Czy ten słońca promyk jest od Ciebie Mamo?

2Nie potrafię ubrać w słowa mych wspomnień dziecięcych;
za Twą troskę Mamo, dobroć chciałabym dać Ci w podzięce…
Tak jak dawniej, w dzieciństwie, gdy ty byłaś młoda
pobiec do ogrodu, nazrywać pęk kwiatów i rankiem je podać.

 

W tym najszczerszym bukiecie z okazji Dnia Matki
kryły się konwalie, bzy i fiołkowe bratki.
Na dziecięcej laurce wierszykiem pisanej
układały się literki – DLA KOCHANEJ MAMY.
A usta szeptały żarliwie życzenia;
i szczęścia, i zdrowia, i marzeń spełnienia…

Tak bardzo bym chciała usłyszeć Twe słowa,
przytulić się, poczuć Twoje ręce – zacząć znów od nowa.
Pochwycić, zatrzymać te stracone chwile,
zanucić naszą piosneczkę, by było ci milej.

Zacumować w porcie, gdzie było bezpiecznie,
bo trzeba pamiętać, że nic nie trwa wiecznie.
I przychodzi chwila, że smutku i żalu
nie ukoi płomyk świecy i kamień marmuru.

Znad literek na mogile wnoszę wzrok do góry,
może jesteś Mamo za tym obłokiem chmury?
Może Twoje dobre oczy patrzą na mnie z Nieba,
a życzliwe serce mówi – Smucić się nie trzeba.
Ciepły wietrzyk łzę osusza na policzku słoną;
Czy ten słońca promyk jest od Ciebie Mamo?

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments