Panama, ważna droga żeglugowa

4Z podróżnikiem Piotrem Grądzielem rozmawia Anna Świegot

A.Ś. 15 sierpnia minęła setna rocznica otwarcia Kanału Panamskiego, chyba największej budowy hydrotechnicznej przełomu XIX i XX wieku. Wiem, że Pan odwiedził Panamę. Proszę przybliżyć czytelnikom historię jego budowy.

 
P.G. Sama nazwa państwa Panama pochodzi z języka indiańskiego plemienia i oznacza „dużo ryb”. Jeżeli spojrzymy na mapę, to łatwo zauważyć, że najwęższe miejsce Środkowej Ameryki stanowi Przesmyk Panamski i do tego ponad połowę, gdzie zaprojektowano kanał, zajmują wody wielkiego jeziora Gatun. Od dawna myślano jak skrócić dostawy towarów z zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych na wschodnie i odwrotnie. Droga przez południowy kraniec Ameryki przez cieśninę Magellana była długa i niebezpieczna ze względu na warunki pogodowe. Pierwsze prace podjęli Francuzi już w 1882 foku. Głównym kierującym pracami był F. Lesseps. Początkowo planowano przekopać kanał na wysokości poziomu morza. Projekt ten stal się nierealny do zrealizowania. Spowodowałby zniknięcie jeziora Gatun położonego 26 m. n.p.m. i olbrzymie koszty budowy, związane z usunięciem niewyobrażalnych ilości skał. W 1886 roku zmieniono projekt i postanowiono budować śluzy. Jednak koszty budowy rosły. Liczne straty w ludziach spowodowane epidemią malarii i żółtej febry doprowadziły do bankructwa kompani francuskiej, co spowodowało przerwanie prac. Ponowna próba podjęcia prac w 1894 roku również nie powidła się. Pamiętać należy, że nie było jeszcze państwa Panama. Terytorium to wchodziło w skład Wielkiej Kolumbii. Stanom Zjednoczonym bardzo zależało na dokończeniu tego kanału. Kiedy Kolumbia odmówiła im dzierżawę 6-milowej strefy na Przesmyku, Amerykanie poparli ruch separatystyczny M.A. Guerrego. Powstanie to doprowadziło do utworzenia nowego państwa Panama, pod protektoratem USA. Amerykanie podpisali z Panamą umowę, zapewniającą im wieczystą dzierżawę Strefy Kanału Panamskiego o powierzchni 1676 km2 i szerokości 8 km. Wtedy w 1903 roku podjęli następną próbę budowy kanału, zakończoną sukcesem 15 sierpnia 1914 roku. Tak naprawdę uroczyste otwarcie odbyło się dopiero w 1920 roku. W związku z osunięciem się ziemi w Gaillard Cut w latach 1915/16 kanał przez kilka miesięcy był zamknięty.

 
A.Ś. A może kilka danych o wielkości kanału.

 
P.G. W okresie największego nasilenia prac w 1913 roku, przy budowie brało udział równocześnie 43,4 tys ludzi, głównie murzynów (75%) i amerykanów oraz Anglików i Włochów. Łączna długość kanału wynosi 81,6 km. Minimalna głębokość 13,7 m. Szerokość od 91 do 350m. Czas przepłynięcia kanału wynosi około 8 godzin. W związku z położeniem jeziora Gatun powyżej poziomu morza, zbudowano trzy zespoły dwukierunkowych śluz o długości 300m, szerokości 34 i głębokości 28 m. Są to: od strony Atlantyku -Śluzy Gatun, a od strony Pacyfiku – Śluza Miraflores i Śluza Pedro Miguel. (Zdjęcie). Kanał skrócił drogę z wybrzeża zachodniego ( San Francisco)na wschodnie (Los Angeles) z 21 tys. km. do 8,4 tys. km. Kanał dziennie przemierza około 35 statków.

 
A.Ś. A czy nie myśli się o rozbudowie kanału? Słyszałam, że przez Nikaraguę planuje się budować drugi kanał dla znacznie większych statków niż „panamanowce”?
P.G. Faktycznie, też o tym czytałem. Ale jak byłem na Śluzie Miraflores, to widziałem zaawansowane prace prowadzone obok tej śluzy. W czasie pokazu filmowego historii budowy kanału, potwierdzono budowę nowego kanału dla o wiele większych statków. W ubiegłym miesiącu oglądałem na czeskiej TV budowę nowego kanału. Ma być oddany w 2015 roku. A odnośnie statków „pana manowców”. Są to statki najczęściej kontenerowce o określonych gabarytach odpowiadających parametrami śluzom. Bardzo ciekawy jest proces wprowadzania tych statków do śluzy, przeciąganiu przez specjalne lokomotywy i proces podnoszenia się statków w czasie napełniania grodzi. Statki wpływające od strony oceanu są na naszym poziomie i po zamknięciu wrót śluzy woda napływa, co powoduje podnoszenie się statku. Obserwując z tarasu, widzimy ukazujący się coraz większy statek. Gdy statek płynie z jeziora Gatun, to jest odwrotnie, statek się chowa, jakby zapadał w grodzi. Wody ubywa aż do wyrównania poziomu za wrotami. Ponadto z tarasu muzeum roztacza się wspaniały widok na górzysty krajobraz, drugą śluzę Pedro Miguel i za nią most „Milenium” zbudowany przez Brazylię. Most stanowi część trasy panamerykańskiej. Od strony Pacyfiku nad Zatoką Panamską wznosi się stary most, który był jedynym łączącym dwa brzegi kompleksu kanału.

 
A.Ś. A wracając do strefy amerykańskiej w obrębie kanału. Jak to wygląda obecnie?

 
P.G. Jak zawsze, Amerykanie nie tak łatwo wychodzą z państw w których się usadowili. Zgodnie z umową wieczystą, Amerykanie mieli być w tej strefie do 2000 roku. W czasie II wojny utworzyli tam bazy wojskowe. Po wojnie Panama próbowała wyrwać się spod silnego wpływu gospodarki i polityki USA. Starsi czytelnicy może pamiętają konflikty z 1964 i 1973 roku oraz zamach stanu w 1983 roku generała Manuela Noriegi, związanego z głośną sprawą dostarczania broni amerykańskiej dla nikaraguańskich contras. Gdy i ten dyktator zaczął wymykać się spod kontroli USA, wojska amerykańskie interweniowały w 1989 roku i aresztowały Noriegę. W 1992 r. został skazany przez sąd amerykański za handel narkotykami. W 1994 r. zaczęło się wycofywanie wojsk amerykańskich ze Strefy Kanału Panamskiego, zakończone w 1999 r. Również kanał przeszedł w ręce Panamczyków. Mieszkałem w hotelu Holidey Inn w dawnej strefie amerykańskiej z widokiem na kanał i Śluzę Miraflores.

 
A.Ś. A jakie wrażenie zrobiła na Panu ludność i stolica Panama?

 
P.G. Największą grupę ludnościową stanowią Metysi około 70%, dalej Murzyni, biali i Indianie 8% ( m. innymi Cuna i Czibczowie). Zróżnicowanie pod względem ekonomicznym widoczne jest na każdym kroku. Widać to po poszczególnych dzielnicach i ubiorze ludzi. Strefa przy kanale z budynkami po Amerykanach prezentuje dobry poziom. Najbardziej nowocześnie prezentuje się dzielnica biznesu z wieżowcami, przeciwieństwo dzielnicy zaniedbanych jednopiętrowych domów. Mnie najbardziej podobało się stare kolonialne odnawiane centrum, z pięknymi domami, kościołami, pałacem prezydenta i placami: Francesca i Bolivar. Dzisiejsza stolica założona została w 1519 r. przez Pedro Ariasa de Avila, ale była atakowana w XVII wieku przez słynnego pirata Francisa Drake’a, następnie została zniszczona przez Henry Morgana. Hiszpanie po 1672 r. założyli nową osadę i nazwali Ciudad Panama. Tylko w jednym miejscu spotkałem resztki murowanego kościoła sprzed napadu Morgana. Najbardziej zaciekawiła mnie różnorodność tablic rejestracyjnych samochodów. Są tak różnorodne i dowolne. Niekiedy z dziwnymi sekwencjami, zamiast numerów rejestracyjnych. Na zdjęciu pokazuję np. tablicę z Matką Boską z napisem „Nie ma mnie tu? Mnie która jestem twoją Matką?” Dlatego spotykałem samochody bez tablic rejestracyjnych, by były skradzione przez kolekcjonerów. Tablice nawet po wyrejestrowanym samochodzie, można sobie kupić na pamiątkę od ulicznych handlarzy. Panama pod względem administracyjnym dzieli się na 9 prowincji, ale co ciekawe to, że wydzielono indiańskie terytorium San Blas zarządzane przez radę wodzów Indian Cuna. Natomiast w okresie prekolumbijskim obecny obszar zamieszkiwali głównie Indianie plemion Czibczów, którzy obecnie stanowią znikomy procent społeczności Panamy.

Z Piotrem K. Grądzielem rozmawiała Anna Świegot

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Wieslawa Blaszczak
9 lat temu

Piotr !
Chyba wkradl sie maly blad do pieknego opisu Kanalu Panamskiego.Kanal skrocil droge z San Francisco(zachodnie wybrzeze Usa) na wschodnie wybrzeze poprzez Morze Karaibskie do Oceanu Atlantyckiego i Nowego Jorku i skrocil droge o 14 tys 500 km
.Los Angeles to naturalnie zachodnie wybrzeze Stanow.
Pozdrowiam z nad Oceanu Atlantyckiego
Wiesia