Mobiline muzeum „Palos-bus” przybędzie do Wieruszowa we wtorek w nocy. Będzie dostępnie dla mieszkańców Wieruszowa w środę 29 stycznia od godz. 8:00 do 30 stycznia godz. 9:00 na parkingu przy ul. Warszawskiej w Wieruszowie.
W autobusie znajduje się prezentacja historyczna ukazująca życie bł. Euzebiusza i początki Zakonu Paulinów, przygotowana z okazji 750. rocznicy jego śmierci.
Ekspozycja umieszczona w ponad 15-metrowym autobusie podzielona jest na osiem części – nawiązując do ośmiu błogosławieństw. Tematy związane z każdym z nich nie układają się zgodnie z chronologią Zakonu, lecz ukazują poszczególne aspekty jego dziejów. Zwiedzający poznają bliżej m.in. dzieje Zakonu na Węgrzech, poznają takie ciekawostki jak bogato zdobiony kodeks, który powstał w XV w. w jednym z węgierskich klasztorów – w Nagyvázsony. Prześledzą wydarzenia z życia bł. Euzebiusza i jego wizerunki na Węgrzech za pomocą tablicy interaktywnej, będą mogli obejrzeć krótkie filmy – rozmowy z paulinami.
„PALOS-BUS” – mobilna wystawa o bł. Euzebiuszu i Paulinach jest tak pomyślana, aby pokazać piękno życia zakonnego. Podzielona jest na osiem części i zawiera Ewangelię ośmiu błogosławieństw. Wystawa jest w języku węgierskim, ale na jej powierzchni jest stosunkowo mało tekstów. Dla odwiedzających w języku polskim i angielskim teksty będą dostępne poprzez kod QR. Ci, którzy nie mają smartfona, znajdą to samo w tych trzech językach w przewodniku. Odwiedzający będą mogą znaleźć najbardziej ozdobny węgierski kodeks, który powstał w XV w. w jednym z węgierskich klasztorów w Nagyvázsony. Odwiedzający będzie mogli prześledzić życie bł. Euzebiusza i jego portrety na Węgrzech za pomocą tablicy interaktywnej. Będą mogli również obejrzeć krótkie filmy – rozmowy z paulinami. Pokazano też moment założenia klasztoru w Częstochowie – na Jasnej Górze w 1382 r. Ponadto wystawa przedstawia ikonę Matki Bożej oraz jej kilka kopii Matki Bożej na Węgrzech. Na obrotowej ścianie przedstawiono kilka zdjęć paulinów, pracujących przy książkach.
Wersja elektroniczna gazety
Wielu z nas mocno zawierzyło Bogu w wieruszowskim, wspaniałym kościele. Jest nas też wielu co ohydne paulińskie, polityczne wystawy o rzekomym „smoleńskim zamachu” przed Kaplicą Matki Boskiej Częstochowskiej – naszej, narodowej, a nie PiS-owskiej ścierpieć nie możemy. Częstochowę nam zohydzają.
Gdyby ten zakon Papierza Franciszka szanował, gdyby ojcowie nauk Jego słuchali – świat byłby lepszy, dobry, choć trochę bardziej wrażliwy, daleki od Rydzykowych sponsorów z ferm norkowych.