Jak to zawsze na jarmarkach, gwarno było i wesoło. W niedzielę 25 września wieruszowski rynek znakomicie odzwierciedlił jarmarki, jakie odbywały się latach 30. i 40. ubiegłego stulecia. Po raz piąty na zaproszenie organizatorów /WDK/ odpowiedziało co niemiara osób, dzięki którym można było odbyć podróż w czasie.
W fascynującą przygodę włączyli się uczniowie z wieruszowskich szkół: Szkoła Podstawowa nr 1 przygotowała warsztaty młodego chemika – poszukiwanie szczepionki przeciwko czarnej ospie. Ponadto odbyły się warsztaty papieru czerpanego i pranie na tarze w balii. Szkoła Podstawowa nr 3 przygotowała i zaprezentowała pokaz mody retro ze śpiewem. Wieruszowski Klub Seniora przypomniał stary zwyczaj deptania kapusty. Członkowie klubu zademonstrowali również tworzenie ozdób z warzyw i owoców. Natomiast Warsztaty Terapii Zajęciowej przedstawiły malowanie gipsówek. Dużym zainteresowaniem cieszyła się prezentacja uzbrojenia z okresu Powstania Styczniowego przygotowana przez Tomasza Jaciuka z udziałem małżonki Weroniki, oczywiście w stroju z epoki. Ponadto wystawa przedwojennych rowerów przygotowana przez muzeum mobilne w Radomiu, wystawa starych pieniędzy ze zbiorów Marcina Szymanka, wystawy rękodzielnictwa i inne. Na tle plansz starego Wieruszowa można było robić retro fotografie.
Była też wyśmienita strawa i … napitek – miody i nalewki na jesienne, i zimowe wieczory, żurek Krystyny z kiełbasą, gzik, ciasta… Muzykanci grali na akordeonach, rzeźbiarze rzeźbili zabawki z drewna dla dzieci. Mamy spacerowały z wózkami dziecięcymi, była nawet Mania w swoim ślicznym, wiklinowym wózeczku.
Podobnie, jak w poprzednich latach działała Retro Kawiarenka, którą przygotował Uniwersytet Trzeciego Wieku. Zainteresowaniem cieszyło się uliczne przedstawienie przygotowane przez „Teatr na walizkach” pn. „Beczka śmiechu”. Dzieci chętnie brały w nim udział. Przejażdżki bryczką, chodzenie na na szczudłach i wiele, wiele innych atrakcji a późnym popołudniem retro potańcówka na ulicy zakończyła V Retro Jarmark w Wieruszowie.
Brawa dla organizatorów.
E. Tomaszek