Spotkanie z podróżnikiem Strzeżyszem w Powiatowej Bibliotece

Piotr Strzeżysz  (4)We wtorek 26 kwietnia 2016 r. podróżnik Piotr Strzeżysz zabrał miłośników podróży, rodzinę, przyjaciół zebranych w murach  Biblioteki Powiatowej w podróż do Kolumbii i Panamy opowiadając o podróżowaniu rowerem po tych dwóch krajach, bo podróżowanie to poszukiwanie baśni.

 

Piotr Strzeżysz jest autorem kilku książek: „Powidoki”, „Sen powrotu”, „Campa w sakwach, czyli rowerem na Dach Świata” i „Makaron w sakwach, czyli rowerem przez Andy i Kordyliery”, „Sen powrotu”. To ciekawa i wciągająca opowieść o byciu w drodze, marzeniach, tęsknocie i poszukiwaniu.  Książka powstała na kanwie poprzedniego wyjazdu, to bajka o podróży i o szukaniu baśni. Bo czymże są podróże, jeśli nie ciągłym poszukiwaniem baśni.

Podróżnik opowiadał o swojej ostatniej wyprawie do Kolumbii i Panamy, która jak podkreślił trwała ok 5-ciu miesięcy. W drodze spotykał wiele osób, które podobnie jak on podróżowały już od kilku lat. Kolumbia i Panama bardzo spodobały się Piotrowi Strzeżyszowi podczas ostatniej podróży z Alaski do Ziemi Ognistej. Chciał do nich wrócić i poznać te kraje bliżej. Miał w planach odwiedzić znajomego, który mieszka na jednej z pobliskich wysp należących do Panamy i napisać u niego książkę, jednak klimat rajskiej wyspy nie sprzyjał pisaniu. Podróżnik wyruszył więc przed siebie, aby znaleźć miejsce, w którym mógłby ją spokojnie dokończyć. Po drodze spotkało go wiele ciekawych i zaskakujących przeżyć, poznał mnóstwo dobrych ludzi, którzy częstowali go posiłkiem lub oferowali nocleg w swojej chacie.

 Najpierw zebranym na  mapie przybliżył  trasę swojej podróży a potem na kanwie setek barwnych zdjęć opowiadał o spotkaniach z ludźmi, przygodach, wędrówce drogą morską i innymi środkami lokomocji jednak rower to nieodłączny przyjaciel, który pomaga mu przemieszczać się z miejsca na miejsce. W niektórych miejscowościach był wielką atrakcją. Wielu miejscowych robiło sobie z nim zdjęcia ponieważ zachwyt wzbudzały jego niebieskie oczy.  Zdjęcia oddawały klimat krajów dla nas egzotycznych, które dokumentowały każdy dzień podróży. Jak mówił tylko raz miał niemiłą przygodę, która nie zaćmi dobroci i przyjaźni ludzi których spotkał na swojej drodze i którzy mają otwarte ramiona dla podróżników. Wśród wielu spotkanych ludzi wspomina 60-letniego Elvisa, który udzielił mu gościmy.

Najczęściej codziennie pokonuje  trasę walcząc ze zmęczeniem. Najtrudniej jest przeżyć następne pięć minut. Życie to jest następne pięć minut. Najczęściej trzeba coś przełożyć z miejsca na miejsce, a potem z powrotem na to samo miejsce. Wstać, usiąść, pójść, zareagować. A jednak nie ma innego życia jak tylko następne pięć minut. „Jedzie się, najczęściej stojąc w miejscu, szuka się, chociaż zazwyczaj bez szukania, podświadomie, gdzieś poza nawiasem myśli, z nadzieją, że nawet jeśli rzeczywiście się za czymś goni, to nigdy niczego się nie znajdzie. Bo przecież wtedy przestało, by się jechać. A jechać się chce”.

Podzielił się wrażeniami, refleksjami z podróży, spostrzeżeniami dotyczącymi życia ludzi i ich tradycji. Kolumbijczycy są bardzo gościnni, a przy tym ciekawi, w rozmowie bezpośredni i szczerzy. Nie wystarczy powiedzieć „nie wiem”. Trzeba się wysilić. To dobrze, że pytają. Pytania pobudzają do refleksji. Kierują na ważne kwestie, fundamentalne dla życia, o których się na co dzień nie myśli. Bo nie ma czasu.

Piotr Strzeżysz ma za sobą tysiące przejechanych na jednośladzie kilometrów w śniegu i w upale, dziesiątki odwiedzonych krajów na obu półkulach, setki napotkanych na swojej drodze ludzi. To jego wersja wspomnień z drogi, która cały czas trwa, nawet jeśli trzeba na chwilę się zatrzymać. To opowieść o ludziach, których mija się na szlaku, pamiętając mniej lub bardziej wyraźnie ich przyjazne słowa i pomocne gesty.

To wreszcie zapiski z podróży pełnej kolorów, zapachów i dźwięków, które z czasem rozmywają się, ale nigdy nie blakną. Bo najpiękniejsze podróże nigdy się nie kończą.  Podróżnik P. Strzeżysz od lat realizuje marzenie zwiedzenia świata na rowerze, łącząc pasję podróżowania z fotografią i pisaniem. Przejechał kilkadziesiąt krajów na pięciu kontynentach.

Tak pisze o sobie: „Przewłóczyłem się przez kawałek świata, ale ciągle coś gdzieś mnie pcha. Są chwile, kiedy myślę, że pewnego dnia się zatrzymam. Ale potem zasypiam, śnię o lataniu i wiem, że sam nigdy tego nie zrobię. Spotkanie to pasmo wspomnień z drogi, która cały czas trwa, nawet jeśli trzeba na chwilę się zatrzymać. To bardzo ciekawa opowieść o mijanym szlaku, ludziach, których przyjazne słowa i pomocne gesty pamięta się później mniej lub bardziej wyraźnie. To wreszcie zapiski z wyprawy pełnej kolorów, zapachów i dźwięków, które z czasem się rozmywają, ale nigdy nie blakną” pisze w jednej ze swoich książek podróżnik. Na zakończenie spotkania zaprezentował krótki filmik z podróży. Na spotkaniu można było zakupić najnowszą książkę i zdobyć autograf autora.

MaŁa

Ten wpis został opublikowany w kategorii Kępno. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments