Jaki jest dom kultury Pani marzeń?

anna nRozmawialiśmy o tym, co działo się w ostatnich latach w Wieruszowskim Domu Kultury. Na pewno nie jest tak, że Pani dyrektor Anna Niesobska nie miała planów, wizji, marzeń na przyszłość. W związku z tym poprosiłem ją, by zechciała przybliżyć tę tematykę.

 

 

Z Panią Anną Niesobską byłą dyrektor WDK rozmawia
Eugeniusz Tomaszek

E.T. Przez dziesięć lat zarządzała Pani WDK, proszę mi powiedzieć, co było bolączką tej instytucji?

A.N. Zdecydowanie brak sali wykładowych oraz odpowiednio wyposażonych pracowni artystycznych.

E.T. Czy były czynione starania aby to zmienić?

A.N. Tak, kilka lat temu złożyliśmy bardzo pracochłonny projekt inwestycyjny na przeprowadzenie prac adaptacyjnych poddasza domu kultury. W związku z powstawaniem nowych form działalności oraz Wieruszowskiego Uniwersytetu III Wieku baza instytucji jest niewystarczająca do prawidłowego funkcjonowania i tzw. pracy u podstaw, dlatego został wykonany projekt zagospodarowania poddasza oraz wydano nam zgodę na rozbudowę budynku. Niestety nie udało nam się otrzymać dofinansowania, takich wniosków było tysiące.

E.T. Jaka była koncepcja adaptacji poddasza?

A.N. Widziałabym tam pracownie oraz sale zajęć: fotograficznych, plastycznych, tanecznych; połączone pomieszczenia studia piosenki i studia nagrań, wyposażone w profesjonalny sprzęt przystosowany do realizacji podkładów oraz wykonywania aranżacji utworów. Zaplanowaliśmy, aby ścianki poszczególnych pracowni były wykonane ze szkła. Zachęcałoby to obserwatorów do zajrzenia do środka i pozwalałoby na promowanie działalności. Kolejnym elementem projektu była kameralna sala widowiskowa. Funkcjonowanie sali kameralnej pozwoliłoby na przeniesienie mniejszych form działalności, koncertów do tejże sali, co wpłynęłoby na oszczędności np. energii cieplnej i elektrycznej. Byłaby możliwość przeprowadzania w nich niektórych zajęć oraz prób zespołów artystycznych. Ponadto można by wynajmować sale, co zwiększyłoby dochody własne instytucji.

E.T. Co jeszcze miało mieścić się na kulturalnym poddaszu?

A.N. Zaplanowaliśmy tam siedzibę Społecznego Radia „Wierusz”. Miało to być jedyne w swoim rodzaju miejsce w Wieruszowie, głównie dla młodzieży, gdzie mogłaby weryfikować swoje umiejętności dziennikarskie poprzez praktyczne działania. Głównym celem radia miało być promowanie i kreowanie lokalnej aktywności przede wszystkim artystycznej, kulturalnej, a także samorządowej. Dzięki pracy w radiu młodzi ludzie mieliby możliwość rozwoju swoich zainteresowań, a kontakty reporterskie z ludźmi kultury, sztuki, samorządności przyczyniłyby się do ich rozwoju intelektualnego jak i artystycznego. W zamyśle miało to być radio społeczne, skupiające się na ludziach, którzy robią coś niezwykłego, działają na rzecz innych czy po prostu spełniają swoje marzenia.

E.T. Pomysł bardzo oryginalny, co w tym przeszkodziło?

A.N. Finanse oczywiście- zabrakło nam punktów w projekcie, wielka szkoda…

E.T. Jakie jeszcze zadania miały spełniać nowe pomieszczenia?

A.N. Zaplanowaliśmy aby korytarz można było wykorzystać jako miejsce wystawiennicze, miał on przechodzić jednocześnie we foyer sali widowiskowej. Było tam planowane powstanie miejsca wspólnych spotkań przy aromatycznej kawie, dobrej książce czy czasopiśmie.

E.T. Czy jest jeszcze coś czego nie zdążyła Pani zrealizować?

A.N. Tak, marzyłam o stworzeniu Bajkowego Wzgórza na „Zamczysku”. Obecnie w Wieruszowie brakuje amfiteatru i stałego miejsca do organizacji letnich festynów. Teren na „Zamczysku” można by wykorzystać jako scenę plenerowych przedstawień i jednocześnie plac do zabawy wykonany w bajkowej scenerii. Realizacja tego zadania byłaby możliwa przy współpracy z władzami miasta i akceptacji Gminy Wieruszów, wszak wymagałaby zaangażowania w nie środków finansowych. Na „Bajkowym Wzgórzu” dużo zależałoby od pomysłów uczestników. Dzieci miały być nie tylko odbiorcami zajęć, same je współtworzyć i nadawać charakter miejscu. Zaplanowałam również przeprowadzenie cyklu warsztatów z architektami. Pod okiem specjalistów dzieci rozwijałyby swoje pomysły „małej architektury”. Szkicowałyby, malowały, robiły makiety. Podczas warsztatów powstawałyby projekty niezwykłej ławki, olbrzymiego siedziska czy huśtawki.

