Prosna – rys geograficzno-historyczny

PROSNA – rys geograficzno-historyczny

Początków Prosny należy upatrywać prawdopodobnie w czasach zlodowacenia środkowopolskiego stadium Warty, kiedy lądolód opierał się o Wzgórza Trzebnickie i Ostrzeszowskie w kierunku Działoszyna. Tak utworzyła się Kotlina Grabowska, zamknięta od strony południowej Progiem Wieruszowskim, na którym leży Wieruszów. Miejscami dolina rzeki jest szeroka na 1 – 2 kilometry. W przeszłości teren terasy zalewowej był podmokły, bagnisty. Świadczyć o tym mogą nawet mapy z XVIII i XIX wieku (mapa nr 1 i 2), gdy tereny podmokłe widoczne w obrębie Prosny i Niesobu były już podsuszone. Rzeka sennie płynęła meandrując, utworzyła zakola, ostrogi, a po ich przerwaniu, wyspy i jeziorka zwane starorzeczami. Proces tych zmian1 nasilał się w szczególności w okresach powodzi. Przeżyłem kilka powodzi wiosennych, ale najbardziej utkwiła mi w pamięci powódź z lat pięćdziesiątych. Woda wtargnęła do naszych zabudowań gospodarczych i podwórza. Trzeba było ewakuować zwierzęta. Woda po lewej stronie Prosny sięgała aż po wały Św. Rocha. W przeszłości wielkich powodzi było wiele. Zdjęcie pokazuje zniszczony młyn „Pasternik” po powodzi jaka miała miejsce przed 1910 rokiem. Obok powódź w rejonie „mostu żelaznego” jaka miała 2miejsce w latach 30-tych. Do współczesnych czasów, w okolicy Wieruszowa zachowały się stare fragmenty rzeki, a nawet dwa równoległe koryta jak np. w okolicach Lubczyny, Węglewic czy na wysokości Mieleszyna. Między Kuźnicą Skakawską, a Mieleszynem także obecnie występują tereny podmokłe, poprzecinane licznymi rowami. Wśród mokradeł w widłach Prosny i Niesobu wznosiła się forma polodowcowa, na której ze względu na warunki obronne, założona została pierwsza osada na lewym brzegu Prosny. Niektórzy badacze wnioskują, że może to być Arseniu trzecia po Calisi (Kalisz) i Budorgis (Brzeg) osada rozpoznana przez badaczy, wymieniona przez 3Klaudiusza Ptolemeusza w II wieku n. e. w traktacie „Hyphegesis” („Nauka geograficzna”). Osady te znajdują się na mapie Magna Germania (przedstawiłem północno-wschodnią część mapy) obejmującej obszar po Wisłę, za którą rozciągała się Sarmacja. Wykopaliska prowadzone po wojnie, natrafiły w rejonie obecnego kościółka św. Rocha, na ślad osady z okresu kultury łużyckiej. W początkach państwa polskiego również w tym miejscu istniała już osada, gdzie dzisiaj stoi kościół św. Rocha. Nowy Wieruszów założony został na prawym brzegu Prosny, na suchym wzniesieniu górującym nad rzeką. Jan Długosz twierdził, że zamek wieruszowski (fortalicja) mógł istnieć już w II połowie XIII wieku. Mógł to być obwałowany drewniany obiekt, który dopiero za Kazimierza Wielkiego stał się murowanym. Nowy Wieruszów powstał na przełomie XIII i XIV wieku na prawym brzegu Prosny. Prawdopodobnie w 1303 roku mogła być już założona osada, ale brak jest jak do tej pory dokumentów potwierdzających ten fakt. To wtedy z Dolnego Śląska przybył na tą ziemię 4Lutold de Weruchs (Werucz). Być może ze Świdnicy. Między Świdnicą a Dzierżoniowem leży także miejscowość Wieruszów. Jednak jak do tej pory pierwsza wzmianka o Wieruszowie pochodzi z 1368 roku. Dotyczyła ona ugody między proboszczem Henrykiem, a fundatorem kościoła pw. Św. Mikołaja, Klemensem Wieruszem. Gród położony był powyżej terasy zalewowej, przez co nie groziły mu powodzie. Siedziba właścicieli miasta zbudowana została w zachodniej części nowego grodu. Był to zamek (fortalicja) o nieznanym kształcie. Miejsce zostało dobrze wybrane. Tędy prowadził szlak kupiecki z Wrocławia do Lublina, na Ruś. 5Wszyscy się na tym bogacili. Prawdopodobnie wtedy mógł zostać zbudowany pierwszy most na Prośnie (Zachodniej) obecnie Niesobie i rogatka gdzie pobierano opłaty. Gród na lewym brzegu nazywano Stary Wieruszów. Na mapach z XIX i XX wieku można zaobserwować jak zmieniał się bieg rzeki Prosny i Niesobu. Powyżej mapa nr 1 – Holenderska mapa wojskowa „Manoeverkarte” z 1892 roku.
Na tej mapie kartografowie wyraziście zaznaczyli bieg rzeki Prosny i wpadający do niej Niesob na wysokości ogrodów zamkowych oraz most na Prośnie. Była to rzeka graniczna między zaborem Prus i Rosji, ustalona po Kongresie Wiedeńskim w 1815 roku. Trakt Wrocławski, jeszcze gdy nie było Podzamcza (obecna ulica Podzamcze) wiódł prosto do mostu granicznego, co widać na zdjęciu z 1895 roku na poprzedniej stronie i kończył się na moście na Prośnie (Zachodniej). Zdjęcie 6z 1899 roku przedstawia most graniczny od strony Podzamcza. Z lewej strony widoczny szeroki nurt Prosny, a za drzewami rysuje się budynek ruskiej Komory Celnej I-sza Klasa, a z prawej strony między drzewami widać zamek. Po wielkiej powodzi wszystkie budynki między Prosnami zostały zniszczone. Nową komorę celną wybudowano, gdzie obecnie jest kościół przy ulicy Warszawskiej i za-7znaczono ją na mapie. Idąc od Podzamcza po lewej stronie traktu około 150 metrów przed mostem mieścił się Pruski Królewski Urząd Celny, a z tyłu za urzędem był budynek Żandarmerii, z zabudową gospodarczą która stoi do dzisiaj. Przy Trakcie Wrocławskim postawiono granitowy punkt geodezyjny, który również
8stoi do dziś przy ulicy Podzamcze. Należy wnioskować, że pomiędzy rzekami tj. Prosną Zachodnią i Wschodnią – przekopem, znajdował się ruski skład celny i Komora Celna I-sza Klasa. Budynki te znajdowały się w rejonie obecnego dworca autobusowego. Budynki między rzekami zostały zniszczone w czasie wyżej wspomnianej wielkiej powodzi i nie zostały już odbudowane. Poniższe zdjęcia przedstawiają skład celny i ruską komorę celną przy moście granicznym 9na Prośnie Zachodniej (Niesobie). Przekop prowadzący do młyna „Pasternik” naniesiony został na pierwszej mapie cienką linią i nie ma na nim zaznaczonego mostu. To przyszłe koryto obecnej Prosny. Również cienką linią zaznaczony został przekop prowadzący z młyna Misnjary (Mysznary).
Przekopy miały proste koryto, równe piaszczyste dno i były płytkie. Skracały one przepływ wody, przez co uzyskiwało się większy spadek wody na koło młyńskie. Na pierwszej mapie widać ogólny zarys urbanistyczny miasta, zamek i budynek składu celnego oraz komory celnej. Natomiast na drugiej mapie niemieckiej z przełomu XIX i XX wieku zrobionej już po wielkiej powodzi, w miejscu składu celnego i komory celnej rosną drzewa liściaste i zaznaczony jest pomnik św. Jana Nepomucena (krzyżyk). Również wyraźnie zaznaczone są obie Prosny, młyn i wyrobisko torfu na Bindożu (prostokąciki). Widoczny jest już układ urbanistyczny miasta. Są to współczesne ulice: Nowa, Mała, Ciasna, Piskorska, Warszawska, 10Wrocławska, Polna, Zamkowa, Kilińskiego, Jana Pawła II, Nadrzeczna, Ciemna, Mirkowska, Przechodnia, Poprzeczna, Okrzei, Mickiewicza, Motowidłowska, Dąbrowskiego, 19 Stycznia, Wieluńska, Cmentarna, Fabryczna i Waryńskiego.
