Daisy Hochberg von Pless zmarła w Wałbrzychu w 1943 roku. Księżnę pochowano w rodowym mauzoleum nieopodal zamku Książ.
👉 Tuż po wojnie, w splądrowanym przez żołnierzy Armii Czerwonej mauzoleum, wieko jej trumny zostało rozprute. Łupem rabusiów padł krótki sznur pereł i ślubna obrączka.
👉 Po dwukrotnych próbach pochówku w zamkowym parku, gdzie trumnę odkopywali złodzieje, zwłoki ukryto w nieużytkowanym grobowcu na cmentarzu ewangelickim na Szczawienku, które po latach włączono do Wałbrzycha.
👉 Zdewastowana, rozległa nekropolia, przestała istnieć na przełomie lat 60. i 70. minionego wieku, kiedy bez ekshumacji usunięto nagrobki. Kilkanaście lat później ludzkie szczątki walały się po okolicy, kiedy ruszyła na tym terenie budowa osiedla. Po interwencji niemieckiej prasy część kości pozbierano i wywieziono w drewnianych skrzyniach.
👉 Dziś tropy w poszukiwaniu szczątków Daisy wiodą do Niemiec, na wałbrzyskie cmentarze, teren osiedla przy ul. Kwiatowej i pod zbudowany później, dwujezdniowy wiadukt alei de Gaulle’a, stanowiący fragment wałbrzyskiej obwodnicy. Ponoć ta ostatnia lokalizacja jest najpewniejsza, jednak przetrwała legenda, że i tym razem udało się przenieść trumnę w bezpieczne miejsce…
👉👉👉 Więcej w książce „Szepty wielkich murów”.

https://www.wydawnictwocm.pl/hannibal-smoke-szepty-wielkich-murow-p-















Wersja elektroniczna gazety