E.T. Zdaje się, że podobny pomysł został zrealizowany w letniej Kawiarence WDK?

A.N. Tak. W czasie trwającego pleneru malarskiego pod okiem pana profesora prowadzącego zajęcia studenci wykonali kilka pięknych obrazów charakterystycznych miejsc w Wieruszowie, można je teraz wykorzystywać jako scenografie sceny podczas różnych uroczystości.

E.T. Jaki jest dom kultury Pani marzeń?

A.N. Estetyczny, przestrzenny i pełen ludzi. Szczęśliwych i zadowolonych , którzy uśmiechają się do siebie, tworzą i chętnie do niego przychodzą. Bo do prawdziwego Domu ciągle wraca się, również po to, aby odpocząć…

E.T. Dziękuję Pani pięknie za rozmowę. Przyznam, że trochę obawiam się, że „sprzedała” Pani pomysły swoim konkurentom ubiegającym się o stanowisko dyrektora WDK. Z drugiej strony to, co Pani powiedziała może świadczyć li tylko o Pani doświadczeniu, ogromnej wiedzy, zaradności i pomysłowości. Wierzę, że komisja konkursowa w sprawiedliwy sposób i zgodnie z prawem wytypuje najlepszego. Pani swoim działaniem, jako dyrektor WDK ustawiła poprzeczkę bardzo wysoko. Stracić takiego dyrektora byłaby to niepowetowana strata. Realia wieruszowksie są jakie są. Zobaczymy więc jak to będzie. Życzę w imieniu swoim i naszej redakcji powodzenia w konkursie. Myślę, że jeszcze porozmawiamy?

A.N. Z przyjemnością. Ja również dziękuję za miłą rozmowę.

Z Panią Anną Niesobską byłą dyrektor WDK rozmawiał
Eugeniusz Tomaszek

Ten wpis został opublikowany w kategorii Wieruszów. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
7 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Violeta
9 lat temu

Od dluzszego czasu czytam artykuly dotyczące spraw spolecznych i kultury. Twierdzę jedno, WDK to w ostatnim czasie najprężniejsza instytucja w okolicy. Własnie tak powinny dzialać ośrodki kultury. A za prace nalezy się wynagrodzenie drogi Janie… Ponadto pani Niesobska w duzej czesci dzialała na zasadzie wolontariatu, udzielając sie w stowarzyszeniu, kulturalnym, stad ten dom kultury miał tyle srodków na projekty kulturalne. Pofatygowalam się i poczytałam o wynagrodzeniach dyrektorow ościennych ośrodków kultury,pani A.N miała najniższe wynagrodzenia w okolicy…Zastanawiajace… A jednak w tym kraju jest dyskryminacja kobiet, na przestrzeni ekonomicznej również…

jan
9 lat temu

bravo za oddanie Pani Dyrektor. Jednak chcę przypomnieć, że nie jest to praca na zasadzie wolontariatu – ma za to płacone !. Mimo wszystko chwała za jej pracę. pozdrawiam

Taki sobie
9 lat temu

Wy to o oskarach a stała sie rzecz straszna…

Zatroskany
9 lat temu

Do Krokusa. Nie wiem, czy wiesz, ale Oscary są rozdawane w zupełnie innej kategorii. Oczywiście masz prawo zgłosić Panią Dyrektor do nominacji w kolejnej edycji

Normalny
9 lat temu

Zgadzam się z Tobą Krokus, żeby z taką pasją oddać się pracy trzeba poprostu mieć piękny umysł…

Krokus
9 lat temu

Ta najpiękniejsza kobieta zasługuje na OSCARA !!!

Branżowy
9 lat temu

Tak sobie rozmyślam Aniu o Twoich marzeniach ale i z podziwem obserwowałem Twoje wielkie sukcesy. Sukcesy, których, mogło pozazdrościć Wieruszowowi wiele miast.
Znam Cię od dawna i wiem, że praca zawsze byla dla Ciebie wielką pasją…W przeciwnym wypadku nie ma sie tylu osiągnięć. Zastanawiam sie nad jednym dlaczego po raz drugi po tylu sukcesach jest w zasadzie powtórka z „rozrywki”…
Urządzilaś piękną kawiarenke, przeprowadzilaś cyfryzację kina, zrealizowałaś wiele wartościowych edukacyjnych projektów, wydalaś wiele płyt promujac Wieruszów i co…
W zasadzie poniosłas karę…Tylko za co…Za noce spędzone nad projektami, za nerwy, za życie bezgranicznie poświęcone kulturze…Wiesz, smutno mi a bezsilność nie pozwala nawet krzyczeć…Ja jestem tylko obserwatorem ale zdaję sobie sprawę z tego co Ty czujesz…I to mnie najbardziej boli:-(