Najlepiej sieć rzeczną wraz ze starorzeczami przedstawia plan Wieruszowa 12zrobiony na potrzeby osadników Trzeciej Rzeszy przez prof. dr inż. Hermana
Jansena. Prawdopodobnie korzystał z mapy przynajmniej z XVIII/XIX wieku.
Śledząc stare mapy, a zwłaszcza z XIX i XX wieku, kiedy były robione z dość dużą dokładnością, możemy zauważyć, jak bardzo rzeka zmieniała swoje koryto. W dawnych zamierzchłych czasach mogła płynąć w każdym miejscu pradoliny. Na tych czterech mapach widoczne są jeszcze starorzecza, których w większości już nie ma. Na mapie nr 1 i 2 można zaobserwować 13proces powstawania takiego starorzecza. To duże zakole Prosny Zachodniej na mapie 2, na mapie 3 z 1935 roku, jest już prawie odcięte i Niesob płynie prosto, wpadając przed mostem kolejowym do Prosny. W latach 1160-tych odwiedziłem to miejsce. Był to już odcięty „rogalik” od rzeki Niesob. Mapa nr 3 – niemiecka z 1935 roku z aktualizacją z 1944 roku uwzględnia liczne zmiany koryta rzek spowodowane budową kolei. Widać już ze odcinek rzeki Prosny pomiędzy zatoczką koło byłej przystani, a miejscem gdzie Niesob wpadał do Prosny (Zachodniej), traci na swoim znaczeniu. Głównym nurtem rzeki staje się obecna Prosna. Odcinek rzeki od ogrodów aż do mostu kolejowego, jest już nazywany Niesobem, a przez nas Pruską. Na tej mapie jest już naniesiony stadion przedwojennego klubu sportowego „Prosna” i strzelnica (Strz.). Funkcjonował jeszcze młyn Dziencioł w Kuźnicy Skakawskiej. W Mirkowie widoczne są jeszcze dwa odcinki starej Prosny, które stanowiły zachodnią stronę zbiornika z czasów Mirkowskiej Fabryki Papieru. Najwięcej zmian w wyglądzie miasta i zamku spowodowanych było ciągłymi pożarami i zmianami sieci rzecznej. Po pożarze zamku drewnianego w XVI wieku, gdy właścicielem miasta zostaje Jan Tomicki, jego żona Zofia z Oporowskich buduje zamek murowany. Zamek przechodził różne koleje losu łącznie z pożarem w 1806 i 1875 roku, o czym mamy dość różnych publikacji m.in. Jerzego Maciejewskiego. Trudno określić kiedy podjęto decyzję budowy młyna „Pasternik” i związanego z tym wykopaniu przekopu, który z czasem stał się obecną Prosną. Wiadomo jedynie, że już w XVIII wieku 14Wieruszów miał dwa młyny. Z chwilą wykonania przekopu teren na którym pozostał zamek, stał się wyspą. Od południa i zachodu płynęła Prosna, a od wschodu przekop, nad którym nie było mostu, a jedynie przepust.
15Na przedłużeniu ulicy Wrocławskiej był bród i nasyp z przepustem, co widać na zdjęciu z przełomu XIX i XX wieku, z damą idącą po przepuście w kierunku zamku. Jednak jak wynika ze wzmianki o moście zamkowym, taki most istniał. Być może, że był to mostek prowadzący z zamku do wylot ulicy Słodowej obecnie Zamkowej. Mogą o tym świadczyć pale na lewym i prawym brzegu rzeki oraz droga prowadząca do mostu widoczna na zdjęciu zamku z 1908 roku, a także mapa z 1872 roku. W tym miejscu w czasie niskich stanów wody w czasach mojego dzieciństwa 1617wystawały z dna rzeki pozostałości pali mostowych. Po Kongresie Wiedeńskim granica nie zostaje ustalona na obecnej Prośnie, ale na Prośnie Zachodniej, ponieważ to ona jest jeszcze główną rzeką i ma jedyny most przy którym można postawić rogatki. Zamek zamieszkuje nowy właściciel Serboni di Spozetti. Wokół zamku były ogrody. Po północnej stronie drogi prowadzącej na przejście graniczne, zbudowany został skład celny, Urząd Celny i początkowo pomieszczenia dla żołnierzy. Obiekty te jak już wspominałem, są naniesione na pierwszą mapę Reymana z 1830 roku. Pod koniec XIX wieku następuje powiększenie powierzchni ogrodu aż do młyna „Pasternik”.
W tym czasie pomiędzy drogą, a stawidłami mieszkańcy miasta postawili pomnik św. Jana Nepomucena. Na zdjęciu za pomnikiem z prawej widoczny młyn, z lewej rzeźnia). Na północ od ogrodów ciągną się pola. Oba koryta rzeki stają się równorzędne, pozostały już zaznaczone na mapie z końca XIX wieku (mapka nr 2). Działania I wojny światowej przynoszą znaczne zmiany na wyspie. Polska uzyskuje niepodległość. Jednak dopiero po odrzuceniu Niemców za Kępno w 1919 roku, znikają rogatki na moście na Niesobie, moście dzielącym miasto na Podzamcze i Wieruszów. Zdjęcie z 1908 roku – widok rogatki po stronie ruskiej. W głębi Wieruszów. Z 1819prawej strony między drzewami widoczne są wieże kościoła, za drzewami zamek, a z lewej strony między drzewami prześwituje komora celna. (Znane pocztówki tego ujęcia, zostały zrobione z odwróconego negatywu). Wraz z wybuchem I wojny światowej wieruszowski zamek opuszczają przedstawiciele władz Rosji Carskiej widoczni na zdjęciu obok z początku XX wieku. W czasie walk granicznych, w wyniku ostrzału miasta przez Granzschutz 29.04.1919 roku, zamek staje się ruiną. Ruiny wypalonego zamku są miejscem spacerów mieszkańców. Dalsze zniszczenia przynosi II wojna. Na zdjęciu z 1938 roku, ruiny zamku widoczne od strony północno-zachodniej wraz z nową drogą prowadzącą na most żelbetowy i most na Niesobie. Zniszczony zostaje pomnik św. Jana Nepomucena przez volksdeutscha, z Podzamcza. Jeszcze długo po wojnie w zagajniku widać było część cokołu po pomniku i korpus bez głowy. Po zamku pozostały tylko zarysy murów od strony miasta, które w następnych latach zarosły krzewami i pagórek od strony Podzamcza 2021po którym w okresie zimy dzieci zjeżdżały na sankach. Nowymi właścicielami wyspy w okresie międzywojnia wraz z młynem zostają Kazińscy.
To oni obsadzają drzewami owocowymi całą, ale już zmniejszoną wyspę. Pozostała część murów zamkowych zostaje rozebrana, a cegła jedzie na odbudowę stolicy. 1970 rok widok rozbiórki z mostu. Starsi mieszkańcy pamiętają hasło „Cały naród buduje swoją stolicę”.
Te mury były zasypane i zarośnięte. Od strony południowej pagórka zamkowego, wśród szpalerów drzew owocowych, z przewagą „rajskich jabłek”, uprawiano warzywa. Do ich pilnowania wybudowano szopkę. Po drugiej stronie drogi do Podzamcza, przy drodze dojazdowej do stawideł, rodzice ks. Bronisława Predra prowadzili własne uprawy warzyw (dzierżawili teren od Kazińskiego). Mieli wybudowaną szopkę taką „daczę” i nieduże szklarnie, w których uprawiali rozsadę na sprzedaż i dla siebie. Dalsze zmiany następują w latach 22sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Powstaje przystań TKKF-u z częścią hotelową i hangarem na sprzęt pływający. W latach następnych postępuje sukcesywna rozbudowa obiektu. Pobudowano murowane domki, 23boisko do siatkówki, a w zimie zamieniane na lodowisko oraz plac zabaw dla dzieci i brodzik.
Dla osób pływających zorganizowano kąpielisko ze skocznią, obsługiwane przez ratownika. Przy przystani powstaje sekcja kajakowa, która w następnych latach posiada własne obiekty po drugiej stronie Prosny. Po zasypaniu dawnej części Prosny, zatoczkę ładnie wyczyszczono z mułu, a wyspa przestaje być wyspą.
24Działalność przystani i związanego z nią Koło TKKF wyczerpująco opisał Zenek Magaj. Dalsze zmiany to zamiana ogrodów w park rekreacyjny. Wycięte zostają drzewa owocowe, a nasadzone różne gatunki drzew liściastych. Aby bardziej uatrakcyjnić otoczenie, do przystani dobudowano restaurację „Zamkową”. W końcu lat sześćdziesiątych i początku lat siedemdziesiątych z inicjatywy burmistrza, następują zmiany również na „zamczysku”. Najpierw powstaje scena, przez co splantowano środkową część po zamku. W celu wyeksponowania ocalałych fragmentów murów zamku od stront Prosny usunięto gruz i ziemię. Z okazji 600-lecia miasta z inicjatywy Związków Zawodowych Pracowników Prezydium Powiatowej Rady Narodowej sprowadzony został samolot. Był to dar Polskich Linii Lotniczych dla Wieruszowian, (Lidka) Li – 2. Samolot staje się wielką atrakcją nie tylko dla mieszkańców. Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska” otwiera w nim sezonową kawiarnię. Teren od drogi do restauracji „Zamkowa” zostaje splantowany aż do rzeki i znikają ostatnie widoczne 25fragmenty murów, a wraz z nimi, wspomnienia po naszych „bunkrach”. Pierwotne koryto Prosny na odcinku stawik – Niesob konsekwentnie zostaje zasypywane. Również po północnej stronie drogi następują zmiany. Wybudowano nowy dworzec autobusowy, lokal i sklepik. W XXI wieku teren 26przystani TKKF zostaje zakupiony przez prywatnego właściciela. Następuje likwidacja wszystkich obiektów należących do przystani. W 2014 roku w czasie mojej bytności w mieście, w miejscu przystani i jej obiektów, a także restauracji „Zamkowa” powstaje nowy budynek, który od trzech lat straszy swoim wyglądem.

Subscribe
Powiadom o
3 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
7 lat temu

Czy będzie kontynułacja?

Zbyszek
8 lat temu

Nie wiem Piotrze czy wież o tym że jak budowano dworzec P.K.S. odkryto tam drogę z drewnianych bali pod dworcem została ona zniszczona ale reszta pozostała,droga ta prowadziła w kierunku starego drewnianego mostu.

........................................................................................................................................................................................................................................................................................... Ilustrowany Tygodnik Powiatowy Redakcja zastrzega sobie prawo do zmiany tytułów i adiustacji tekstów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń, reklam i artykułów sponsorowanych oraz Listów/Maili do Redakcji. Nie publikujemy Listów do Redakcji/Maili od osób anonimowych. Autor ww może zastrzec sobie prawo „Dane osobowe tylko do wiadomości Redakcji”. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, rozpowszechnianie i publikowanie treści artykułów, zdjęć bez zgody właściciela portalu www.powiatowy.pl ZABRONIONE. STALE WSPÓŁPRACUJĄ: Eugeniusz Tomaszek, Anna Świegot, Piotr Kołodziejczyk, Przemek, Marek Zgadzaj, Andrzej Olbromski, Zbigniew Machelak, szkoły, instytucje, urzędy.
3
0
Would love your thoughts, please comment.x