Walka o rząd dusz trwa od samego początku świata. Już szatan w raju skusił się na dusze pierwszych ludzi, Namówił Adama i Ewę, żeby sprawdzili czym jest wolność. Zjedli owoc poznania i stworzyli swój raj. Czy można wyjść poza to, co posiedliśmy?
Jeżeli pracujemy nad sobą i poszukujemy to odkrywamy nowe o obszary, o których wcześniej nie mieliśmy pojęcia. Jeżeli nas kuszą, zazwyczaj kierują na ślepe tory i potem pozostawiają wykorzystanych. Tak uczynił szatan z Adamem i Ewą. Chciał mieć władzę równą władzy swojego ojca. Panować nad duszami innych. To pragnienie trwa do dzisiaj. Jak wielu chce nad nami trzymać władzę. Rządzący, pracodawcy, kapłani, oficerowie, policjanci, a nawet strażnicy miejscy. W nich najłatwiej szatanowi rozbudzić namiętność. Kusić do podniesienia własnej oceny kosztem innych. Cieszyć się z porażek innych, to jest dziedzictwo wypędzenia z raju. Dziwne miotają człowiekiem namiętności. Nie rozumiemy ich. Przychodzą jakby z zewnątrz, a są wszechobecne. I jak to wytłumaczyć? Że kochając racjonalizm i budując świat wedle tej zasady, postępujemy nieracjonalnie?
Uciekamy od wrażliwości. Wolimy bardziej budować chodniki, drogi niż domy kultury. Przeglądamy kolorowe pisma o życiu gwiazd, a nie słuchamy piosenek rozwijających wrażliwość. Boimy się własnej wrażliwości. Dlatego ją tak atakujemy, ale nie w sobie, w innych i wykorzystujemy słabość innych. Nie bójmy się własnej wrażliwości. Cieszmy się twórczością innych, przez to przecież sami stajemy się twórcami jako adresaci. Bo przecież w nas wtedy czyjaś dusza odbija się zagadkowym echem. Uśmiechnij się.
Jędrzej Kuzyn
DZIĘKUJEMY JĘDRZEJU ZA TE PIĘKNE SŁOWA:-) ZA DOSTRZEŻENIE ISTOTNYCH WARTOŚCI W ŻYCIU CZŁOWIEKA…Zastanawiam się czy kultura kiedyś przestanie być piątym kołem u wozu…niepotrzebnym balastem…Czy kiedyś ktoś pokłoni się nad tymi, ktorzy ją tworzą i pielęgnują…