Witam,
z wielkim zażenowaniem przeczytałem dyskusje na konkurencyjnym portalu dotyczącą sfinansowania przez Gminę Wieruszów uruchomienia radioteleskopu w Cieszęcinie. Z jednej strony mówienie o „niby-oszczędnościach”, a z drugiej wychwalanie fajnej imprezki na koszt podatników to dla mnie kuriozum. Tak wielkie, że brakuje mi słów. Zamiast nauki – igrzyska! Taki pogląd reprezentuje większość udzielających się tam osób. Mając jednak nadzieję, że nie wszyscy mieszkańcy Wieruszowa podzielają takie poglądy pod rozwagę poddaję króciutki fragment wystąpienie dr hab. Krzysztofa Rybińskiego.
czytelnik
Wersja elektroniczna gazety
2miesiace po wyborach a już oceniacie. Były nudne imprezy było źle! Burmistrz chce zrobić fajne dni Wieruszowa gdzie to my wybieramy kogo chcemy a i tak źle! Co on musi zrobić żeby było dobrze i dogodzić wam? Plujecie jadem i nic więcej. Wstyd!
Niedawno były wybory. Krzykacze krytykowali poprzedników. Po wyborach i nic nowego – krzykacze krytykują nowych wybranych.
Pewnie w każdej inwestycji mają rację jedni i drudzy. Nalezy wybrać najlepsze rozwiązanie. Ktoś musi podjąć decyzję. Wybraliśmy, trudno teraz cierpimy, ale musimy myśleć o przyszłości.
Najlepsze rozwiązanie: każdy krytykujący musi podać przynajmniej jeden pomysł – rozsądny i przemyślany na poprawę życia w naszym lokalnym grajdole.
Dobry materiał, ale czy może on być zrozumiał dla radnego, który nie kuma, że tylko inwestycje w miejsca pracy i właśnie w naukę dają rozwój i pieniądze, co prawda nie od razu. Lepiej jest wiec wydawać na dico-polo i cała tę otoczkę, która nie daje kompletnie nic i żyć dniem codziennym. Za kilka lat braknie już kasy nawet na dico-polo. Należy wiec dziś inwestować nawet w ten „teleskopowy złom” jak to jeden radny – biznesmen z targowiska nazywa i budować wkoło tego pomysły placówkę, która w przyszłości da nam rozwój i pieniądze.
Obecna rada ma jeszcze jeden ciekawy pomysł, ponoć chce odbudować zamek wieruszowski, ponoć wkrótce ma być zrobiona wizualizacja. Natomiast jeśli chodzi o radioteleskop to uważam, że pan pasjonat astronomii niejaki pan Kazimierz powinien sfinansować sam swoje hobby. Dlaczego gmina ma płacić za czyjeś zainteresowania. Ja na przykład interesuję się archeologia, to może gmina sfinansuje mi też wykopaliska.
Wystarczy poświęcić jedną nieruchomość ewentualnie oszczędności, ale czego nie robi się dla pasji! Prawda panie Kazimierzu?