Odszukane na stronie www.bild.bundesarchiwe.de z Berlina 13 fotografii i map z oznaczonym Ustroniem koło Opatowa pow. kępiński potwierdzają działalność SS na tym terenie.
Dzieje ściśle tajnego Ustronia w czasach okupacji niemieckiej, gdy tajemnicze dokumenty uzyskały światło dzienne, gdyż przedtem zostały skonfiskowane jednemu z funkcjonariuszy SS.
Fotografie te nie mogły pochodzić z 1. 09. 1939r.
Hitlerowcy urządzili później w Ustroniu przeciwaborcyjny Ośrodek tajnej akcji „Lebens-borne V”., czyli „Źródło Życia”. Sprawa ta jednak mało jest znana, gdyż okryta była mgłą tajemnicy i uznawana za nieprawdopodobną.
Mieszkańcom Opatowa wydawało się dziwnym, że teren Ustronia pilnowały patrole SS, a po wiosce spacerowały często pary młodych Niemek i Niemców w mundurach SS. Mieszkali oni w dawnym pałacyku myśliwskim. Właścicielami jego byli m.in. w 1877r., Wielki książę Fryderyk z Badenii, a od 1906r., Henryk Hohenzolern, brat cesarza Wilhelma.
W niedalekich wioskach, np. w Krupce k. Łubnic, w Pomianach, Ignacówce III znajdowały się żłobki i ochronki dla dzieci z tych par.
W pobliskich Łaskach w pałacu ulokowała się Filia Głównego Urzędu Sztabowego Komisarza Rzeszy dla spraw Umacniania Niemczyzny. RKTDV z Lasek powadził też plantację roślin kauczukowatych, na której pracowali młodzi chłopcy, np. z Kępna, pilnowani przez funkcjonariuszy SS na koniach. Główną jego rolą było kierowanie zakładu w Ustroniu, który miał pseudonim „Westerwald” – „Lebensborn V”. Oficjalnie zakład ten figurował jako stowarzyszenie charytatywne.
Nieść miało pomoc niemieckim matkom ślubnych i nieślubnych dzieci w ramach tzw. „Begaturgsheime”. Faktycznie poprawiało rasę nordycką dla Hitlera. Zabierało też dzieci matkom, na wychowanie ich w duchu narodowo-socjalistycznym.
Uczestnicy i ofiary tych praktyk zachowywali później w tajemnicy swoje przeżycia.
Dlatego w Norymberdze Stowarzyszenie „Lebensborn V” wybroniło się od kary. Ściśle tajne „Źródła Życia” w tym w Ustroniu Wlkp. Dla byłych Wielkich Niemiec było tylko wstydliwie ukrywaną tajemnicą. Funkcjonariusze SS z Lasek nadzorowali też akcję likwidacji przydrożnych krzyży i kapliczek katolickich rękami Żydów z pobliskiego Bolesławca, pow. Wieruszowski.
Potwierdza to ich zdjęcie na samochodzie zwróconych w kierunku szofera-tłumacza.
Feliks Gruszka
Wersja elektroniczna gazety
