O tym co było, jest i będzie

Dobiega końca 3 rok kadencji i powoli szykujemy się na ostatnie 12 miesięcy. Czy to co działo się w gminie przez ostatnie 3 lata podniosło standard życia mieszkańców? Co można zaliczyć do zrealizowanych inwestycji a czego nie udało się wykonać?

Myślę, że najlepiej, to aby mieszkańcy oceniali działania. To jest najważniejsze. Kiedy pochwalą to wiadome jest, że wykonało się coś dobrze. Oczywiście, krytyka też jest i musi być, ale konstruktywna motywuje do działania. Tak wygląda demokracja, przynajmniej tak powinna wyglądać. Natomiast pewne zadania rzeczywiście udało się zrealizować. Są także działania które chcieliśmy podjąć i nie udało się ich wykonać ze względu na brak dofinansowania. Trzeba się do tego przyznać ponieważ na wszystko nie starczy pieniędzy.

Na terenie gminy Czastary realizowane było zadanie budowy przydomowych oczyszczalni ścieków.

Tak, wykonaliśmy 90 przydomowych oczyszczalni w miejscowościach Krajanka, Przywory, Jaśki i Nalepa. Mieszkańcy partycypowali w kosztach dlatego też było to dla nich atrakcyjne.

Szkoła w Parcicach zyskała nowy wygląd.

Przeprowadziliśmy dwie termomodernizacje. Szkoła Podstawowa w Parcicach została wyremontowana na kwotę ponad 400 tys. złotych z czego 200 tys. wyniosło dofinansowanie. Z kolei Szkoła Podstawowa w Radostowie to kwota ponad 150 tys. zł.
Wybudowaliśmy drogę w Radostowie II za kwotę 350 tys., gdzie dofinansowanie wyniosło około 50 %.

Czy nowy system oświatowy przeszedł w gminie Czastary bez zaburzeń?

Tak nam się wydawało na początku. Jesteśmy w tej korzystnej sytuacji, że mamy tylko dwie szkoły podstawowe. Problem pojawił się jeśli chodzi o etaty nauczycieli. Zbiegiem różnych zdarzeń udało się ten problem rozwiązać bez zwolnień. Co mnie bardzo zmartwiło – subwencję oświatową mamy mniejszą o 300 tys. zł. Dla nas są to ogromne kwoty.

Ostatnio w rozmowie z naszą gazetą wspominał pan o planach budowy kompleksu sportowego w centrum Czastar. Czy dzisiaj można powiedzieć coś więcej?

Pojawiło się dla nas trudne zadanie. Chcemy wybudować infrastrukturę sportową. Na terenie gminy Czastary nie mamy żadnego tego typu obiektu. Temat ten pojawia się od 2002 r. W 2014 r. kupiliśmy 3ha gruntu w centrum Czastar. Zleciliśmy wykonanie projektu na całą infrastrukturę (płyta boiska, wyposażone szatnie, muszla koncertowa, boisko wielofunkcyjne). Urząd Marszałkowski w 2017 r. ogłosił nabór wniosków. Chcieliśmy złożyć dokumentację i okazało się, że środki z UM zostały zabrane i musieliśmy czekać kolejne pół roku. W czerwcu Ministerstwo Sportu robi nabór na podobne zadanie, ale mamy tylko 30 dni na złożenie projektu. Byliśmy w tak korzystnej sytuacji, że w zasadzie nie czekaliśmy długo i szybko złożyliśmy wszystkie dokumenty. Pod koniec listopada dostaliśmy informację, że przyznano nam 1 250 000,00 zł.

Czy jest to według pana duża kwota?

Według mnie nie, ponieważ to zadanie podzieliliśmy na kilka etapów. Ponad 2 miliony musimy dołożyć ze swoich pieniędzy. Rada Gminy podeszła do tego w ten sposób – jeśli nie wykorzystamy tych środków z Ministerstwa Sportu to nie wykorzystamy ich nigdy. I co teraz powiedzą mieszkańcy? Ci którzy popierają ten pomysł to zrozumieją, że trzeba się zadłużyć. Będą też przeciwni tej inwestycji.
Osoby, z którymi rozmawialiśmy są jak najbardziej za realizacją takiego obiektu, ale priorytetem zawsze był, są i chyba będą drogi.

Może nawiążmy do dróg. Czy na terenie gminy udało się zrealizować jakieś działania w tym kierunku?

Wykonaliśmy drogę na Jaśki, które od wielu, wielu lat nie miały drogi asfaltowej. Oczywiście, mieszkańcy chcieliby więcej, tylko w tej miejscowości powstaje problem tego typu, że możemy inwestować tylko na swoich gruntach. Obszary wzdłuż lasu to są tereny należące do Lasów Państwowych. Dlatego ten odcinek jest taki nietypowy – mamy fragment ładnego, nowego asfaltu a potem już nie jest najlepiej.

O czym jeszcze warto wspomnieć?

Na początku stycznia rozpoczną się prace remontowe sali OSP w Czastarach. Beneficjentem jest straż pożarna ponieważ w takim przypadku można było uzyskać 100% dofinansowania. Remont ma trwać około 3 miesięcy. W 2018 roku jest to dla nas priorytet.

Nie mogę mieszkańcom obiecać, że w 2018 roku będą grać w piłkę na nowym obiekcie, bo tak nie będzie. Pod koniec 2018 roku chcemy ogłosić przetarg i wyłonić wykonawcę.

Naszym największym obciążeniem jest dotacja dla dróg powiatu wieruszowskiego. Zależy nam bardzo, żeby powiat wieruszowski wybudował drogę relacji Chorobel-Klatka. Wiemy w jakim stanie jest ten odcinek. Podjęliśmy wspólnie z radą gminy, że dołożymy 300 tys. zł do tej drogi.

Bardzo podobna sytuacja jest na drodze relacji Łubnice-Radostów II-Radostów I. Myśleliśmy, że dostaniemy dofinansowanie na kanalizacje w kwocie kilku milionów. Chcieliśmy wykonać to zadanie i montować kolektory kanalizacyjne. Wykonaliśmy projekt na kanalizację I i II Radostowa za własne pieniądze. Ten projekt o ile dobrze pamiętam kosztował około 50-60 tys. zł. Złożyliśmy wnioski do Urzędu Marszałkowskiego. W pewnym momencie byliśmy klasyfikowani wysoko. Później okazało się, że Gmina Czastary nie dostanie tych środków. Wiele dokumentów i też dużo pieniędzy wydanych, które mogły być spożytkowane na coś innego. Niestety musieliśmy się wycofać z tego zadania. Muszę powiedzieć, że bardzo dobrze współpracuje się z Radą Gminy. Były deklaracje, że droga zostanie wyremontowana. Sytuacja jest taka, że my nie dostaliśmy dofinansowania na kanalizację a powiat wieruszowski otrzymał pieniądze na remont tej drogi.

Dziękujemy za rozmowę.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Czastary. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments