Pawle święty! Coś już w niebie,
Spojrzeć chciej na synów twych,
I pociągnij nas do siebie
Skutecznością modłów swych.
W niedzielę 19 stycznia odbył się odpust ku czci Św. Pawła Pierwszego Pustelnika w klasztorze ojców paulinów w Wieruszowie. Mszy Świętej przewodniczył o. Mateusz Walczak OSPPE, socjusz Nowicjatu Ojców Paulinów w Leśniowie, który pochodzi z parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Krotoszynie. Słowa powitania wygłosił o. Piotr Piechocki, przeor konwentu wieruszowskiego. Na rozpoczęcie mszy świętej odśpiewano Hymn do św. Pawła z Teb, który śpiewany był podczas dziewięciodniowej nowenny, czyli Pawełków.
Całą uroczystość odpustową ubogacił chór Lira i Orkiestra.
Po zakończonej mszy odbył się koncert kolęd wykonaniu „Kwartetu z gwiazdką” z Ostrowa Wielkopolskiego.
Święty pustelnik żył w Egipcie. Przyszedł na świat w Tebach, starożytnej stolicy faraonów, w 228 r. Miał zamożnych rodziców. Kiedy w roku 240 r. wybuchło prześladowanie za cesarza Decjusza, postanowił ukryć się na pustyni. Paweł, uciekł jeszcze dalej w głąb pustyni i zamieszkał w skalnej grocie. Tam tak zasmakował w pustelniczym życiu, że pozostał na pustyni przez 90 lat, aż do swojej śmierci. Codzienność wypełniał modlitwą, żywił się daktylami. Legenda powiada, że kruk przynosił mu codziennie połówkę chleba. Kiedy odwiedził go pustelnik św. Antoni, kruk miał przynieść Pawłowi cały bochenek. Św. Antoni pochował ciało pustelnika. Legenda głosi, że kiedy nie radził sobie z wykopaniem grobu, pojawiły się dwa lwy, które to uczyniły.
W połowie XIII w. na Węgrzech powstawał zakon pustelniczy, patrona obrano św. Pawła Pustelnika. Stąd nazwa: Zakon Braci Świętego Pawła Pierwszego Pustelnika. Na Jasnej Górze, która jest dzisiaj główną siedzibą paulinów, na każdym kroku spotykamy herb zakonu, nawiązujący do życia św. Pawła. Widzimy na nim palmę, która dostarczała pustelnikowi owoców i liści na szatę, kruka przynoszącego chleb oraz dwa lwy, z którymi żył w przyjaźni i które wygrzebały mu grób.
Piotr Kołodziejczyk