Kącik pozytywnego myślenia

Gdy byłeś dzieckiem używałeś swój umysł w pełnej okazałości. Byłeś ciekawy świata, interesowało Cię to co nowe, próbowałeś wielu rzeczy i uczyłeś się. Każde małe dziecko bawi się dotykiem (chce wszystko dotknąć) zmysłem wzroku (przygląda się danej rzeczy) zmysłem słuchu (otrząsa daną rzeczą sprawdzając czy wydaje dźwięki) zmysłem smaku (bierze do ust nawet rzeczy niejadalne) oraz zmysłem węchu (podstawia pod nos i sprawdza jak to pachnie – szczególnie to widać przy jedzeniu). Dzięki temu tworzy i rozwija w swoim mózgu neurony. Robi to oczywiście instynktownie, bo małe dziecko doskonale wie, co robić by się właściwie rozwijać.

Niestety mijają lata i … nasz mózg zanika. Jesteśmy skuci życiem pełnych nawyków – jemy automatycznie, chodzimy do tych samych sklepów, na przywitanie używamy tych samych słów. Mózg jest rzadko kiedy używany. Może wydaje Ci się, że go używasz i dbasz o niego, ale tak nie jest. Każde zdarzenie, które w swoim życiu przeżyłeś emocjonalnie zapisało się w Twojej podświadomości i to dzięki tym zapisom funkcjonujesz i podejmujesz decyzje.

Ostatnio byłam na wczasach i na kolacji dosiadłam się do pewnego mężczyzny. Rozwinęła się rozmowa i pod koniec posiłku mówię mu, ale szybko jesz. On odpowiedział – tak, bo w młodości jadałem na stołówkach. Mężczyzna ten miał teraz ok 50 lat, na stołówce jadł jakieś 30-40 lat temu i do teraz nie zmienił nawyku jedzenia, o którym mówi się, że jest naprawdę ważny. Oczywiście nie jest to wyjątek, bo ok 90% ludzi żyje podobnie, może nie do końca w kwestii żywieniowej, ale tym co o sobie myślą. Część osób mówi, Basia Ty to idziesz przez życie przebojem. Przy okazji jeśli jeszcze tego o mnie nie wiesz to w roku 2016 napisałam i wydałam książkę, która stała się książką roku (miałam wtedy 37 lat), a w wieku 38 lat debiutuje jako aktorka. Oczywiście pewnie nigdy by to nie nastąpiło, gdybym nie nauczyła się używać i rozwijać swój mózg, o czym za chwilę napiszę jak to robić. W szkole nienawidziłam pisać wypracowań – dziś piszę bloga i książki, nigdy też nie mówiłam wierszyków, ani nie występowałam w przedstawieniach, bo byłam cichą, skromną i nie wierzącą w siebie osobą. Oceny miałam bardzo dobre, ale z zakresu osobowości totalna klapa – miła, uprzejma i robiąca wszystko co ktoś kazał, bałam się być sobą i wyrażać własne zdanie. Gdybym utrzymała tamte cechy w sobie – dziś byłabym jedynie cichym pracownikiem, który pracuje na niezauważalnym stanowisku za kiepskie pieniądze. A tak… spełniam swoje marzenia o byciu aktorką, pisarką.

Gdy mówię ludziom, Ty też możesz coś zmienić w swoim życiu, z reguły słyszę, nie moja sytuacja jest inna, teraz nie mogę i tysiąc innych wymówek. Dzięki temu te osoby ciągle są w tym samym miejscu i tylko podziwiają innych, co idą do przodu ze zdaniem – oni to mają szczęście. Niestety to nie jest tak, że oni to mają szczęście. Oni po prostu wiedzą jak zacząć zmieniać swoja sytuację i zmieniają ją. Wiele razy upadają i podnoszą się, aż się czegoś nie nauczą.

Myślisz, że każdy skacze z radości i mówi – wow sprzątam w swoim domu, idę do pracy  hurra, hurra? Wybacz, ale jesteśmy wszyscy tak samo zbudowani, tak samo każdemu się chce jak i nie chce, każdy ma w sobie lęki i każdy boi się zmian. ZAZNACZĘ KAŻDY!!! Tylko jedni pracują nad swoim mózgiem, a inni pozwalają by kierowała nimi podświadomość. Przemyśl więc, czy za 10 lat chcesz być nadal otyłą osobą, która zwala wszystko na geny i kiepską przemianę materii? Czy za 10 lat chcesz dalej narzekać na współpracowników, daremnego szefa, albo swoją pracę? Czy za 10-15 lat chcesz dalej narzekać na męża, dzieci, sąsiadów i znajomych? Czy… jednak chcesz coś z tym zrobić?

Znając życie już pewnie ileś pięknych lat dałeś sobie rządzić swojej podświadomości i kręcisz się w to samo kółko. Masz może 30-40- 50- 80 lat i ciągle dzieje się to samo. Zwalasz na sytuacje, okoliczności, to kim jesteś. Ale to kiepskie wymówki. Po prostu nikt Tobie nie powiedział, że przestałeś używać mózgu w swoim życiu. Oczywiście już widzę Twoje oburzenie! Jak to ja nie używam mózgu? Używam i to cały czas! Przecież w ciągu roku podejmuje setki decyzji – ludzie próbują mnie wkręcić w różne biznesy, a ja po analizie odmawiam. Oczywiście ciekawe po jakiej analizie, skoro nigdy prędzej w tym biznesie nie byłeś, a tylko Twój lęk i nawyk ucieczki przed nieznanym Cię zatrzymuje. To Twój dialog wewnętrzny ukryty w podświadomości wygrywa. Ktoś inny namawia Cię na wczasy zagraniczne, gdzie trzeba lecieć samolotem, a Ty dzielnie – nie, nie będę latał samolotami, bo to niebezpieczne, mam lęk wysokości. Usłyszałeś kiedyś to, gdy byłeś mały i uwierzyłeś, a samoloty to najbezpieczniejszy środek transportu. Mało tego Twój lęk wysokości nigdy nie sprawdził tego, że możesz siedzieć w środkowej części samolotu, a nie przy oknie i wtedy masz wrażenie jakbyś siedział w pociągu lub autobusie. Ale na to Cię już nie stać. Wygodnie jest myśleć to nie dla mnie, a nigdy nie zastanawiałeś się tak naprawdę dlaczego tak jest. Mogłabym mnożyć tego typu sytuacje i opowieści, gdzie zamiast mózgu używasz swojej podświadomości, ale myślę, że te dwa przypadki spokojnie wystarczą, by uświadomić Tobie co kieruje Twoim zachowaniem.

Zatem jeśli chcesz wymienić swoją instalację elektryczną w mózgu, nauczyć się być właściwą osobą i przede wszystkim nauczyć się używać go w dorosłym życiu to przedstawię Tobie kilka ćwiczeń, które pomogą ruszyć z miejsca:

– wypracuj w sobie uczucie wdzięczności, to dzięki niemu na nowo nauczysz się wytwarzać i pielęgnować dobre emocje; mało tego wdzięczność wzmacnia mechanizmy lecznicze w organizmie oraz samo naprawcze; jest ona także kluczem do szczęśliwego i spełnionego życia;

 medytacja, która pozwala zatrzymać się na chwilę w życiu, skupić się na teraźniejszości, usuwa wszelkiego typu brudy z umysłu, dzięki niej odzyskuje się łaskawość, spokój, a co za tym idzie pomaga w budowaniu zdrowych relacji międzyludzkich;

– wizualizowanie, które aktywuje Twój potencjał i kreatywność; oczywiście cały czas coś wizualizujesz, jednak najczęściej są to czarne scenariusze; pora abyś to zmienił, zacznij wyobrażać sobie przyszłość jakiej pragniesz, możesz wizualizować sobie także zwykłe rzeczy jak np. kroisz cytrynę szykujesz przepyszne kanapki itp.; ważne abyś nauczył się świadomie tworzyć obrazy w swojej wyobraźni;

 ćwiczenia fizyczne poprawiają funkcjonowanie całego mózgu, mają także skutek uboczny – możesz stracić na wadzę i zdobyć piękną sylwetkę

– oddychanie, najczęściej o tym zapominamy, ale głębokie wdechy dotleniają cały Twój organizm, a to jest niezbędne do właściwego jego funkcjonowania.

Drugą ważną kwestią jest na nowo pobudzenie swoich zmysłów. Uśpiłeś je, ale one ciągle w Tobie są. Zatem wyobrażaj sobie różnorodne dźwięki (śpiew ptaków, szum morza itp.). Im więcej sobie tego wyobrazisz w swojej świadomości, tym więcej neuronów pobudzisz do powstania i działania. Następnie wizualizuj doznania dotykowe (np. jakiś aksamitny materiał, piasek na plaży pod stopami, pocałunek, głaskanie swojego pupila) Kolejną częścią wizualizacji niech będzie zabawa w wyobrażanie sobie kolorów i kształtów (np. zachód słońca, płynącą rzekę itp.) Kolejny etap to doświadczanie w swoim umyśle smaków (np. cytryny, słodkiej pomarańczy, imbiru, cynamonu, papryczki chili) i na sam koniec poruszaj w swoim umyśle świat zapachów (np. zapach lasu, bzu, ulubionych perfum itp.)

Działając w ten sposób stworzysz nowe połączenia neuronowe w umyśle, zaczniesz się rozwijać i ruszysz do przodu, tworząc w swojej podświadomości nowe wzorce działania. Uwierz mi, naprawdę warto.

Owocnego wychodzenia z pułapki Twoje podświadomości i stawania się osobą, którą chcesz się stać życzy

Barbara Gruszka

autorka książki „Jak w 7 Krokach Odkryć Prawdy Życiowe i Zrozumieć Sens Życia”, którą możesz nabyć w Redakcji ITP

Ten wpis został opublikowany w kategorii Barbara Gruszka. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments