Kępno pędzlem malowane

15 grudnia br. w godzinach wieczornych Burmistrz Miasta i Gminy w Kępnie, Stowarzyszenie Plastyków Amatorów Powiatu Kępińskiego oraz Kępiński Ośrodek Kultury zaprosili do Kępińskiego Ośrodka Kultury na wernisaż wystawy pod hasłem „Kępno pędzlem malowane”.

Podczas wernisażu odbyła się promocja albumu dokumentującego plener malarski. Celem spotkania było podsumowanie projektu „Kępno Pędzlem malowane” z zakresu działania publicznego, który dotyczył rozpowszechniania kultury, był finansowany przez Urząd Miasta i Gminy w Kępnie.

Projekt napisały: Katarzyna Godek, Justyna Marczak i Janina Mielcarek – Gorzendowska. W wydanie albumu zaangażowane było bardzo wiele osób i zajęło nam to dość dużo czasu. W albumie są przedstawione bardzo ciekawe miejsca Kępna, historycznie, kulturowo, religijnie widziane oczami plastyków i utrwalone dla potomnych na płótnie – pędzlem namalowane. Wpisaliśmy się w historie Kępna. Nasze prace pozwolą zobaczyć jakie zmiany zaszły w mieście. W sierpniu odbyły się warsztaty na terenie Kępna potem odbył się plener współorganizowany razem z KOK a warsztaty prowadziła Justyna Marczak. Opis lokacyjno – historyczny o obiektach przedstawionych na obrazach opracowała Krystyna Sumisławska. Następnie opracowano album, a redaktorem technicznym był Jan Sumisławski. Korekty dokonała Grażyna Gatner, zdjęcia wykonał Rafał Komorowski. Projekt graficzny – Prof – Art Ryszard Sierociński. Projekt sfinansowany ze środków UMiG w Kępnie w ramach wsparcia realizacja zadania publicznego z zakresu upowszechniania kultury p.n. „Kępno pędzlem malowane” mówiła Janina Gorzendowska.

Wernisaż uświetniły poetki czytając swoje wiersze o Kępnie. Aleksandra Jokiel – „Spacer po Kępnie”; Danuta Buks – „Tryptyk o naszym mieście”. Malarstwo to poezja pędzlem malowana, zaś poezja to malarstwo piórem utrwalone. Piosenkę „Czas nas uczy pogody” zaśpiewała Julia Leśniarek, Diana Przybylska zaśpiewała – „Tango Tandresse”, Filip Solecki wykonał piosenkę – „Nie ma takich dwóch jak ja jeden ja”.

Podziękowania skierowano do wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do wydania albumu. Prezes wspomniała o wydarzeniu związanym z Trzcinicą gdzie malarzy artystów ze Stowarzyszenia Plastyków Amatorów Powiatu Kępińskiego zaproszono (za sprawą Rady Sołeckiej w szczególności radnego powiatowego Tomasza Gatnera i sołtysa Trzcinicy Krzysztofa Ostrowskiego) na plener malarski. Namalowaliśmy to co jest najpiękniejsze w Gminie Trzcinica zresztą jak mówiła Janina Gorzendowska niejako wskazane obiekty, które znalazły swoje odbicie i miejsce w kalendarzu Trzcinicy na 2018 rok. „Tak jak powiedziała pani prezes plener za nami, podsumowanie za nami, pozostały bardzo miłe wspomnienia a zwieńczeniem jest kalendarz można powiedzieć historyczny, bo to pierwszy trzcinicki kalendarz i to co najpiękniejsze w Trzcinicy zostało utrwalone i niejako zatrzymane w kadrze pamięci. Hasło kalendarza – tu rozkwita Wielkopolska dodał T. Gatner.

Kalendarze przekazano burmistrzowi i wicestaroście. Podziwiam prace, a właściwie dzieła, bo to się zrodziło w waszych myślach jest dziełem waszych rąk. Dzisiaj miałam okazję podziwiać piękne obrazy, posłuchać wierszy naszych poetów i piosenek w wykonaniu naszej uzdolnionej młodzieży i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwa – mówiła wicestarosta Grażyna Jany, wszystkim z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia złożyła życzenia świąteczno – noworoczne.

Kolejne życzenia złożyła Ewelina Pieles – Nasi artyści niech działają, niech ich wena nie opuszcza. Wasze obrazy są przepiękne, każdy kolejny wernisaż daje nam nowe doznania, nowe wrażenia. Widzimy Kępno całkiem innymi oczami. Na co dzień biegamy, spieszymy ulicami, nie zatrzymujemy się i nie zauważamy jego piękna. Złożyła również życzenia świąteczne zebranym na wernisażu od poseł B. Henczycy i w imieniu własnym.
Niedługo będziemy obchodzić jubileusz 10 lecia Stowarzyszenia Plastyków Amatorów, bo w 2010 założyliśmy stowarzyszenie i byłam a właściwie miałam przyjemność być jego pierwszym prezesem, nadal należę do stowarzyszenia. Cieszę się że działalność stowarzyszenia jest kontynuowana pod kierunkiem koleżanki Janiny Gorzendowskiej. Cieszę się, że mogę tu przyjeżdżać na plenery, wernisaże. To mnie motywuje, by tworzyć, malować, bo to jest taka delikatna sfera naszego życia, dotykamy tego co jest w naszej głębi w naszej duszy. Przyjechałam z Warszawy bo tam obecnie mieszkam – mówiła i życzenia złożyła Bożena Lewicka.

W albumie i na wernisażu znalazły się prace: Krystyny Macioszczyk, Justyny Marczak, Romana Krzyżaniaka, Janiny Mielcarek – Gorzendowskiej, Laury Długowskiej, Bożeny Lewickiej, Kazimierza Nowaka, Jana Kasendry, Henryka Bajora, Edelgardy Lenczewskiej, Stefanii Majewskiej, Ryszarda Zięby, Roberta Dymarczyka, Magdaleny Skąpskiej-Wylęga, Krystyny Sumisławskiej, Marii Adamek, Eweliny Szkopek, Katarzyny Godek, Marii Banasiak, Joanny Skapskiej. Po części oficjalnej w grupach mniejszych większych czy pojedynczo można było podziwiać wystawione prace, prowadzić rozmowy i dyskusje z artystami.

MaŁa
zdjęcia : MaŁa i Foto Studio 2000
Ten wpis został opublikowany w kategorii Kępno. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
1 Komentarz
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
6 lat temu

Podziwiam rozwój Gminy i Powiatu Kępińskiego
a także samego uroku Miasta Kępna
(a obserwuję jego rozkwitanie już od końcówki1991 r)
kiedy to Miasto nadało Sens mojemu Życiu,
bo to właśnie To Miejsce na Ziemi za Dom w swoim życiu wybrałam
i tu chciałam pozostać – a wiecie Państwo dlaczego…
… bo Kępno swój urok, wdzięk, elegancję i klasę miało i ma
i chociaż nie powiem jakich słow używałam gdy pociągiem do niego jechałam,
a na nogach własnych do Rynku z dworca PKP człapałam, ale było warto.
więc idąc drogą w towarzystwie miłego Jegomościa,
który temperował zbyt raptowny styl nader gadatliwej wymowy
zmienił ów mój osąd poglądowy w czar wzruszeń
a przed oczami otworzył się świat wzruszeń, podziwu i zachwytu blask;
…bo jak na owe czasy bywało
Kępno tak pięknie wyglądało, ze myślałam sobie że nie w Polsce jestem lecz gdzieś na Zachodzie,
gdzie wcześniej podziwiałam i oczy napawałam
wcześniej jak Salzburg, Paryż znałam i temu podobne aglomeracje podziwaiałam;
i wiecie Państwo co pierwsze pomyślałam
Kępno to jest dokładnie to cudo co w Carccasson’e widziałam tylko tu, w Polsce,
w Wielkopolsce którą do dzisiaj w serdu mam. ..
…I czasem zadaję sobie takie pytanie – czy to jest miłość, czy to jest kochanie,
nie – to jest oczarowanie i zafascynowanie
i pewnie jest to wielką miłością kochanie:
tych ludzi,których tu poznałam,
ich dzieci wychowywanie które pod opieką miałam,
ich pracę, ich talent i ich domy, z których mądrość swoją kształtowałam…
…ich poglądów aktywne słuchanie, wierszy i pieśni przeżywanie
i ich przodkami na ziemiach kępińskich zafascynowanie
i służba co dla nich za ich dobroć mam. ..
… Kępno przepięknie zagospodarowane było bo mądrą i dobrą ręką prowadzone – lśniło,
starannością realizowania projektów i inwestycji wyróżniało się od innych Miast.
Za ten Wernisaż oraz możliwość przeżywania innych równie fascynujących chwil w życiu, w Tym właśnie Miejscu na Ziemi, w różnych miłych, pełnych zadumy i refleksji miejscach, skrócony kurs z zakresu technik malarstwa, serdeczne zaproszenie z rąk Sz. P. Prezes oraz grona znajomych dziękuję z głebi serca;
… dziękuję również za darowane mi chwile oderwania się od zwykłej lecz często fascynującej mnie powiedzmy „prozy życia”.
Inicjatorom tej uroczystości, gospodarzom i wszystkim tym którzy przyczynili sie do zrealizowania tak urokliwego projektu -składam swój podziw i szczerze gratuluję;
a za wszelkie przepiękne pamiątki serdecznie dziękuję!
To był taki zaczarowany wieczór jak Walc Dastycha – „Oczarowanie”, który wieczorami sama wykonywałam, o którym dwa tygonie już temu marzyłam – nasycony różnymi nastrojami i kolorami tęczy i barw…
za moc kresek i kolorytów pasteli dziękuję
i „werniksów” cudownych co ich tło jeszcze wypatruję, że do dzisiaj ich piękno w duszy mam…
… Dziękuję za inspirujące mnie, ciekawe rozmowy,
i nowo poczynione znajomości (a jeśli można to
na kolejny raz się wproszę, a może też coś w stylu „gaudiego” „uloncę” bo na razie na swym koncie z dorobku artystycznego „Kozę z pelargoniami mam” –
opisuję dokładnie, aby nie było mi przykro, że ten szkic chyba długopisem robiony to kozę i kwiatki przypomina i raczej wygląda jak zlepek brył i kształtek figur geometrycznych niż do zwierza jakiego podobieństwem tchnie).
Z serdecznymi podziękowaniami za urkliwy wieczór – Iwona (ps. przepraszam za błędy stylistyczne popełnione umyślnie) i życzę Wszystkim Zdrowych i Wesołych Świąt, „byście mieli co potrzeba a pośmierci szli do nieba”Cudownych, Zaczarowanych Świąt …
Pozdrawiam i z głębi serca dziękuje (I/W)