Zła pielęgnacja zieleni, czyli ogławianie drzew na wiosnę

Łagodna zima i czas nadchodzącej wiosny to okres działań właścicieli posesji, zarządów spółdzielni mieszkaniowych, właścicieli dróg  itp. prowadzi do szkodliwych działań określanych mianem pielęgnacji zieleni a nazywanym ogławianiem drzew.

 

Efekt tych działań jest jednak karygodny i szkodliwy a wręcz morderczy dla drzew. Ogławianie drzew stało się swoistą modą. Specjaliści od zieleni twierdzą, że jest to proces zbędny a decydenci  robią to z premedytacją lub po prostu z czystej  głupoty. Najgorzej jest tam, gdzie decyzje zapadają za biurka, nie poparte żadną wiedzą na ten temat. Jeżeli stan drzewostanu nie stanowi sytuacji niebezpiecznych, takich działań nie powinno się podejmować.

Do redakcji dotarły informacje, że mieszkańcy wieruszowskich osiedli mieszkaniowych wyrażają głęboki sprzeciw przeciwko takim działaniom a najgorsze jest to, że ci którzy w pobliżu tych drzew mieszkają, nie mają na to wpływu, bo nikt o ich zdanie nie pyta.

Co jednak na ten temat stanowi prawo ?

(Dz. U. 2004 Nr 92 poz. 880) Artykuł 87a, ustęp 2,  Ustawy o ochronie przyrody stanowi jasno, że:

Prace w obrębie korony drzewa nie mogą prowadzić do usunięcia gałęzi w wymiarze przekraczającym 30% korony, która rozwinęła się w całym okresie rozwoju drzewa.

Korona drzewa zaczyna się dopiero w miejscu, gdzie konary zaczynają się rozgałęziać. Przepisy przewidują trzy wyjątki.

  1. Do tych 30% procent nie liczy się gałęzi obumarłych lub nadłamanych.
  2. Nie dotyczy do drzew, których kształt korony się formuje. Chodzi na przykład o drzewka owocowe, które przycina się w celu uzyskania lepszych plonów i ułatwienia zbiorów.
  3. Większe cięcia są możliwe, gdy konieczne jest przywrócenie statyki drzewa, a taki zabieg można wykonać tylko na podstawie dokumentacji, po uprzedniej analizie.

W praktyce wygląd to tak, że zabiegi dokonują ludzie nie mający pojęcia  co naprawdę robią. Kazali ciąć,  to tną bez opamiętania, z reguły dotąd gdzie sięga drabina.

Jeśli usunie się gałęzie w wymiarze przekraczającym 30% korony, która – co jest bardzo ważne  – rozwinęła się w całym okresie rozwoju drzewa, mówimy o uszkodzeniu drzewa. Jeśli będzie to ponad 50% mowa jest już o zniszczeniu.

Bardzo ważne !!!

Jeśli drzewo  było już kiedyś przycinane, to po kilku latach nie możemy znów ciąć blisko 1/3, a dużo mniej. Można przyciąć 30% korony, która rozwinęła się w całym okresie rozwoju drzewa, łącznie podczas wszystkich przycinek.

Decydenci podejmujący działania na szkodę drzew,  mogą spotkać się z karami, ponieważ prawo przewiduje szeroką paletę sankcji.

(Dz. U. 2004 Nr 92 poz. 880) Art.  88.  Kary pieniężne za uszkodzenie, zniszczenie drzewa lub krzewu oraz za usunięcie drzewa lub krzewu bez zezwolenia.

1.

Wójt, burmistrz albo prezydent miasta wymierza administracyjną karę pieniężną za:

1) usunięcie drzewa lub krzewu bez wymaganego zezwolenia;

2) usunięcie drzewa lub krzewu bez zgody posiadacza nieruchomości;

3) zniszczenie drzewa lub krzewu;

4) uszkodzenie drzewa spowodowane wykonywaniem prac w obrębie korony drzewa;

5) usunięcie drzewa pomimo sprzeciwu organu, o którym mowa w art. 83f ust. 8, i bez zezwolenia, o którym mowa w art. 83f ust. 16;

6) usunięcie drzewa bez dokonania zgłoszenia, o którym mowa w art. 83f ust. 4, lub przed upływem terminu, o którym mowa w art. 83f ust. 8.

2.

Kara, o której mowa w ust. 1, jest nakładana na posiadacza nieruchomości, albo właściciela urządzeń, o których mowa w art. 49 § 1 Kodeksu cywilnego, albo na inny podmiot, jeżeli działał bez zgody posiadacza nieruchomości.

3.

Uiszczenie kary następuje w terminie 14 dni od dnia, w którym decyzja w sprawie wymierzenia kary stała się ostateczna.

W sytuacji gdy takie działania dotyczą terenów spółdzielni mieszkaniowych, ciągu drzew przy drogach itp.  i wielu drzew,  kara może wynosić  nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Jeżeli sprawa drzew dotyczy spółdzielni, jak mamy w przypadku tej interwencji z pewnością należałoby się spytać tych mieszkańców np. bloku czy tego sobie życzą. Drzewa na betonowych  osiedlach to skarb, o który powinniśmy zadbać a nie niszczyć. Pozostaje jeszcze problem estetyki. Porównajcie sobie Państwo, jak wygląda drzewo, które rozwija się naturalnie a jak to, które zostało srodze okaleczone mimo, że pościło odrosty. To są jakieś upiorne dziwolągi.

Pytanie zatem do urzędników wieruszowskiego magistratu, czy państwo ruszycie przysłowiowe literki, ruszycie w teren, dokonacie analizy i wyciągniecie  stosowne wnioski, czy też dewastacją przyrody będą musiały zająć się instancje wyższe. Czas przerwać ten makabryczny  proceder, bo akcja dopiero się rozwija.

W galerii zdjęcia dokumentujące niektóre przypadki bezmyślności.

Nie pozwólmy ucinać drzewom głowy !!!

E. Tomaszek

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Jola
1 rok temu

Ktoś się w końcu powinien wziąć za tych, co taką bezmyślną dewastację uskuteczniają. Jeszcze pobierają na swoje pensje pieniążki od ludzi, którzy potem mają przez nich zniszczony widok z okna. Że też im nie wstyd? Działać na szkodę… Czy to żadnego poczucia estetyki tacy ludzie nie mają? Zero gustu, zero jakiegoś dobrego smaku? To może niech się odczepią od drzew i zamiatać ulice pójdą. Byłby większy pożytek dla społeczeństwa.