda od środka, jak widzi tę imprezę uczestnik?

 Dla mnie najważniejsza była część warsztatowa. Kontakt z prawdziwymi mistrzami jest bezcenny. Byłam pod wielkim wrażeniem pana profesora Ryszarda Karczykowskiego – jego wiedzy, umiejętności nauczania i sposobu bycia. Zajęcia z nim otworzyły mi oczy. Dowiedziałam się bardzo dużo i czuję się naprawdę zmotywowana – na wiele miesięcy.

Masz jakieś plany związane z rozwijaniem działalności muzycznej? Może założysz zespół?

 Na razie skupiam się na samodzielnej pracy. Chcę bardzo dobrze opanować umiejętność śpiewu, a potem czas pokaże. Może uda mi się nawiązać współpracę ze stałym akompaniatorem, może zacznę śpiewać w zespole? Myślę, że na razie nie jestem gotowa.

Masz 17 lat, czyli oprócz muzyki musisz również – jak każdy nastolatek – poświęcać sporo czasu nauce. To nie jest szkoła muzyczna?

Nie, uczę się w Liceum Ogólnokształcącym w Bielsku Podlaskim, w klasie o profilu matematyczno-geograficznym. Co prawda jestem humanistką, ale wybrałam klasę matematyczną, żeby później mieć więcej możliwości kontynuowania nauki na dobrych studiach.

Twój występ podczas koncertu galowego festiwalu Ślimakowe Rytmy był bardzo udany. Życzymy kolejnych, równie udanych koncertów.

 Bardzo dziękuję. Myślę, że wciąż jestem na początku tej drogi.

KOMUNIKAT PRASOWY

Warszawa, 20 lipca 2017 r.

Artyści z wadami słuchu zaprezentowali swój talent podczas międzynarodowego wydarzenia muzycznego.

   W kilkudniowym festiwalu muzycznym „Ślimakowe Rytmy” w Warszawie wystąpili utalentowani muzycy z wadami słuchu. Przyjechali z całego świata. Wśród uczestników znaleźli się między innymi uczestnicy z Chin i Australii. Wszyscy mają wszczepione implanty słuchowe, dzięki którym mogą śpiewać, grać na instrumentach i cieszyć się muzyką. Duża część uczestników tegorocznego festiwalu korzysta z implantów firmy Cochlear – światowego lidera w tej dziedzinie.

Festiwal zapoczątkował w 2015 r. Profesor Henryk Skarżyński ze Światowego Centrum Słuchu Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Warszawie. Wydarzenie to pokazuje, jak postępy w biotechnologii pozwalają muzykom z niedosłuchem osiągać wysoki poziom w zakresie różnych gatunków muzycznych — od muzyki klasycznej po współczesny rock.

„Ślimakowe rytmy” odbyły się po raz trzeci, a przed międzynarodowym jury wystąpiła różnorodna grupa uczestników. W przesłuchaniach wybrano dziesięciu artystów, którzy zaprezentowali swój kunszt muzyczny podczas koncertu galowego. Oprócz 500 osób na widowni koncert mgli obejrzeć również widzowie telewizji oraz przyjaciele i członkowie rodzin uczestników na całym świecie – dzięki transmisji internetowej. Widownia z zachwytem odebrała wybitne występy muzyków wykonujących utwory zarówno muzyki klasycznej, jak i współczesnej, włączając kompozycje własne.

W tym roku w ramach festiwalu przed koncertem galowym profesjonalni muzycy poprowadzili mistrzowskie warsztaty wokalne i instrumentalne dla uczestników. W gronie nauczycieli znaleźli się między innymi prof. Janusz Olejniczak, Vadim Brodski, Ewa Bogucka i prof. Ryszard Karczykowski.

Informacje o firmie Cochlear Limited (ASX: COH)

 Firma Cochlear to światowy lider w branży wszczepialnych rozwiązań słuchowych. Firma zatrudnia 3500 osób na całym świecie i każdego roku inwestuje w badania i rozwój ponad 100 mln dolarów australijskich. W naszej ofercie znajdują się implanty ślimakowe i akustyczne oraz implanty na przewodnictwo kostne.

Ponad 450 000 osób w różnym wieku w ponad 100 krajach może słyszeć dzięki firmie Cochlear. www.cochlear.com

 Informacje o implantach firmy Cochlear

Nazwa handlowa implantów ślimakowych produkowanych przez firmę Cochlear to implanty serii Cochlear™ Nucleus®. Zarejestrowane wskazania do stosowania implantów ślimakowych serii Nucleus firmy Cochlear obejmują leczenie niedosłuchu w stopniu od umiarkowanego do głębokiego. Należy skonsultować się z lekarzem lub innym specjalistą w sprawie sposobów leczenia niedosłuchu. Osoba ta będzie w stanie doradzić właściwe rozwiązanie dobrane do wady słuchu. Wszystkich produktów należy używać wyłącznie zgodnie z zaleceniami lekarza lub innego specjalisty. Nie wszystkie produkty firmy Cochlear są dostępne we wszystkich krajach. Należy skontaktować się z lokalnym przedstawicielem firmy Cochlear, którego dane można znaleźć na stronie: http://www.cochlear.com/wps/wcm/connect/intl/contact/global-offices

 Informacje na temat niedosłuchu

Niedosłuch to istotny problem zdrowotny na świecie – ponad pięć procent światowej populacji, czyli 360 milionów ludzi, żyje z ograniczającym funkcjonowanie niedosłuchem (328 milionów osób dorosłych i 32 miliony dzieci). Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, że aż jedna trzecia osób po 65. roku życia boryka się z ograniczającym funkcjonowanie niedosłuchem.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Z kraju, Ze świata. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments