Kącik pozytywnego myślenia

NIEWIDOCZNE WIĘZI (ENIA)

Nie wiem czy kiedykolwiek zwróciłeś uwagę na to, że istnieje takie coś jak niewidoczne więzi. Nie widać, a jednak mają znaczący wpływ na nasze życie.

 

 

Najczęściej są to więzi emocjonalne, które trzymasz w sobie z jakiegoś powodu, wygodnego dla Ciebie, świadomie bądź nie. A jednak… są osoby, do których wracamy ciągle myślami, na samą myśl o niektórych pojawia się miły uśmiech, na myśl o innych pojawia się gęsia skórka. Niby fizycznie ich nie ma, a jednak… ciągle czujemy się przywiązani. Tak, tak… przywiązani. Te niewidoczne więzi powodują, że nowe lepsze osoby nie mają do nas wstępu, ponieważ ta niewidoczna pajęczyna im nie pozwala. Jednak gdy oczyścisz się z chorych, toksycznych relacji, zrobisz miejsce na nowe osoby w swoim życiu. Tutaj też kluczowa jest umiejętność wybaczania. To najgorszy syf jaki hodujesz w sobie. Wiadomo, ktoś Cię skrzywdził, oszukał, powiedział coś nie tak i Ty zamykasz tą emocję w szklanej szkatułce z napisem „nie ruszać”. Chodzisz i podziwiasz swoje dzieło nienawiści i urazy – oj tak, jakie to cudowne, opowiadasz później znajomym, rodzinie jak ktoś Cię zranił i jak Ty się teraz zemścisz. Problem jedynie w tym, że sprawca ma głęboko gdzieś to co Ci zrobił, a Ty za to codziennie wypijasz truciznę, którą sam sobie ważysz. Nie widzisz tego, ale Twoje ciało to odczuwa. Oj tak – mięśnie się spinają, umysł aż się gotuje, tracisz radość życia, chwili. Nie potrafisz się skupić, bo ciągle podgrzewasz na patelni swoją nienawiść. A docelowo śmierć miliona komórek, które żyja w Tobie, bo nie otrzymują w ten sposób wartości odżywczych. Więc naucz się wybaczać, nie dla kogoś, ale dla siebie, dla swojego zdrowia i dla swojej wolności.

Tak samo jest z przedmiotami. Czasami mamy zawalone domy, mieszkania, że nie ma gdzie nogi postawić, sprzątanie zajmuje nam godziny i nie wiadomo dlaczego ciągle trzymamy te rzeczy. Wielu znajomych prosi mnie, bym przejrzała ich dom, bo wchodząc do domu czują spadek energii, a gdy chce usunąć pewne rzeczy mówią – nie, nie… zrobię to sama, nie teraz. Jakby niewidzialna nić łączyła ich z danymi przedmiotami. Chcą zmienić swoje życie, otoczenie, a jednak… coś im nie pozwala. To co staje im na drodze to wspomnienia, sentymenty, a może lęk, że miejsce zostanie puste. Po miesiącu pytam, czy już usunięte są te rzeczy i słyszę – wiesz… nie miałam czasu. Jednak to nie jest kwestia czasu, ale kwestia więzienia emocjonalnego, które sobie sama ta osoba tworzy. A przecież zawsze jest tak, że puste miejsce się zapełnia i to nowym, lepszym. Czy nawet w Piśmie Świętym nie ma wzmianki by nie przywiązywać się do majątku? Myślę, że nie chodzi tu o to, by nie mieć domu, czy odzieży, tylko by usunąć te pajęczyny emocjonalne, które niszczą nasze życie, które sprawiają, że czujemy się uwięzieni w czymś o istnieniu czego nigdy nikt nie myślał. Przejrzyj zawartość swoich półek i zastanów się co Cię łączy z danym przedmiotem – czy jesteś w stanie go ot tak usunąć? Czy pojawia się nagle jakiś dialog wewnętrzny. Co wtedy do siebie mówisz? Jak tłumaczysz brak chęci usunięcia danej rzeczy?

Te ćwiczenia mogą Wam być bardzo pomocne. Dzięki nim poznacie co Was blokuje, jakie emocje w sobie dusicie, a może kupiliście coś pod wpływem impulsu i teraz szkoda to wyrzucić, bo przecież na to pracowaliście? Pamiętaj, aby poczuć prawdziwą wolność musisz pozbyć się tych powiązań, nauczyć się być osobą neutralną. To jest pierwszy i podstawowy klucz do poczucia szczęścia i wolności.

Inna kwestia to intuicja – każdy z nas jest w nią wyposażony, tylko mało kto potrafi z niej korzystać. A jednak istnieje. Ile razy zdarzyło Ci się mieć tzw.. nosa? W ten sposób również dostajesz wiele myśli i sygnałów, tylko problem w tym, że umie je czytać jedynie Twoje serce. Dzieją się one na poziomie podświadomym. A rozum… no cóż uwielbia ją zagłuszać i nie dopuszczać do głosu. Jednak warto wiedzieć, że ona także jest. Aby ją odczytywać należy się pozbyć właśnie tych ww. więzi, które stworzyły pajęczynę i każdy sygnał, który jest wysyłany, po prostu zaplątuje się w Twoje stany emocjonalne. Dlatego to co jako pierwsze w swoim życiu powinieneś zrobić to oczyścić swoją przestrzeń. Tak, tak… znasz to uczucie, bo porządeczki robisz przed świętami i wtedy czujesz się szczęśliwy i wolny. Jednak warto takie porządki wprowadzić częściej do naszego życia. Warto czuć się wspaniale cały rok. Warto mieć swoją przestrzeń, warto czuć wolność emocjonalną – dlatego przesłanie dla Ciebie na ten tydzień – OCZYŚĆ SWOJĄ PRZESTRZEŃ!!!

Barbara Gruszka

autorka książki „Jak w 7 Krokach Odkryć Prawdy Życiowe i Zrozumieć Sens Życia”

Ten wpis został opublikowany w kategorii Barbara Gruszka. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments