Naprawdę warto w spokojne wakacyjne noce, popatrzeć w rozgwieżdżone niebo…

oserwOd zarania dziejów ludzie spoglądają w kosmos i zachwycają się gwiazdami na  firmamencie niebieskim. Ten zachwyt pojawia się wtedy, kiedy w nie „zaśmieconą” światłami miasta, w pogodną wakacyjną noc, patrzymy na świecące gwiazdy lśniące niby diamenty na tle tajemniczej, ukrytej w mroku  przestrzeni kosmicznej.

 

W taką tajemniczą wakacyjną noc, niebo, ale i nasza Ziemia ma  przepiękny i niespotykany urok, który nadaje jej srebrno świecący – dostojny i tajemniczy Księżyc.

Zachwycając się takim widokiem, często zadajemy sobie ważne pytanie: jak się to wszystko zaczęło? Czy jesteśmy w stanie ustalić początki narodzin Wszechświata? Co tam jest dalej w tej przestrzeni kosmicznej, której nie widzimy? Dlaczego ta przestrzeń jest tak zorganizowana? Takich pytań: dlaczego…?, jest ogromnie wiele. Zapewne bez odpowiedzi na te pytania trudno nam jest zrozumieć, po co istnieje Ziemia i tak wiele form życie na niej oraz jaka nas czeka przyszłość na niej. Może w przyszłości zmuszeni będziemy opuścić naszą Ziemię, by znaleźć dogodne warunki dla życia na innej planecie. Ciekawe, jakie tam będzie widać niebo? Do takich podróży zachęca nas Stephen Hawking, który pisze: „Przetrwanie gatunku ludzkiego zależy od jego zdolności do odkrywania nowych miejsc zamieszkania we Wszechświecie”.

Jeszcze do niedawna panował pogląd, że wszechświat składa się z kilku tysięcy gwiazd, bo tyle widziało ludzkie nieuzbrojone oko. Dzisiaj wiemy, że jest ich o wiele więcej, bo coraz głębiej sięgamy w kosmos i coraz więcej widzimy. Ta nieskończona ilość i złożoność tego co widzimy, dzięki współczesnym technologiom,  przechodzi nasze ludzkie pojęcie – wprawia nas w oszołomienie.

Kiedy w minionych wiekach astronomowie badali niebo przez prymitywne teleskopy, zaobserwowali szereg mało wyrazistych obiektów, które przypominały odległe obłoki na niebie. Sądzili, że są to jakieś niezbyt dalekie mgławice gazowe. Jednakże już na początku XX wieku, kiedy zaczęto wykorzystywać do obserwacji nieba większe i doskonalsze teleskopy, to okazało się, że te „maleńkie obłoczki” są czymś, co swym ogromem i znaczeniem przechodzi wszelkie wyobrażenie: były to bardzo odległe galaktyki!

Odpowiedzmy sobie na pytanie: co kryje się pod słowem galaktyka? W Wikipedii znajdziemy taki opis: „Galaktyka (z gr. γαλα – mleko) – duży, grawitacyjnie związany układ gwiazd, pyłu i gazu międzygwiazdowego oraz niewidocznej ciemnej materii. Typowa galaktyka zawiera od 100 000 000 (107 )  do 10 000 000 000 000 (1012 ) gwiazd orbitujących wokół wspólnego środka masy. Oprócz pojedynczych gwiazd, galaktyki zawierają dużą liczbę układów gwiazd oraz różnego rodzaju mgławice. Większość galaktyk ma rozmiary od kilku tysięcy do kilkuset tysięcy lat świetlnych. Odległości między galaktykami sięgają milionów lat świetlnych. Szacunkowo podaje się, że w widzialnym Wszechświecie istnieje 350 miliardów dużych galaktyk oraz 3,5 biliona galaktyk karłowatych…”. Bardzo często w popularnej literaturze galaktyki są nazywane „wyspami wszechświata” dlatego, że każda z nich przypomina Wszechświat, tylko w mniejszej skali. Oszałamiające wielkości i liczby!

Przyjrzyjmy się teraz naszej galaktyce –  Drodze Mlecznej, w której żyjemy. Maleńką cząstką tej Galaktyki jest nasz Układ Słoneczny, to znaczy Słońce (gwiazda), Ziemia i 7 innych planet z ich księżycami. Patrząc więc w niebo, musimy zdawać sobie sprawę, że jesteśmy tylko drobinką, ponieważ w obrębie tej Drogi Mlecznej znajduje się ponad 100 miliardów gwiazd podobnych do naszego Słońca!!! Choć inne źródła mówią, że jest ich co najmniej 200 do 400 miliardów ( są i tacy uczeni co sadzą, że jest ich nawet w naszej Galaktyce 5 do 10 bilionów gwiazd). Dla takiej ilości gwiazd, rozmiary Drogi Mlecznej muszą też być przeogromne. Średnica naszej Galaktyki jest tak olbrzymia, że przebycie jej z prędkością światła (299 793 kilometrów na sekundę) trwałoby 100 tysięcy lat. Przeliczmy ile to kilometrów? Ponieważ światło przemierza w ciągu roku około 10 bilionów (10 000 000 000 000) kilometrów, więc chcąc otrzymać odpowiedź trzeba pomnożyć tę wartość jeszcze przez te 100 000 lat. Z tych obliczeń wynika, że nasza Droga Mleczna ma średnicę około 1 tryliona kilometrów (1 000 000 000 000 000 000 km)! W świecie nauki przyjmuje się, że średnie odległości pomiędzy gwiazdami w obrębie naszej Galaktyki wynoszą około 6 lat świetlnych (w kilometrach – 60 bilionów km).

\Wszystkie te liczby i wielkości, które przytoczyłem powyżej, wprawiają nas w zakłopotanie, ponieważ są dla nas niepojęte, a opisywaliśmy tylko naszą Galaktykę. Ale przecież nasza Galaktyka to nie koniec, to nawet nie jest początek końca, to dopiero koniec początku Wszechświata. Dziś w zasięgu współczesnych aparatów badawczych jest około 10 miliardów galaktyk. Ile ich jest poza zasięgiem współczesnych teleskopów, tego nikt dokładnie nie wie. Ocenia się, że we wszechświecie jest kilkaset  miliardów galaktyk, a w każdej z nich może się znajdować setki miliardów gwiazd.

Na tym nie koniec, ponieważ te galaktyki nie są chaotycznie rozrzucone po wszechświecie. Skupione są jak grona winogron w grupach zwanych gromadami. Liczebność galaktyk w gromadach jest różna. Dla przykładu nasza Droga Mleczna należy do gromady złożonej z około 20 galaktyk. W obrębie tej Grupy Lokalnej znajduje się jedna galaktyka, którą w pogodną noc można zobaczyć gołym okiem. Jest to Mgławica Andromedy.

Inne gromady galaktyk składają się z dziesiątków, a może setek czy nawet tysięcy galaktyk! Odległości pomiędzy galaktykami w obrębie gromady mogą wynosić około miliona lat świetlnych. Z kolei odległość jednej gromady od drugiej może być setki razy większa. Wiemy także, że gromady galaktyk skupiają się w gromady gromad (nazywane też „supergromadami”). Coś fantastycznego!

Powróćmy jednak do naszego Układu Słonecznego, bo i on jest wspaniale zorganizowany. Słońce, które jest gwiazdą średniej wielkości, stanowi „jądro”, wokół którego po precyzyjnie wyznaczonych orbitach krąży Ziemia i inne planety ze swymi księżycami. Poruszają się z zadziwiającą matematyczną precyzją, dzięki której możemy dokładnie przewidzieć, gdzie się one znajdą w dowolnej chwili w przyszłości.

Podobną precyzję dostrzegamy w nieskończenie małym świecie atomów. Budowa i porządek panujący w atomie, zadziwiająco przypomina cudowną konstrukcję Układu Słonecznego. Jego ciężkie i bardzo małe jądro (w stosunku do „ogromnej” wielkości całego atomu) stanowią cząstki zwane protonami i neutronami, wokół których krążą po wyznaczonych orbitach lekkie i maleńkie elektrony. Z takich jąder zbudowana jest cała materia, a różne pierwiastki różnią się tylko liczbą protonów i neutronów w jądrze oraz liczbą i rozmieszczeniem krążących wokół niego elektronów.

Reasumując. Rozmiary we Wszechświecie są naprawdę przeogromne, a Wszechświat idealnie uporządkowany. Charakteryzując Wszechświat, od rzeczy nieskończenie wielkich do nieskończenie małych, od gromad galaktyk do maleńkich atomów, widzimy jak jest wspaniale zorganizowany, a istniejący w nim porządek jest przeciwnością chaosu. Dlatego patrząc w pogodne, pełne świecących gwiazd niebo, warto zadać sobie ważne pytania: czy to wszystko jest dziełem przypadku? Czy to nie świadczy o istnieniu „Konstruktora”, „Twórcy”, „Wielkiego Umysłu”, a więc inteligencji? Przecież całe nasze doświadczenie życia ziemskiego uczy nas, że wszystko, co jest zorganizowane, musi mieć organizatora…
Na koniec przytoczę jeszcze słowa Benedykta XVI: „Jesteśmy wezwani, by stojąc na Ziemi, wpatrywać się w niebo.  Czy Ziemia, na której stoimy jest naszym ostatecznym przeznaczeniem?”.

dr inż. H. Ogorzelski

PS

Najpiękniej wygląda niebo podczas długich letnich nocy, ponieważ wakacyjny spokój  i ciepłe noce wprawiają nas w dobry nastrój, by patrzeć w niebo. Dlatego planujemy zorganizować w pogodne noce pokaz nieba dla mieszkańców naszych okolicznych wsi. O dacie pokazu „Letnie niebo nad wioskami Wieruszowa” poinformujemy mieszkańców w późniejszym terminie.

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Wieruszów. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments