O kulturze słów kilka

dr Wiesław Przybyła24 kwietnia w Wieruszowskim Domu Kultury odbył się  koncert z okazji obchodów Roku Tuwima. Wykład pt.”Tuwimowe światy” wygłosił dr Wiesław Przybyła, Prezesem Stowarzyszenia Edukacji Dzieci i MłodzieżyNadwrażliwi”.

Z dr  Wiesławem Przybyłą rozmawia

Anna Świegot

ITP.: W tym roku przypada VIII edycja Międzywojewódzkiego Turnieju Poetyckiego „Moja szuflada”. Jak Pan ocenia jego dotychczasowe edycje?

dr W. Przybyła: Nasz turniej jest — co tu ukrywać — jednym z kilkuset (tak!) konkursów poetyckich, jakie organizują w całej Polsce rozmaite instytucje. „Moja szuflada” poczęła przed kilku laty swój żywot jako uboga krewna konkursów o długiej tradycji, zakorzenionych w środowisku poezji amatorskiej. W międzyczasie zmieniała też swoją formułę, a raczej zasięg — od powiatowego po ogólnopolski. Jako organizatorzy postanowiliśmy jednak zdefiniować wieruszowski turniej w formule międzywojewódzkiej, zapraszając do udziału poetów z województw: łódzkiego, wielkopolskiego, śląskiego i opolskiego (choć rozważamy w tym roku włączenie województwa dolnośląskiego). Jednocześnie silnie akcentujemy nasz adres do poetów z ziemi wieruszowskiej, którzy mają własną oddzielną kategorię! Każda z edycji „Szuflady” cieszy się sporym zainteresowaniem zarówno ze strony dorosłych, jak i młodszych poetów. I liczba nadsyłanych zestawów, i skala lirycznej wrażliwości, i literacki poziom prezentowanej twórczości zapewniają jurorom prawdziwą duchową ucztę. Dość wymienić nazwiska kilku laureatów naszego turnieju, znanych w kraju, publikujących w prasie literackiej, mających na koncie niejeden tomik: Czesław Markiewicz, Marek Czuku, Robert Rutkowski, Grzegorz Chwieduk…

ITP: W ubiegłym roku ww. przedsięwzięcie to było jednym z elementów Festiwalu Działań Nieobojętnych „Spoza chmur”. Czy w tym roku również tak będzie?

dr W. Przybyła: Ostateczny kształt festiwalu nie jest jeszcze znany, wkrótce — co zależy od wielu czynników finansowych i organizacyjnych — zapadną decyzje o konkretnych wydarzeniach i terminarzu. Oczywiście stoimy na stanowisku, że „Moja szuflada” powinna być i będzie komponentem, nazwijmy to, wieruszowskiego „ruchu artystycznego”, obejmującego zarówno słowo poetyckie, jak i muzykę, ekspresję sceniczną itp.

ITP: Panie doktorze, czy wcześniej przed podjętą pierwszą edycją Turnieju Poetyckiego „Moja szuflada” były w literaturze jakieś wzmianki o tradycjach poetyckich w Wieruszowie?

dr W. Przybyła: Ojej, to trudne pytanie, pani redaktor… Długich godzin w bibliotekach czy archiwach wymagałaby ta odpowiedź. Zważmy, że w ciągu wieków „Rzeczpospolitą Wieruszowską” tworzyło wiele tradycji, kultur i społeczności: paulini, reformatorzy, Polacy, Żydzi, szlachta i mieszczanie, dziedzice i nauczyciele. Niejeden z obywateli pewnie chwycił za poetyckie pióro. Szkoda, że Leon Koczy tego nie opisał…

ITP: W bieżącym roku przypada XII edycja FDN „Spoza chmur”. Od kiedy Stowarzyszenie Edukacji Artystycznej Dzieci i Młodzieży oraz Komunikacji Społecznej „Nadwrażliwi” jest jego współorganizatorem?

dr W. Przybyła: Niemal od początku. I jestem przekonany, że bez „filaru stowarzyszeniowego” tej czy innej instytucji kultury byłoby bardzo trudno podołać wyzwaniom tak rozległej imprezy artystycznej.

ITP: Współpracuje Pan od dawna z Panią dyrektor WDK podobnie jak inni artyści, proszę powiedzieć, jak to się zaczęło, mam na myśli współpracę i znajomość z Panią Anią?

dr W. Przybyła: Zaczęło się paręnaście lat temu, jeszcze w Ostrzeszowie. Po prostu w tej części kraju (i nie tylko) jakiemukolwiek artyście czy człowiekowi kultury trudno byłoby nie spotkać Ani (śmiech). Ale poważnie — nie o personalia tu idzie, ale o jakość i rozmach podejmowanych przez panią dyrektor przedsięwzięć, które skupiają wokół siebie naprawdę liczną grupę twórców i odtwórców (mówię o sobie jako poloniście).

ITP: Jest Pan w Wieruszowie dość częstym gościem, jurorem konkursów poetyckich, prowadzi pan wykłady. Jak pan ocenia działalność tego domu kultury?

dr W. Przybyła: Łatwo tu o czcze laurki czy przyjacielskie laudacje. Uchylam się od odpowiedzi na to pytanie i odsyłam wszystkich do wnikliwej analizy kalendarza imprez WDK w ostatnich latach działalności. A jeśli komuś to nie wystarczy, zapraszam do magicznej kawiarenki w piwnicach WDK, zapraszam na festiwale, warsztaty, koncerty.

ITP: Interesująco przedstawił Pan twórczość Tuwima. Z tej strony dla wielu odbiorców Tuwim był nieznany. Czy osobiście darzy Pan sympatią jego twórczość? Czy Tuwim jest dla Pana ważnym poetą?

dr W. Przybyła: Jak mówiłem zacnej wieruszowskiej publiczności — Tuwim z pewnością był najbardziej utalentowanym poetą XX wieku, poetą o największej „mocy słowa”. Jeśli ktoś miał z wieszczami się równać, to tylko on. Inna sprawa, że nie osiągnął w pełni klasy artystycznej, na jaką było go stać. Tym niemniej pozostanie na zawsze nie tylko jako literat, ale jako ważny rozdział narodowej kultury. Czy lubię Tuwima? Ba, kto nie kocha jego poezji, i szatańskiej, i lirycznej, i szalonej, i dowcipnej! To zresztą pięknie pokazali dziś moi słuchacze, którzy po wykładzie opowiadali o poecie, zadawali pytania czy wreszcie „mówili Tuwimem”…

ITP: Jakiego tematu będzie dotyczył kolejny wykład i kiedy się on odbędzie?

dr W. Przybyła: Chciałbym kiedyś opowiedzieć o literackich plonach regionalizmu, o sile matecznika uwiecznionej w dziełach twórców. Bo to taka moja niewinna obsesja. A gdzie znajdę równie czułych słuchaczy, jak nie w republice lokalnej, jak nie w Wieruszowie?

Z dr  Wiesławem Przybyłą rozmawiała

Anna Świegot

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments