1 listopada Kościół katolicki obchodzi uroczystość Wszystkich Świętych.
Kościół w tym dniu oddaje cześć tym wszystkim, którzy już weszli do chwały niebieskiej, wspominamy nie tylko oficjalnie uznanych świętych, czyli tych beatyfikowanych i kanonizowanych, ale także wszystkich wiernych zmarłych, którzy już osiągnęli zbawienie i przebywają w niebie.
Dzień ten kojarzy się dla wielu ze zniczem, z grobem bliskich osób, z cmentarzem, dla innych z wiązanką kwiatów, jeszcze dla innych z modlitwą i pamięcią o tych, którzy wyprzedzili nas w drodze do wieczności. Nie mniej jednak w tym dniu udajemy się z całymi rodzinami na cmentarz i nawiedzamy groby naszych bliskich, przyjaciół, rodziców, krewnych, znajomych, stawiając kwiaty, zapalając światło, wierząc, że już cieszą się oni chwałą w domu Ojca Niebieskiego.
W początkach chrześcijaństwa nie oddawano czci nikomu ze stworzeń, ani ludziom, ani aniołom. Oddawano cześć jedynie Bogu w Trójcy Świętej Jedynemu.
Najpierw przedmiotem kultu stała się Najświętsza Maryja Panna, jako Matka Syna Bożego. Zaczęto wznosić kościoły ku Jej czci, Kościół zaczął ustanawiać święta i układał modlitwy oraz pieśni o Matce Bożej. W tym samym czasie zauważamy też kult św. Michała Archanioła. Potem rozbudził się także kult męczenników. Dzień ich zgonu uważano za dzień ich narodzin dla nieba.
Papież Jan XI w 935 r. ustanowił święto ku czci Wszystkich Świętych, wyznaczając na dzień 1 listopada. Tak więc uroczystość przypomina nam przede wszystkim tych Świętych Pańskich, którzy nie mają swoich osobnych wspomnień w roku liturgicznym. Wkrótce powstawały posągi, malował ich obrazy, budował ku ich czci świątynie i ołtarze. Kult Świętych pomnaża cześć Pana Boga. Świętych Pańskich czcimy ze względu na Pana Boga, którego oni „reprezentują”. Tak więc nie bezpośrednio, lecz pośrednio przez nich kierujemy kult ku Panu Bogu.
Piotr Kołodziejczyk