Żarówkowy spisek

Spisek żarówkow100 letnia zarówkay to tytuł filmu amerykańskiego który można ściągnąć  z internetu. Mówią o tym co się działo z podaniem firm, dat i szczegółów. Czyli wszystkie  wnioski są udowodnione. Przeczytajcie krótką recenzję.

Fabryka w USA wyprodukowała żarówkę. Żarówkę zapalono w Strażnicy Straży Pożarnej w Kalifornii w 1901 roku. W 2001 roku uroczyście obchodzono 100 lecie jej świecenia.  I świeci dalej do dnia dzisiejszego.

100 lat temu okazało że produkowane żarówki świecą tak długo, że producentom przyjdzie zbankrutować. W roku 1920 w Genewie  zebrali się producenci żarówek i postanowili ich czas świecenia ograniczyć do 10 tys. godzin. Później powstaje kartel i postanawia długość świecenia ograniczyć do tysiąca godzin ale nie wolno tego nigdzie zapisać ani opublikować. Cel ten osiągnięto w latach 40 tych. Były patenty na żarówki o żywotności 100 tys. godzin ale żaden nie wszedł do produkcji. Zostały utajnione.

W czasie kryzysu powstał pomysł postarzania wszystkich produktów tak aby rozkręcić produkcję i dać ludziom pracę. Wtedy projektu nie zrealizowano. Sami producenci wprowadzili go po cichu w latach 50 tych. Długi czas nie stosowano postarzania w Europie Zachodniej. Często garnitur kupowany na ślub z powodzeniem nadawał się do złożenia nieboszczyka w trumnie.  Stopniowo postarzanie lansowała Ameryka. Lansowano coraz to nowe produkty, bardziej luksusowe, modne.

Podobnie było z pierwszymi pończochami nylonowymi. Okazały się prawie niezniszczalne. Fabrykanci posadzili ponownie wynalazców do laboratoriów do kiedy pończochy nie zaczęły puszczać oczek i przedzierać się. Niektórzy ten proces porównywali do społeczeństwa które jest rozpędzonym samochodem wyścigowym bez kierowcy który nieuchronnie zmierza do kraksy lub przepaści.

Praktyk tych nie stosowano w krajach komunistycznych. Mimo mniejszych możliwości technologicznych produkowano często sprzęt o znacznie dłuższej żywotności. Zwłaszcza w byłym NRD przyjęto za normę przynajmniej 25 letnią używalność sprzętu i maszyn tam produkowanych. Często ten sprzęt służył 30 do 40 lat. Kiedy produkty ze Wschodu były prezentowane na targach na Zachodzie, odmawiano zakupu takiego sprzętu.

W Stanach Zjednoczonych komórki, komputery, sprzęt wideo, AGD często się psuje po roku użytkowania a najpóźniej po trzech latach. Nie produkuje się do niego części zamiennych. Produkowane te same części do nowych typów często mają zmienione gabaryty lub właściwości żeby nie nadawały się do napraw starszego sprzętu.

W ten sposób sprzęt uszkodzony można tylko wyrzucić. Statki całymi kontenerami wożą ten sprzęt do krajów trzeciego świata jak Gana. Całe wybrzeża większych afrykańskich miast usiane są śmietniskami na których ludzie starsi i dzieci odzyskują metale i surowce wtórne, często wypalając trujący plastyk. Robią to często koncerny które w swoich krajach uchodzą za super ekologiczne, i dotujące ochronę środowiska. W wielu typach sprzętu którego nie udało się sztucznie postarzyć montowane są specjalnie czipy które po wykonaniu dostatecznej ilości operacji wyłączają  sprzęt.

W Rosji Indiach czy innych biednych krajach spotyka się elektroników którzy rozszyfrowują takie pułapki i w Internecie można spotkać kody do wyłączania tych chytrych czipów. W efekcie naprawienia całkowicie sprawnego sprzętu.

 Wacław Zabłocki

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments