350. rocznica śmierci Ojca Augustyna Kordeckiego

W przyszłą niedzielę 19 marca) będziemy wspominali 350. rocznicę śmierci Ojca Augustyna Kordeckiego, który zmarł w Wieruszowie. Uroczystej Mszy Świętej o godz. 11.00, będzie przewodniczył i Słowo Boże wygłosi Ojciec Bartłomiej Maziarka, Sekretarz Generalny Zakonu Paulinów z Jasnej Góry.
O godz. 19.00 zapraszamy na koncert upamiętniający to wydarzenie. Wystąpią: sopran Oliwia Opacka, recytator Stanisław Badeński, organy Mateusz Słowikowski oraz Chór Lira Wieruszów. /https://www.facebook.com/wieruszowpaulini/

 

 

 

350 lat temu, 20 marca 1673 roku zmarł w Klasztorze Paulinów w Wieruszowie O. Augustyn Kordecki, obrońca Jasnej Góry podczas najazdu szwedzkiego, w roku 1655.

50 lat temu, w Wieruszowie uroczyście obchodzono 300. rocznicę śmierci O. Kordeckiego. Do grodu nad Prosną przybył wtedy kardynał Karol Wojtyła, przyszły papież Jan Paweł II, nasz umiłowany rodak. Wieruszowianie spodziewali się przyjazdu ówczesnego Prymasa Polski Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Ten wysłał w swoim zastępstwie Metropolitę Krakowskiego kard. Karola Wojtyłę.

5 V 1973 r. w Wieruszowie kardynał Wojtyła wygłosił  kazanie „Prawo do chrześcijańskiego wychowania młodego pokolenia”. (1973 R. 24 nr 5 s. 461-462).

W homilii mówił o bohaterskim obrońcy Jasnej Góry, o jego wielkoduszności i pokorze, o tym, że „ na wiele stuleci nauczył polskie pokolenie niepodległości ducha”.

U nas, tu w Wieruszowie, w kościele p.w. Zesłania Ducha Świętego znajduje się marmurowa tablica pamiątkowa z płaskorzeźbą głowy ks. Augustyna Kordeckiego, która została odsłonięta w 300. rocznicę śmierci.

W wywiadzie opublikowanym 22 czerwca 2011 roku na portalu www.powiatowy.pl przeor Klasztoru Paulinów o. Kazimierz Maniecki tak mówił o O. Kordeckim.

„Mieszkańcy Wieruszowa mają się czym pochwalić. Co do kazania kardynała z Krakowa, późniejszego papieża, dziś bł. Jana Pawła II, my paulini jesteśmy Mu szczególnie wdzięczni za to kazanie, za jego treść. Często do niego wracamy, cytujemy je. To była wielka uroczystość. Słyszałem o niej wiele. W 1973 r. chodziłem do liceum, niewiele wiedziałem o paulinach, trochę więcej o Kordeckim, a to dzięki „Potopowi” Henryka Sienkiewicza. Zrobił on niesamowitą rzecz, jeśli chodzi o Jasną Górę i szwedzki potop. Henryk Sienkiewicz, nasz konfrater, pielgrzymował na Jasną Górę, ofiarował pióro i zapisał piękne zdanie w kronice jasnogórskiej: „Na Jasnej Górze bije nieśmiertelne serce Polski”. Ojcowie Paulini z wielkim szacunkiem odnoszą się do Wieruszowa, ze względu na postać ojca Kordeckiego i nie tylko. O. Kordecki jest pięknie upamiętniony w naszym kościele, znajduje się tutaj Jego popiersie i tablica pamiątkowa”.

Kim był Ojciec Kordecki?

O. Augustyn Kordecki urodził się 16 listopada 1603 roku, w miejscowości Iwanowice pod Kaliszem. W kościele parafialnym w Iwanowicach znajduje się zabytkowa chrzcielnica, w której ochrzczony został syn Marcina i Doroty Kordeckich – Klemens. Ojciec Klemensa był burmistrzem w miasteczku. Nasz bohater narodowy ukończył studia filozoficzno – teologiczne w Kaliszu, następnie teologiczne w Poznaniu. W wieku 29 lat pielgrzymował pieszo z Kalisza na Jasną Górę. To wtedy prawdopodobnie odezwało się powołanie i podjął decyzję o wstąpieniu do Zakonu Paulinów – Braci Pustelników Św. Pawła. W roku 1633, w święto Zwiastowania Matki Bożej Klemens wdziewa habit zakonny i otrzymuje imię Augustyn. Po roku składa pierwsze śluby zakonne, w których ślubuje ubóstwo, czystość i posłuszeństwo. Przed święceniami kapłańskimi, które przyjął z rąk Prymasa Jana Wężyka zostaje mianowany podprzeorem w klasztorze w Wieluniu. W zakonie O. Augustyn pełnił odpowiedzialne stanowiska, m.in. był zastępcą mistrza nowicjatu, przeorem klasztoru w Wieluniu, w Wielgomłynach, definitorem prowincji polskiej, przedstawicielem na kapitułę Zakonu, na Węgrzech, profesorem wykładowcą w seminarium.

W roku 1644 zostaje przeorem Jasnej Góry. Jednak rok później rezygnuje i zostaje podprzeorem w Beszowej, a następnie przeorem w Oporowie pod Kutnem. Wizytuje klasztory w Brdowie i Oporowie , a w późniejszym czasie także za granicą w Rzymie i na Węgrzech.  5 lipca 1653 roku zostaje obrany definitorem prowincji i ponownie przeorem Jasnej Góry. Na przeora Sanktuarium Jasnogórskiego zostaje wybrany jeszcze, w różnych okresach czasu 6-krotnie.

Heroiczną postawą zapisał się na kartach historii podczas oblężenia Jasnej Góry przez Szwedów w roku 1655. Ojciec Augustyn Kordecki, widząc realne zagrożenie nakazuje wywieźć Obraz Matki Bożej Jasnogórskiej do klasztoru w Głogówku, na Śląsku, a w kaplicy umieszcza kopię.

O dowódcy obrony Jasnej Góry tak mówił w Wieruszowie kardynał Karol Wojtyła.

„Decyzja żołnierska, ale o dziwo podejmuje ją mnich, kapłan. Widać do takiej wielkiej decyzji trzeba było nie tylko odwagi wodza, ale także i poświęcenia i pokory zakonnika. I wiemy, że O. Augustyn Kordecki odniósł zwycięstwo. Jasna Góra zadziwiła cały naród. Ona jedna potrafiła się obronić przed potopem, ostatnia wyspa niepodległego bytu i niepodległego ducha. Ten fakt mówił bardzo wiele współczesnym, ale ten fakt mówi jeszcze więcej potomnym. Bo potop wieku XVII był tylko zapowiedzią gorszego potopu, który przyszedł na Polskę w wieku XVIII, w wieku rozbiorów…Ten pokorny Sługa Boży pokazał swoim potomnym, że trzeba mieć niepodległego ducha, nawet jeżeli Ojczyzna jest w niewoli. I mieli Polacy niepodległego ducha, zachowali go i okazało się, że niepodległy duch potrafi nadawać kształty, nowe kształty najbardziej nawet opornej materii dziejowej. Polska wszystkich stuleci, Polska naszych czasów musi patrzeć w stronę o. Augustyna Kordeckiego, bo w nim się wyraziły, skupiły jak gdyby w soczewce najgłębsze prawdy o bycie, o duchu naszego Narodu…” – tak mówił 50 lat temu, tu w Wieruszowie, w miesiącu maju roku 1973 przyszły papież Jan Paweł II.

Postawa O. Kordeckiego podczas oblężenia Jasnej Góry rzutuje na religijność kolejnych polskich pokoleń, w dużej mierze jak to podkreślił O. Maniecki przeor Klasztoru Paulinów w Wieruszowie za sprawą Henryka Sienkiewicza, który w swojej trylogii opisał bohatera w białym habicie. Ojciec Kordecki nie zamknął się w celi klasztornej, aby modlić się, ale z modlitwą na ustach wyszedł, by bronić Jasnej Góry, by bronić polskości. Ojczyzna była mu droga, W obliczu jej zagrożenia pokazał, że nie straszne są mu szwedzkie kule. Modlitwą, z której czerpał siłę i odwagę potrafił natchnąć duchem walki walczącą załogę.

Król Jan Kazimierz po zwycięstwie nad Szwedami i obronie Jasnej Góry chciał dożywotnio uczynić O. Kordeckiego przeorem Jasnej Góry oraz biskupem. Ojciec Augustyn odmówił. Zakon Paulinów ofiarował mu funkcje wikariusza generalnego – również odmówił. Do końca swego życia pełnił funkcje prowincjała Paulinów w kraju.

Ojciec Augustyn Kordecki zmarł 20 marca  roku 1673, w Wieruszowie, gdzie przybył aby wizytować klasztor. Zasłabł podczas modlitwy w otoczeniu współbraci zakonnych. Cztery dni później został pochowany w podziemiach klasztoru na Jasnej Górze. Urna z prochami O. Kordeckiego znajduje się w niszy, po lewej stronie kaplicy Cudownego Obrazu.

„ Podczas jednej z takich wizytacji w Wieruszowie zasłabł na serce. Lekarz stwierdził niebezpieczeństwo utraty życia. O. Kordecki spokojnie przyjmuje orzeczenie lekarza. Mówi: ,,Niech się dzieje wola Boża,,. Świadomie przyjmuje sakramenty święte. Przed skonaniem powtarza akty wiary, nadziei, miłości. Wymawia imiona Jezusa i Maryi. Całuje podany mu krzyż. Umiera w otoczeniu modlących się współbraci zakonnych 20 marca 1673 roku.” (info.kalisz.pl/biograf)

Anna Świegot / Foto: E. Tomaszek

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments