Wspomnienie o śp. Ojcu dr. hab. Ludwiku Kaszowskim czyli o tym, jakiego zapamiętałam Ojca Ludwika

Niedługo po przybyciu do klasztoru ojców paulinów w Wieruszowie powierzono mu głoszenie rekolekcji parafialnych w kościele p.w. Zesłania Ducha Świętego i Sanktuarium Pana Jezusa Pięciorańskiego. Zawsze słuchałam z uwagą homilii, konferencji Ojca, zawierające głęboką treść teologiczną i humanistyczną. Modlitwy mszalne odmawiał retorycznie, z uwypukleniem tego co istotne. Miał stosunkowo, jak na jego wiek głos, dobry słuch muzyczny, śpiewał chętnie, po kilka zwrotek pieśni.

Z wielkim pietyzmem odprawiał nabożeństwo ku czci  Miłosierdzia Bożego o godz. 15.00, a także nowennę do Matki Bożej Nieostającej Pomocy, którą wzbogacał o krótką konferencję. W Sanktuarium funkcjonuje „stały konfesjonał”. Ojciec Ludwik umiał nas słuchać, pocieszać, dobrze radzić.

W przededniu „odejścia” Ojca mogłam jeszcze usłyszeć słowa: „Nie zrażać się upadkami, ważne by nie zejść z obranej drogi!”

Ojciec Ludwik prowadził w Domu Duszpasterskim „wieruszowskie katechezy”, głównie z zakresu nauczania papieży, zawsze starannie przygotowane. Za mało parafian dba o o pogłębienie swej wiedzy religijnej, toteż zbyt mało z nich korzystało.

Jako Ojciec duchowny wspólnoty Legionu Maryi przy Parafii p.w. Zesłania Ducha Świętego formował nas w oparciu o „Tajemnice Maryi” i „Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny” autora św. Ludwika Grignion de Montfort, ulubionej lektury św. Jana Pawła.

Ojciec Ludwik błogosławił, gdy tylko była ku temu okazja, najczęściej na koniec nabożeństw i spotkań. Będziemy pamiętać: „Przez ręce i serce Maryi niech  Was błogosławi”…

Widziałam zdjęcia znad Prosny zrobione przez Ojca Ludwika z wielkim zmysłem artystycznym i znajomością tajników ziemi.

Czytaliśmy chętnie jego felietony w Ilustrowanym Tygodniku Powiatowym, pisane bardzo giętkim językiem, z polotem, o sprawach ziemskich i boskich, w ostatnim czasie publikowane tylko na  stronie internetowej.

Pamiętam, jak Ojciec Ludwik odmówił błogosławieństwo nad chlebem w czasie spotkania opłatkowego zespołu redakcyjnego ITP.

Były też oznaki, które wskazywały na to, że jego siły słabną. Jednak tak nagłe „zgaśnięcie” Ojca Ludwika nas bardzo, bardzo zaskoczyło.

Dziękujemy Ci za wszystko, Ojcze!

Niech Bóg, o którego miłości i miłosierdziu tak wiele nam mówiłeś będzie  Tobie wieczną nagrodą!!!

Maria Nowaczyk

 

 

Zdjęcie: www.facebook.com/wieruszowpaulini

Ten wpis został opublikowany w kategorii Wieruszów. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
z
6 lat temu

Co do zdjęć o których pisze pani Maria mogę potwierdzi że zdjęcia jakie zrobił są zdjęciami unikatowymi mam ich około trzystu niestety nie mogę ich upublicznić ale mam nadzieję że o.Ludwik dalej będzie patronował nad tym nad czym ostatnio pracował a w niedługim czasie będzie wydane drukiem.