Kuriozalne decyzje Komisarza Wyborczego w Sieradzu

wybory 2014Komisarz Wyborczy w Sieradzu stwierdziła, że prowadziłem agitację  wyborczą będąc członkiem Miejskiej Komisji Wyborczej i w związku z tym odwołała mnie z tej funkcji.

 

Tak lakoniczna informacja nie wyjaśnia przyczyn tej decyzji więc kilka słów na ten temat:

KWW Niezależni  i jego kandydat na burmistrza a także moderator portalu wchodzi w posiadanie zresztą bez problemu, kilku adresów IP internautów dokonujących wpisów na jego forum internetowym. Jak wiemy kandydat na burmistrza chełpił się w debacie, że wyłączył się z działalności redakcji, czy na pewno i czy tak powinno się chronić dane osób, które tam dokonują wpisów. Ta sprawa będzie miała prawdopodobnie dalszy ciąg w stosunku do właściciela i redaktora naczelnego portalu i gazety oraz moderatora  po głębszej analizie prawnej.

Składają  więc on przy pomocy swego pełnomocnika donos  do Komisarza Wyborczego m. in. na mnie, że prowadzę agitację  pod jakiś tam nickiem  na rzecz kontrkandydata i insynuują, że może dojść do fałszowania wyniku wyborów. Ponadto informują Komisarza Wyborczego, że prowadzone są wobec mnie jakieś postepowania prokuratorskie, za jakieś tam niby obrażające  wpisy. Na dzień dzisiejszy nie posiadam wiedzy na temat jakakolwiek postepowań. Nie przesłuchiwano mnie w tej sprawie ani nie postawiono mi żadnych zarzutów a więc była to tyko informacja przedstawiająca moją osobę w złym świetle.

Komisarz Wyborczy podejmuje działania wyjaśniające. Z rozmowy jaką przeprowadziłem z Komisarz wynikało, że żadne IP nie zostało przypisane mojej osobie. Oświadczyłem i oświadczam w sposób zdecydowany, że w żadnym wypadku nigdzie, także w Internecie nie wypowiadałem się o moich preferencjach wyborczych, ani też nie prowadziłem agitacji  wyborczej na rzecz jakiegokolwiek kandydata. Niestety na bazie prawdopodobnie niewłaściwych przesłanek Komisarz Wyborczy podjęła decyzję, jaką podjęła.

Kuriozalne jest to, że ponoć prowadziłem niby agitację  pod jakimś nickiem, czyli jako osoba anonimowa a mimo to wszyscy internauci w gminie, powiecie i na świecie wiedzieli, że to ja, ciekawe jakim cudem.

Kodeks wyborczy w art. 153 §3  stanowi, że członkowie komisji wyborczej nie mogą prowadzić agitacji na rzecz poszczególnych kandydatów oraz list kandydatów.

W postanowieniu nie zostało napisane, że prowadziłem agitację na rzecz jakiegokolwiek kandydata oraz list kandydatów a więc gdybym nawet pisał pod jakimś nickiem moim zdaniem nie złamałbym tego przepisu    ( choć może prowadzałem agitację  na rzecz kandydatki do tytułu Miss Polonia  i jednego kandydata w „Mam talent” sam już nie wiem i komisarz chyba też nie wie). Nie wykazanie takiego działania, że agitowałem na rzecz konkretnego kandydata dyskwalifikuje całkowicie tę decyzję.

Kodeks wyborczy nie przewiduje sankcji za taką działalność określoną w tym artykule, ani też nie daje komisarzowi  żadnych umocowań co do odwołania członka komisji w takim przypadku.

Komisarz wyborczy może bowiem odwołać członka komisji terytorialnej na mocy art.179 §3 pkt.1)  w przypadku nie wykonywania lub nienależytego wykonywania obowiązków członków komisji.

Trudno więc na mocy tego zapisu, pisanie jakiś anonimowych wpisów w Internecie potraktować za nienależyte wykonywanie obowiązków członka komisji, ponieważ obowiązki te są  dokładnie określone w ustawie i wytycznych PKW.

Niestety jak widać moje argumenty nie znalazły zrozumienia a Komisarz Wyborczy podjęła moim zdaniem subiektywną i być może niezgodną z prawem decyzję.  Być może stałem się ofiarą tego, że musiała się zajmować tym problemem ponad dwa dni i tu mam jednak nadzieję, że nie o to chodziło.

Bardziej prawdopodobne jest to , że jak stwierdziła członek komisji powinien być nieskazitelny i nie powinien na niego padać żaden cień podejrzeń. Cień jednak został rzucony przez kandydata na burmistrza, który tym donosem  chciał chyba, coś tam ugrać dla siebie.

Trzecim powodem wysoce prawdopodobnym  był tyko zabezpieczenie swych interesów i szybkie odbicie piłeczki przez Komisarza, bo co tam jakiś członek komisji . Najlepiej się go pozbyć i po kłopocie.

Złożę oczywiście stosowną skargę do PKW, ale zdaje sobie sprawę, że w tej instytucji i tak nic nie osiągnę, choć może po zmianach, także  komisarzy wyborczych, ktoś się tymi sprawami zajmie.

Czy Komisarz Wyborczy dał się wciągnąć w kampanie wyborczą przez jednego z kandydatów, który swój cel osiągnął, nie mnie o tym decydować.

Odrębnym problemem jest działanie w Internecie, także w czasie wyborów, które przerosło PKW i ustawodawcę a wydawanie decyzji w tym zakresie jest pozbawione podstaw prawnych, bo nie został nigdzie określony katalog działań niedozwolonych i nikt nie wie co wolno lub niewolno.

Na tym przykładzie możemy  także zobaczyć transparentność kandydata, która polega na zasadzie „Kto nie z Mieciem to go zmięciem” wszelkimi dostępnymi sposobami a donoszenie i kapowanie to  mały pikuś w jego możliwościach manipulacyjnych.

Insynuacji na temat sfałszowania wyników wyborów na poziomie Miejskiej Komisji są całkowicie bezzasadne  bo kandydat na burmistrza nie nie zielonego pojęcia jak to działa i co się tam robi. Tego pojęcia nie miał cztery lata temu a dziś wygląda to jeszcze gorzej. Wszystkie  sprawy związane z pomawianiem mojej osoby także w mediach znajdą swe rozwiązanie w odpowiednim czasie i miejscu.

E. Tomaszek

Ten wpis został opublikowany w kategorii Wieruszów. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
5 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Wiesiek
9 lat temu

Faktycznie niezła heca, jak można prowadzić agitację wyborczą na nikogo?

9 lat temu

Ja to się dziwię ze pan takie głupoty może pisać i jednocześnie oskarżać kandyda na burmistrza . przecież komisarz wyborczy musiał mieć dowody na pana działalność niezgodne z prawem. Pan chce się tu wybielać przed czym i przed kim . przecież ludzie w wieruszów ie znają pana i kolegi działalność

No Nie
9 lat temu

Tego jeszcze nie było. Kapuś burmistrzem. Po trupach do celu. Mieszkańcy dostaną władze to się zdziwią.Władze będą mieć kolesie, nie kumaci, nie rozgarnięci nie mający umiejętności. To będzie cyrk. No i pewnie dorwą się do kasy miasta bo długi trzeba będzie spłacić a jak nie to garnitur zabierze komornik.