Wieruszowianin Roman Olbromski

Z cyklu : „Nasi przodkowie dumą Wieruszowa”

Roman Olbromski urodził się 5 lipca w 1901 roku, jako poddany cara Mikołaja II, w Wieruszowie – mieście granicznym zaboru rosyjskiego i zaboru pruskiego, w rodzinnym domu Władysława Olbromskiego, mistrza cechu rzeźnictwa i  Marianny z domu Zaczyńskiej. Był bratem Stanisławy (po mężu Wacławie) Badeńskiej, Stanisława, Antoniego i Pelagii (po mężu Antonim) Nikodem. Pod koniec 1918 r. razem z przyjacielem wieruszowskim p. Kijakiem i p. Wolnym uciekli na wschód, bez zgody rodziców zaciągając się jako jeszcze niepełnoletnie osoby, do powstającego po 125 latach niewoli wojska polskiego Była to odpowiedz na apel gazet polskich, o pomoc w odzyskaniu opanowanego przez oddziały ukraińskie miasta Lwowa oraz polskich terenów kresowego Wołynia i Podola

Uczestniczył jako żołnierz i radiotelegrafista w walkach, w ramach wojny granicznej z Ukraińcami oraz kampanii wojsk polskich przeciw bolszewikom na Ukrainie, w operacjach militarnych zaplanowanych strategicznie przez Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego, w latach 1919,1920 i 1921 r.

Roman Olbromski walczył jako podoficer 49 pułku piechoty strzelców kresowych, stacjonującego min. w Kołomyji na Pokuciu oraz w 65 p.p.

Przeszedł cały szlak wojenny frontu południowego wojny polsko- sowieckiej 1920/1921 walcząc min. z oddziałami konnej armii Budionnego na Wołyniu oraz w ramach kontruderzenia Marszałka Józefa Piłsudskiego znad Wisły i Wieprza, zwanego w historii Polski cudem nad Wisłą, w sierpniu 1920 roku.

W 1922 r. odbył kursy wojskowe dla podoficerów w specjalności radiotelegrafii, w twierdzy w Grudziądzu. We wrześniu 1928 r. w Warszawie, w Pułku radiotelegraficznym odbył w ramach 8 Kompanii Rezerwy szkolenie podoficerów niezawodowych otrzymując stopień plutonowego wojsk radiotelegraficznych. W 1928 r został odznaczony Medalem Niepodległości z okazji 10 – lecia odzyskania niepodległości przez II Rzeczpospolitą

18.04.1922 r. uchwałą Urzędu Starszych Zgromadzenia Cechu Rzeźnickiego w Wieruszowie, założonego w 1389 r., po zdanych egzaminach uzyskał uprawnienia zawodowe czeladnika.

Po zdanych egzaminach i latach praktyki zawodowej w swoim zakładzie i sklepie przy ul. Wrocławskiej, otrzymał decyzją z dnia 01.04.1927 r. Urzędu Starszych Zgromadzenia Cechu Rzeźnickiego uprawnienia mistrza.

W latach trzydziestych pełnił funkcję Starszego Cechu Rzeźniczego i Wędliniarskiego w Wieruszowie. W ramach obowiązków obywatelskich był przedwojennym rajcą ( tj. radnym) miejskim w wieruszowskim magistracie.

W 1925 r. założył rodzinę z Bronisławą Olbromską (ur. 6 czerwca 1906 r., zm. 18 października 1971 r.) z domu Skupińską panną z Wieruszowa, (córka Franciszki z. d. Moga i Ignacego Skupińskiego). W małżeństwie tym urodziła się czwórka dzieci: Jerzy (ur. 1927), Ludomira (po mężu Kazimierzu) Maciejewska, ur. 1931), Wanda (po mężu Zbigniewie Owczarska, ur. 1936), Zdzisława (po mężu Bolesławie) Klimasz, ur. 13 luty 1944) i Jadwiga (zmarła po urodzeniu).

Roman Olbromski był wieloletnim członkiem chóru parafialnego „Lira” przy wieruszowskiej parafii Św. Ducha. Był oddany sprawom kościoła, co niedziela grywał Chopina na swoim pianinie w domu rodzinnym na Ciemnej 2.

Przed wojną nabył nieruchomość i wybudował w 1939 r. na niej okazałą willę z tyłu Rynku, (przy starej kapliczce) którą zabrana mu została przez okupanta niemieckiego. Niestety po wojnie wywłaszczona została przymusowo zajęta przez państwo na potrzeby poczty.

Prowadził zakład rzeźniczy od roku 1925 do 1947, z przerwą wojenną, który został zlikwidowany w związku z restrykcyjną, finansową polityką państwa.

W latach 50. pracował w państwowych zakładach mięsnych w Kępnie oraz w 60. i 70- tych prowadził w Wieruszowie sklep z materiałami i skup wełny w swoim przedwojennym sklepie przy ul. Wrocławskiej pod szyldem GS.

Zmarł w domu rodzinnym przy ul. Ciemnej 2, w dniu 16.10. 1977 r. Został pochowany na cmentarzu wieruszowskim

Mój dziadek, Roman Olbromski był to człowiek niezłomnego charakteru, dobrze zorganizowany, wymagający od siebie i innych, jednocześnie spokojnego i dobrego charakteru. Był wychowawcą i mistrzem dla swoich uczniów w zawodzie, wielkim patriotą i dzielnym żołnierzem, „piłsudczykiem”. Był to człowiek z klasą, doświadczony przez życie ale noszący się prosto, z brodą dumnie podniesioną do góry, stąpający twardo po ziemi, oddany rodzinie ojczyźnie, miastu, kościołowi i rzemiosłu.

Kochany dziadek dziewięciorga wnucząt: Ryszarda i Aleksandry, Grzegorza i Zbigniewa, Marka, Krzysztofa i Janusza oraz Beaty i Edyty.

Do biograficznej notki o dziadku Romanie pragnę dodać krótką historyjkę opowiadaną przez dziadka mojej mamie Wandzie Owczarskiej i mnie jako jego chrześniakowi zainteresowanemu całe życie historią.

Przed bitwą warszawską, w 1920 r. w dniach od 9 do 11 sierpnia Marszałek Józef Piłsudski przygotowujący uderzenie oskrzydlające od południa na armię rosyjską stacjonującą już na przedmieściach Warszawy wizytował pułk, w którym służył mój dziadek Roman.

Z racji tego, że dziadek był najniższego wzrostu w całej kompanii, stał na końcu oddziału. W czasie przeglądu wojska, idący przed frontem jego kompanii , wizytujący oddziały Marszałek Józef Piłsudski zatrzymał się przed moim dziadkiem Olbromskim i spytał krótko patrząc prosto w oczy z lekkim uśmiechem na ustach ” Skąd jesteście mały żołnierzu?”

Dziadek dziarsko odpowiedział: „ z Wieruszowa Panie Marszałku”.

Po minie stojącego obok dowódcy armii gen. Edwarda Rydza Śmigłego dziadek zauważył, że był to trudny egzamin z geografii dla obu wielkich dowódców wojska polskiego w zakresie zlokalizowania naszego miasta. Ale tak rodziły się uznanie, oddanie i mit wielkiego wodza.

I jak się później dziwić, że dziadek został do końca swojego życia wielbicielem myśli politycznej i czynu żołnierskiego Marszałka.

Opracował

Marek Owczarski

Na zdjęciu zrobionym w lipcu 1920r.w Kołomyji, na południowych kresach II Rzeczpospolitej, w czasie wojny polsko – bolszewickiej, Roman Olbromski stoi w środku w furażerce.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments