Od dłuższego czasu istniał dobry zwyczaj współpracy między naszym tytułem prasowym a Burmistrzami i Przewodniczącymi Rady Miejskiej w Wieruszowie. Polegał na tym, że materiały, którymi dysponowali radni podczas sesji czy posiedzeń wspólnych komisji RM mogliśmy uzyskać i nie było z tym żadnych problemów.
Tak było chociażby za kadencji burmistrzów: p. Iwony Szkopińskiej i p. Bogdana Nawrockiego oraz Przewodniczących Rady Miejskiej: p. Ryszarda Olbromskiego i Wiceprzewodniczącego p. Czesława Wróblewskiego.
Nigdy nie spotkaliśmy się z odmową uzyskania tych informacji. Odbywało się to przed sesją, w trakcie lub po.
Widać szeroko reklamowana transparentność obecnych władz magistratu opiera się na innych standardach. W dniu wczorajszym, jak zawsze poprosiliśmy o udostępnienie informacji, które otrzymują radni z Biura Rady. Pracownik w dniu dzisiejszym poinformował, że wiceburmistrz p. Renata Świeściak wydała dyspozycje zakazujące przekazywania tych informacji oraz poinformowała, że jeśli chcemy możemy zwrócić się do niej z wnioskiem o udzielenie informacji publicznej.
Mamy poważne wątpliwości czy pani wiceburmistrz może wchodzić w kompetencje Biura Rady. Skontaktowaliśmy się więc z wiceburmistrz p. Renatą Świeściak, a następnie z Przewodniczącym Rady Miejskiej p. Waldemarem Kasprzakiem.
Wiceburmistrz p. Renata Świeściak w rozmowie powiedziała, że pracownicy obsługujący Biuro Rady są pracownikami burmistrza a nie przewodniczącego.
„Jestem zarządzającym urzędem miejskim w Wieruszowie, w tym momencie burmistrz jest na urlopie, w związku z tym, to ja odpowiadam za to, co pracownicy budynku urzędu miejskiego w Wieruszowie wykonują i komu co udostępniają”.
Na pytanie czy nie uważa, że wkracza w kompetencje Biura Rady p. Świeściak odpowiedziała – „Nie, bo są to moi pracownicy, a pracownicy burmistrza wykonują polecenia burmistrza”.
Zajście zrelacjonowaliśmy Przewodniczącemu Rady Miejskiej w Wieruszowie. Oto wypowiedź p. Waldemara Kasprzaka:
„To jest nieporozumienie. Burmistrz zgodnie z prawem ma obowiązek udostępnić nam, jako Radzie Miasta nie tylko pomieszczenia ale i ludzi do obsługi. Tak naprawdę tylko w kwestii formalnej burmistrz zatrudnia pracowników. Natomiast Biuro Rady, to jest biuro obsługi Rady podległe pod Radę, i jutro to wyjaśnię”.
A gdzie odpowiedz burmistrzowej manipulanci spod ciemnej gwiazdy??????????????????????????
Co do wypowiedzi p.BURMISTRZ – od trzech dni, to gratuluje, buty i arogancji. To są już symptomy „choroby na władze”.A co do tej odpowiedzialności z którą się pani tak obnosi to nich się pani ma na baczności bo może przyjść czas, że ktoś za nią pociągnie..
Niesamowite czyżby radny zwany „Maruda” po raz pierwszy przeczytał ustawę o sg. polecam więc jej Art.11b. i do tego jest jeszcze statut gminy i Regulamin Organizacyjny a tam panie radny Maruda jest napisane że dwóch pracowników jest delegowanych do obsługi rady, komisji, jednostek pomocniczych i BIP. Formalnie są to pracownicy burmistrza bo inaczej być nie może ale merytorycznie podlegają radzie a przewodniczący nie powiedział, że jemu. Naucz się czytać ze zrozumieniem . a co do statutu to go dobrze przeanalizuj bo przez nikogo nie jest tak łamany jak przez radnych. Natomiast co do upubliczniania danych to statut milczy ale jest jeszcze Konstytucja RP i ustawa o informacji publicznej.No to do roboty.
Przewodniczący Rady niech sobie przeczyta dobrze ustawę o samorządzie gminnym to się dowie jakie on ma kompetencje a jakie burmistrz. Tylko niech to przeczyta tak-usiądzie sobie na fotelu i pomału przeczyta poszczególne paragrafy..
A przede wszystkim te o udostępnianiu danych itd.Pracownicy biura rady to nie są pracownicy przewodniczącego wybranego w wyborach tylko etatowi pracownicy burmistrza.
OMEGA TY ZRÓB TO SAMO TEZ POCZYTAJ.
Brawo ITP tej władzy trzeba patrzyc na łapki zwaszcza tej władzy. Pytać analizować wyjasniać i informować.Taka jest wasza rola.
a wystarczyło by aby pani viceburmistrz zapoznała się z ustawą o samorządzie gminnym