Na prośbę rodziny Państwa Hojków z Teklinowa zamieszczamy apel do mieszkańców Wieruszowa i okolic.
Drodzy mieszkańcy Wieruszowa i okolic
Zwracamy się z ogromną prośbą o pomoc ludzi i Waszych najbliższych, którzy zostali pokrzywdzeni przez wieruszowski szpital.
Prosimy o opinie tego szpitala i krótkie historie Waszej krzywdy.
Ten szpital ma opinie negatywne, to ……ludzi.
Sami doznaliśmy takiej krzywdy, z którą nie możemy się uporać.
Nasza mama miała operację na narządy kobiece, po kilku dniach miała wrócić do domu, miała zaledwie 45 lat i już nie wróciła.
Zmarła 2 listopada.
Prosimy o pomoc! Zależy nam na nagłośnieniu spraw dotyczących szpitala wieruszowskiego i krzywd, które nam zrobili.
Wasze opinie i historie zostaną anonimowe.
Córka – Monika Danielska tel. 667 351 991
Syn – Jarek Hojka tel. 667 115 011
Swietna argumentacja Anonimie jestem pod wrazeniem ze są jeszcze ludzie ktorzy potrafią myśleć ,nasz Szpital w Wieruszowie zaczyna kwitnać jak zaczął leczyć więcej pacjentów i to z innych powiatów to zaczęło komuś przeszkadzać , proponuję żeby rodzina p.Hojki powstrzymała się od negatywnych opinii o lekarzach i szpitalu bo skończy w sądzie i odpowie za pomówienia a jak znam p.Adamus to pieniadze z odszkodowania przeznaczy na hospicjum albo dom dziecka pozdrawiam
Intrygują mnie następujące fakty:
1. Żadna przychodnia POZ-ej nie potwierdziła aby pacjentka leczyła się w niej na serce (diagnoza postawiona przez Jerzego Przybyła)
2. Pacjentkę w stanie jak podaje ekspert Jerzy Przybył w stanie agonalnym nie leczono w szpitalnym oddziale ratunkowym (dawny OIOM) w Sieradzu a na nefrologii ?
3. Umiera na udar – możliwe następstwo powikłań pooperacyjnych (przewieziona ze szpitala w Wieruszowie z takim podejrzeniem – prawidłowo postawiona diagnoza przez wieruszowskich medyków), czyli nie na niewydolność krążenia z powodu choroby serca czy na niewydolność nerek ? Czy nie nawalili medycy z Sieradza a próbuje się obarczyć winą Wieruszów.
Och, drogi Anonimie, taka argumentacja jest słaba. Bo czy mam rozumieć, że mogę kogoś zabić bez konsekwencji, „bo każdy czlowiek kiedyś umierł, umiera, lub umrze to oczywiste”?
A odnośnie Twojego pytania do mnie: nic mi na ten temat nie wiadomo- napisałem to na końcu postu. Jedynie dyskutowałem z Twoją argumentacją.
Wszystko zależy czy lekarze dopełnili obowiązków – podpisanie zgody na zabieg nie ma znaczenia: nikt szpitalowi nie zarzuca, że nie poinformował pacjenta o ryzyku zabiegu.
Co do wieruszowskiego PCM, to wiem tylko, że odkąd p. Adamus tam dyrektoruje jest czysto i porządek, co niekoniecznie było standardem wcześniej.
Bo każdy czlowiek kiedyś umierł, umiera, lub umrze to oczywieste
Szanowny Pete
A skąd to ci wiadomo, że jakoby jakąś procedure naruszono, doszło do jakiegoś zaniedbania lub pomyłki lekarza.
Drogi Anonimie!
Ostatnie Twoje słowa powinieneś skierować także do siebie 😉
Podpisanie zgody na zabieg (nawet bardzo skomplikowany i ryzykancki) nie oznacza, że lekarz jest całkowicie już zwolniony z odpowiedzialności. Istotne jest z jakich powodów nastąpił zgon czy inna szkoda pacjenta – bowiem jeśli wynikły z zaniedbania, pomyłki lub celowego działania to lekarz odpowiada niezależnie czy pacjent podpisał zgodę na zabieg, cyrograf z diabłem czy prośbę o eutanazję.
Oczywiście, jeśli lekarz dopełnił wszystkich obowiązków, zrobił wszystko zgodnie ze sztuką, a szkoda powstała i tak, to nie można mieć do niego pretensji.
ps. nie odnoszę się do tej konkretnej sprawy, gdyż jej nie znam.
Znajomość tematu i zagadnień prawnych w tym zakresie do pozazdroszczenia.
Nad podziw tafne porównanie, zaprawdę nad podziw
Mam pytanie:
Czy śp. mamusia zgłosiła sie na zabieg dobrowolnie?
Czy została poinformowana o ewntualnych powikłaniach pooperacyjnych, które mogą zakończyć sie zgonem?
Czy po zapoznaniu sie z mozliwościami powikłań pooperacyjnych, podpisała świadomą zgodę na zabieg operacyjny?