Prace budowlane przy robotach malarskich wnętrza kościoła w Lututowie rozpoczęto z końcem lipca 2024 r. Pierwszy etap obejmował zdjęcie kolejnych warstw farby z powierzchni ścian, sklepień i cokołu do gołego tynku.
Wnętrze kościoła – początek robót, ustawienie rusztowań. Fot. Autor
Obecnie 22.11.2024 r. są już w fazie końcowej. Trwają prace wykończeniowe powierzchni tynku ostatniej lewej nawy patrząc od strony kruchty.
Wnętrze kościoła – robót w ostatniej nawie. Fot. Autor
Zostało tylko jej pomalowanie, sprzątanie, ustawianie ławek – powrót do ładu wyposażenia wnętrza kościoła.
Pomalowana z wypiaskowaną cegłą ściana prawej nawy patrząc od kruchty. Fot. Autor
Zakończono czyszczenie elementów z cegły bez wyprawy tynkarskiej – filarów i detali architektonicznych wnętrza kościoła. Ceglany nieotynkowany mur jak i elementy budynku wykonane w tej technologii wymagały odświeżenia i konserwacji. Płaszczyzna z cegły od początku jej istnienia nie przechodziła renowacji. Dodatkowo fuga wapienna wszystkich elementów bez wyprawy tynkarskiej zostały w przeszłości pomalowana mlekiem wapiennym (zawiesiną cząstek wodorotlenku wapnia w wodzie). Najprawdopodobniej nastąpiło to w trakcie drugiego lub trzeciego malowania. W bliskim kontakcie wzrokowym z płaszczyzną muru zauważalne było pokrycie zawiesiną nie tylko fugi, ale również włoskowe nałożenie jej na krawędź lica cegły, co negatywnie wpływało na odbiór pierwotnej jakości wykonania tych elementów.
Piaskowanie pozwoliło na równomierne wyczyszczenie lica cegły, ale i przywrócenie pierwotnego wyglądu fugi, także w zakamarkach. Praca żmudna, w dużym zapyleniu, ale i odpowiedzialna. Cegła z której wybudowany jest kościół pochodzi z dwóch różnych źródeł. Ściany wymurowano z cegły pochodzenia lokalnego. Wypalana była na terenie gminy w piecach polowych – mielerzach. Jest słabsza, o stosunkowo miękkim licu i dość dużej zawartości piasku. Łatwa do uszkodzenia lub zniszczenia, tak jak i fuga przy niewłaściwym operowaniu dyszą urządzenia do piaskowania. Natomiast filary pomiędzy czteroprzęsłowymi nawami i pół kolumny – wzmocnienia zewnętrznych ścian na siły rozporowe w całym kościele wykonane zostały z cegły dziurawka najmniej klasę wyżej (150). Oczyszczona powierzchnia została zaimpregnowana impregnatem hydrofobizującym – Remmers Funcosil WS. Dwie z tych cegieł przetrwały do dziś leżąc w zakamarku poddasza kościoła. Przeniesione zostały do wieży kościelnej – Izby Pamięci Ziemi Lututowskiej.
Cegła dziurawka – kształtka łukowa użyta do budowy filarów w kościele. Fot. Autor
Wieczorową porą w chwili usunięcia rusztowań przy pomalowanej już ścianie, ja i ks. proboszcz Waldemar Gruszka stajemy przy murowanej barierze chóru (empory). Obok organy, a raczej ich stelaż, bez zdemontowanych piszczałek zabranych do renowacji. Z głębi chóru dołącza do nas wykonawca Pan Sławomir Mirocha – Usługi Budowlane z Warty. Siła odnowionych elementów kieruje nasz wzrok w część pomalowanego wnętrza kościoła farbami krzemowymi – produkt Grupy Remmers. Widok ścian, sklepienia i cokołu budzi szacunek do wykonanego dzieła rąk ludzkich. Wnętrze kościoła, chociaż zakurzone, w dużej części jeszcze pokryte widokiem lasu elementów rusztowań rurowych, bez ławek, kinkietów ściennych, stacji drogi krzyżowej, konfesjonałów i obrazów świętych, wieczorową porą w blasku sztucznego światła wydobywającego się z żyrandoli zawieszonych w zwornikach sklepień naw kościoła przy widocznym zakresie wykonanych robót, nie sprawiało wrażenia miejsca robót budowlanych, na tle tego co zobaczyłem. Był to element drugorzędny. Od dziecka widok jasnego wnętrza kościoła, zwłaszcza wieczorową porą budziło w mojej głowie poczucie radości odczuwanej najczęściej w okresie Bożego Narodzenia, nadchodzącego dużymi krokami. Wpatrzeni w tą ścianę widzimy bijącą jasność odbitego światła od cegły lica muru, pomalowanej ściany o jasnej piaskowej barwie, sklepieniu o przyciemnionym odcieniu barwy ściany o ton i barwy żywo spoglądającego w naszą stronę cokołu w kolorze oliwki. Stonowane jasne odcienie poszczególnych fragmentów ścian, chociaż w podobnych trzech barwach powodują wrażenie całości wnętrza, lecz nie zacierają widoku poszczególnych detali architektonicznych. Harmonizują również z osadzonymi w ścianach oknami wypełnionymi witrażami. Kościół, to miejsce gdzie stoi stół ofiarny, modlitwy wiernych, miejsce pojednania, poszukiwania spokoju, ciszy, miłości, drogi do wiecznego zbawienia. To również miejsce wewnętrznej harmonii detali architektonicznych. Miejsce w którym wchodzący znajduje swój dom.
Wpatrzony w to, co zostało zrobione jestem pełen spokoju, że ta praca i ofiara na tą rzecz, spełniła swoje zadanie. Każdy kto wejdzie do naszego Kościoła zobaczy wartość tej odnowy.
Marek Zgadzaj