W odpowiedzi na List do Redakcji dotyczący karetek

 Eunika AdamusZ Panią Euniką Adamus Prezesem Powiatowego Centrum Medycznego w Wieruszowie rozmawia E. Tomaszek.

 

 

E. Tomaszek: Pani Prezes. Jeden z czytelników napisał do redakcji list poruszający problem dotarcia karetki na obrzeże powiatu. Czytelnik napisał, że mieszka na obrzeżach powiatu i do Sokolnik jest ok. 23 km a do Wieruszowa znacznie dalej. Czy w sytuacji ratowania życia, kiedy każda minuta jest cenna wiemy o tych 4 czy 5 „złotych minutach” to karetka pogotowia nawet z najlepszym ratownikiem nie ma szans aby dotrzeć na miejsce, ze w względu ma odległość a także jakość dróg. W związku z tym krótkim wprowadzeniem mam pytanie . Czy Pani dostrzega ten problem i czy uda się tę sytuację poprawić w przyszłości.

Pani Eunika Adamus: Oczywiście, że dostrzegamy ten problem. W powiecie wieruszowskim są dwie karetki jedna typu „S” z lekarzem i dwoma ratownikami, która stacjonuje w Wieruszowie i karetka „podstawowa” z dwoma ratownikami stacjonująca w Sokolnikach. Zwracałam się, a właściwie zwracam się co roku do wojewody, bo to wojewoda decyduje o lokalizacji karetek. To nie dyrektor szpitala, ani nie starosta, ani burmistrz tylko wojewoda ze swym zespołem ustala, gdzie mają być karetki. Wyliczyliśmy, że dobrym usytuowaniem karetki podstawowej, ze względu na czas dotarcia, byłyby Galewice lub Czastary. Natomiast p. wojewoda odpisała, ze jest to niemożliwe, a Sokolniki to jest dobry punkt patrząc na całą mapę województwa. Czasy dotarcia naszych karetek do pacjenta w mieście i na wsi na podstawie kwartalnych sprawozdań które sporządzam są właściwe, czyli zgodne z wymaganiami.

Od września nastąpi zmiana dysponowania karetkami. 13 małych dyspozytorni w naszym województwie zastąpi jedna dysponująca karetkami w całym województwie. Z tego co widzę ze współpracy z wojewodą i jej służbami, to każdego roku zastanawiają się nad zmianą usytuowania karetek. U nas, w naszym powiecie nie przewiduje się w najbliższym czasie zmian w tym zakresie.

E.T. Kto finansuje koszty funkcjonowania zespołów i karetek?

E.A. Wszystko jest w gestii wojewody, ponieważ tak stanowią obowiązujące przepisy. Ja otrzymuję środki na dwie karetki, ale to nie ma nic wspólnego z finansowaniem szpitala.

E.T. Czy Pani podoba się ten pomysł z centralizacją wojewódzką tych dyspozytorni?

E.A. W Polsce to działa, rozmawiałam na ten temat z dyrektorami innych placówek i oni twierdzą, że to się sprawdza. Urząd Wojewódzki przekaże nam tablety i inne urządzenia niezbędne do działania tego systemu. Trzeba tu zaznaczyć, aby mieszkańcy się nie niepokoili, że dyspozytor w Łodzi nie będzie wiedział, gdzie jest dana miejscowość, bo np. występują dwie lub trzy o tej samej nazwie.

Dyspozytor będzie otrzymywał dane – współrzędne telefonu, z którego się dzwoni, które będą podstawą do lokalizacji miejscowości i jej nazwy, a także lokalizację każdej karetki. Ta najbliżej usytuowana w danym momencie pojedzie do pacjenta, bez względu na granice powiatów. Ja osobiście mogę tylko wykonywać zadania, które zostały na mnie nałożone bez względu na to, czy mnie się to osobiście podoba, czy też nie. Oczywiście chciałabym, aby ta dyspozytornia była u nas, ale nie mam w tym zakresie nic do gadania.

O wieruszowskim szpitalu w dalszej części tej rozmowy napiszemy w kolejnym materiale.

Z Panią Euniką Adamus rozmawiał E. Tomaszek

Ten wpis został opublikowany w kategorii Wieruszów. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
zkc
8 lat temu

Pani prezes fakt ten jest prawdziwy,nie chcę robić z tego większej afery bo była to młoda osoba mam nadzieję że wystarczy pouczenie aby więcej nie zatrzymywali się pod Żabką tylko jechali tam gdzie ktoś oczekuje pomocy.Szczęście w tym wszystkim było to że był to drugi zawał a ja wiedziałem jak się w tym wypadku zachować.Pozdrawiam przepraszam że bez podpisu

Eunika Adamus
8 lat temu

Szanowny Panie/Pani o niku zkc dziękuje za zainteresowanie tematem ratownictwa medycznego na naszym terenie i jestem szczerze zaniepokojona sytuacją o której przeczytałam.
Jeśli jest to prawda / a nie mam powodów zeby nie wierzyć/ bardzo proszę o kontakt ze mną w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.
Ze swej strony mogę tylko odnieść się do organizacji pracy karetek wyjazdowych w Wieruszowie.Dyspozytor otrzymuje telefoniczne zgłoszenie,które automatycznie jest nagrywane i wyświetla się dzień i godzina przyjęcia i opis zdarzenia. Następnie drukuje się karta i natychmiast wyjeżdza zespół ratownictwa,co również jest odnotowane.U pacjenta wypełniana jest karta medyczna z potwierdzeniem godziny i niezbednych czynności,które wykonują ratownicy i lekarz.Jeśli w opisanym przypadku było inaczej chciałabym to niezwłocznie wyjaśnić. Zapraszam i pozdrawiam Eunika Adamus

zkc
8 lat temu

Pani prezes w Wieruszowie karetka na przejechanie odcinka 350 m.potrzebuje 35min. od zgłoszenia, po drugim kontakcie z dyspozytorką usłyszałem że karetka wyjechała zaraz po zgłoszeniu po przyjeździe pytam p. doktor co tak długo odpowiedz brzmiała bo załoga nie jest z tego terenu i nie zna topografii miasta a mieli do przejechania 350 m. ulicą Warszawską.