Wywiad z kandydatem na burmistrza Wieruszowa

Przedstawiamy Mieszkańcom Gminy Wieruszów Pana  Stanleya Tybińskiego, który ogłosił już chęć startowania w wiosennych wyborach samorządowych 2024 na burmistrza Wieruszowa.

 

 

Pan Tybiński jest znanym i poważanym biznesmenem, dorobił się majątku na polowaniu na wieloryby na Wyspach Owczych. Swoje bogate doświadczenie zawodowe chciałby wykorzystać dla Wieruszowa.

Red. Panie Stanleyu, co pana skłoniło aby brać udział w wyborach na burmistrza Wieruszowa?

Stanley Tybiński – Zainspirowały mnie sukcesy obecnego burmistrza.

Red. Kto pana popiera?

Stanley Tybiński – Popiera mnie może niewielka grupa, którą założyliśmy razem, nazwaliśmy ją partią X. Tworzymy taki kwartet.

Red. A ilu was jest w tym kwartecie?

Stanley Tybiński – No trójka.

Red. To znaczy kto?

Stanley   Tybiński – Ja i mój brat.

Red. To ma pan brata?

Stanley Tybiński – No nie.

Red. Całe swoje życie zawodowe spędził pan na Wyspach Owczych, trudnił się pan handlem tranem wielorybim. Wieruszów leży dość daleko od morza. Mówi pan, że chciałby wykorzystać swoje doświadczenie zawodowe tutaj, czy nie uważa pan, że może to być trochę ciężkie. Tym bardziej, że w naszym morzu nie żyją wieloryby.

Stanley   Tybiński – Nie, nie. Ja to wszystko przemyślałem. Na pewno się uda. Przede wszystkim pierwsza rzecz to trzeba będzie kupić ze dwa wieloryby i je rozmnożyć aby mogły żyć w Bałtyku. Jak populacja będzie większa będzie można przyłączyć Wieruszów do morza. Poprosimy którąś nadmorską gminę aby sprzedała nam kawałek terenu i stworzymy tam naszą kolonię. I Wieruszów będzie miał dostęp do morza!

Red. Jak pan ocenia obecnego burmistrza Wieruszowa, który być może będzie pana kontrkandydatem?

Stanley Tybiński – Nie sądzę żeby był bo już się nabył ale ogólnie oceniam go bardzo pozytywnie, bardzo wiele rzeczy zrobił. No ja myślę, że będę robił te same rzeczy tylko, że bardziej. Jego sukcesy wręcz powalają. Ilość wizualizacji wielu obiektów, jakie mają powstać w Wieruszowie jest duża. W zarysie mogę jednak powiedzieć, że pełniąc funkcję burmistrza Wieruszowa przygotuję państwu jeszcze więcej wizualizacji: kina, basenu, stoku narciarskiego, toru wyścigowego, kompleksu tężni i zalewu dla żaglówek. Na bogato. A co? Może z czasem uda się którąś wizualizację zrealizować.

Red. To jakie rzeczy się panu podobają?

Stanley Tybiński – Bardzo podoba mi się pomysł zrobienia żłobka, zainwestowano tam dużo środków. Obiecuję, że ja nadal będę w ten żłobek inwestował. Do 2028 roku powiększymy liczbę miejsc, rozbudujemy ten żłobek o dodatkowe łóżeczka – jedno miejsce na rok będziemy dokładać. To jest mój plan na moją pięcioletnią kadencję.

Red. Co jeszcze się panu podoba?

Stanley Tybiński – No ta złota brama. Naprawdę tam jest złoto? To dobrze bo będę miał środki na działkę nad morzem. Budynek się opróżni. Co tam się wyprawia? Ze 20 osób tańczy, je i bawi się. No sodomia gomorja. Zgłosi się do zusu i skończy się karnawał w Rio.

Red. Czy ma pan już gotowy program wyborczy i co zamierzałby pan zrobić w Wieruszowie i gminie?

Stanley Tybiński – Program wyborczy mam w swojej czarnej teczce i kiedy przyjdzie odpowiednia pora to go w całości przedstawię. Zadłużenie gminy jest duże ale to wcale nie znaczy, że nie może być większe. Rolowanie kredytów to efektywna metoda pozyskiwania pieniędzy. Myślę o rewitalizacji tego samolotu, chciałbym przedłużyć ten parking, na którym się znajduje, żeby samolot miał dość miejsca aby startować.

Red. Chce pan ten samolot uruchomić żeby latał?

Stanley Tybiński – No tak, taki jest sens istnienia samolotu.

Red. A dokąd miałby latać?

Stanley Tybiński – To chyba oczywiste, do naszej kolonii po tran wielorybi, ewentualnie na Wyspy Owcze.

Red. Co pan ma jeszcze do zaoferowania?

Stanley Tybiński – Bardzo dużo. Gmina Wieruszów uznawana jest za krainę mlekiem płynącą, gwarantuję państwu, że za mojej kadencji będzie jeszcze krainą mlekiem i miodem płynąca. Wieruszów ma samolot ale jeszcze jakby w fosie ruin zamku zacumował jakiś okręt byłoby dopiero super. Co do kina? Zrobię kino samochodowe. To moje marzenie. Takie po amerykansku. Dużo samochodów a w samochodach wiadomo co się robi.

Red. A co się wtedy robi w samochodach?

Stanley  Tybiński – Jak to co? Ogląda się filmy. Ja jeszcze dużo rzeczy zrobię, tylko muszę pomyśleć jakich. O, rynek wam zrobię. Będziecie mieć taki rynek, jaki jest w Klaksvík. Na środku stanie taka duża karuzela. Będę sobie z okna patrzył, jak się ludzie kręcą w kółko. Miejsca parkingowe zostawię tylko dla pracowników. Zostawię ten parking, bo miałbym za daleko żeby mój samochód  postawić koło domu kultury lub gdzie indziej. Ludzie niech parkują gdzie się da i komu się uda. Spacer jeszcze nikomu nie zaszkodził. Dla tych co parkują na obrzeżach Wieruszowa zrobimy takie ścieżki zdrowia.
Zachęcam więc do głosowania na mnie a zapewniam państwa, że gmina Wieruszów będzie jeszcze bardziej znana niż za obecnego burmistrza. Chciałbym aby mieszkańcy zgłaszali propozycje co byście chcieli mieć w tym Wieruszowie. A ja wam to wszystko załatwię. Jak mówię, że załatwię to załatwię. Jeszcze za mojej kadencji sam postawię sobie pomnik, bo potem jeszcze mi nie postawicie. Ten burmistrz co jest nie postawił sobie. Niech sobie lepiej postawi bo później wszyscy o nim zapomną. Albo ja mu postawię. Czuję, że znalazłem pokrewną duszę.

Red. Pomniki chce pan stawiać a nie ma dworca autobusowego.

Stanley Tybiński – A są autobusy? To po co dworzec. Jest kolej, zobaczycie co minutę pandolino za pandolinem poleci.

Red. Będzie pan spotykał się z wyborcami?

Stanley Tybiński – Jeszcze nie wiem. Nie widzę na tę chwilę takiej potrzeby. Czy kiedyś ją zobaczę – nie wiem.

Red. Dziękujemy za rozmowę. Wywołała ona  u nas konsternację.

Stanley Tybiński – Nie znam się na astronomii. Zamiast teleskopu zrobimy tam wieżę kontrolną albo latarnie morską. Po co teleskop, po co   patrzeć w gwiazdy? Ja kupuję gazetę i sprawdzam horoskop.

Red. Ta wieża i latarnia to dla samolotów i okrętów?

Stanley Tybiński – Chyba logiczne. I dla wirolotów. Wszystko ma się kręcić. Ludzie mają być zakręceni.

Red. Chyba wkręceni?

Stanley Tybiński – Wszystko jedno. Ja wam to wszystko załatwię. Tylko dajcie mi szansę Ja wam wszystko załatwię co chcecie. Jak już to wszystko załatwię w Wieruszowie to przyjdzie kolej na Kępno. Z tym burmistrzem też mi się dobrze dogadywuje. Oni mają basen a my lodowisko. Wymiana musi być. Wieruszowiacy pojadą zimą na basen do Kępna,  a kępniacy latem do Wieruszowa na lodowisko. Najważniejsza jest dobra współpraca. Ja wam to wszystko załatwię. Moi wyborcy piszcie do mnie na maila s.tybinski.cudotfurca@gmail.com

Nara. Bay.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Tekst primaaprilisowy

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments