29 kwietnia 2015 r. na stronie internetowej Urzędu Miejskiego w Wieruszowie ukazała się informacja o tym, że audytorzy Firmy CURULIS Sp. z o.o. z Poznania zakończyli przeprowadzenie kompleksowej oceny aktualnej sytuacji Gminy Wieruszów.
„Zleciłem sporządzenie tzw. bilansu otwarcia kadencji uwzględniając również argumenty radnych i mieszkańców gminy. Dokument został szeroko omówiony na posiedzeniu komisji Rady Miejskiej w Wieruszowie w dniu 27 kwietnia 2015 roku. Szczegółowej analizie poddano: stan finansów gminy, sytuację społeczno – gospodarczą gminy, organizację urzędu miejskiego, planowanie strategiczne i wieloletnie”- informacja nie jest podpisana, domyślać się można, że pochodzi od burmistrza Rafała Przybyła.
Ile zapłaciła Gmina Wieruszów za ocenę aktualnej sytuacji gminy audytorom Firmy CURULIS?
Gmina Wieruszów zapłaciła za tę usługę 22 755 ,00 zł. Słownie: dwadzieścia dwa tysiące siedemset pięćdziesiąt pięć złotych.
Czy burmistrz, który zlecił audyt dowiedział się więcej na temat aktualnej sytuacji gminy od audytorów z Poznania niż powiedzieliby mu urzędnicy UM?
Zapytaliśmy obecnego gospodarza Gminy Wieruszów kierując stosowne pisma.
Na naszym portalu www.powiatowy.pl możecie Państwo zapoznać się z Raportem z weryfikacji aktualnej sytuacji Gminy Wieruszów i Bilansem otwarcia kadencji 2014-2018, jak również z pismem otrzymanym od burmistrza Przybyła.
W wersji drukowanej naszej gazety przytaczamy fragment, w którym włodarz Wieruszowa Przybył argumentuje celowość zlecenia wykonania raportu o sytuacji gminy i bilans otwarcia jego kadencji.
Głównym celem zlecenia opracowania Bilansu otwarcia, zdaniem burmistrza było: przeprowadzenie oceny sytuacji Gminy Wieruszów, ponieważ była potrzeba zapoznania się obecnych władz ze stanem finansów Gminy Wieruszów i rozwiązaniami organizacyjnym zastanymi na początku ich kadencji, a także zagrożeniami i prognozami na najbliższe lata, tak aby radni i burmistrz mieli możliwość podejmowania decyzji opartych na wiedzy o stanie gminy.
Dokument ten, po zmianie nazwy gminy i kilku danych można by zdaje się zastosować do wielu podobnych samorządów o tej wielkości i sytuacji finansowej. Dane do sporządzenia tych analiz nie przywiózł przecież z Ameryki pan Kazimierz tylko zostały one zaczerpnięte z raportów, które gmina sporządza do różnych celów. Raczej rewelacji analiza ta nie mogła przynieść, a postawienie akcentów na kwestiach dotyczących podatków, oświaty, zadłużenia i funkcjonowania administracji, dotyczy wszystkich samorządów w naszym kraju.
Jeśli chodzi o podatki? Zarzuca się poprzednikom, że nie podnosili stawek podatków i stosowali ulgi podatkowe co spowodowała niższe wpływy do budżetu. W tym przypadku należy powiedzieć, że to akurat ogromny argument na plus. Nie przeprowadzono jednak analizy, jaki wpływ na budżet gminy miałyby wysokie podatki i brak ulg. Mogło by się być może okazać, że przy i tak ogromnej fiskalizacji nastąpiłaby „ucieczka” podmiotów gospodarczych i znaczna utrata miejsc pracy, a co za tym idzie uszczuplenie środków finansowych gminy. Stosowane ulgi podatkowe wobec przedsiębiorców spowodowały utrzymanie dotychczasowych miejsc pracy, a także stworzenie wielu nowych. Nie jest żadną tajemnicą jakich firm to dotyczyło. O wiele lepszym sposobem na zwiększenia wpływów podatkowych zdaje się jest zwiększenie ilości podmiotów, które te podatki płacą.
A co się robił? Podejmowano działania aby powstrzymać inwestycje firmy YETICO.
Gdyby firma zaczęła funkcjonować w założonym czasie, wpływy do budżetu pewnie byłyby znacznie większe, a sytuacja finansowa gminy znacznie lepsza. Przy okazji tych działań wydawać by się mogło, że został dodatkowo wysłany w przestrzeń gospodarczą sygnał mówiący o tym, jakoby „w Gminie Wieruszów nie warto sobie głowy zawracać inwestycjami, bo tu można napotkać ogromne utrudnienia i lepiej znaleźć sobie na mapie Polski inne miejsce, gdzie czas realizacji projektów inwestycyjnych przebiega sprawnie i bez zbędnej straty czasu”. W sytuacji jaka zaistniała chyba bardzo długo będziemy czekać na jakiegoś dużego inwestora. Co do szkodliwości. Osoba zdroworozsądkowa wie, że obowiązują normy prawne, jeżeli coś zostaje dopuszczone do produkcji tzn., że spełnia te normy. Logiczne prawda?
Wydatki na oświatę to ogromny problem samorządów, ale źródło ich rozwiązania leży w Ministerstwie Edukacji Narodowej. Zmiany naliczenia subwencji, przejęcia przez rząd wypłat niektórych świadczeń dla nauczycieli itd. mogłyby spowodować, że gminy nie dokładałyby do jej funkcjonowania środków własnych. Nie zapominajmy przy tym, że to nie gminy podpisywały Kartę Nauczyciela tylko rząd i to on powinien znaleźć środki na jej realizacje nie wkładając ręki do gminnego portfela. Oczywiście można walczyć z nauczycielami, nie dając im przysługujących wynagrodzeń, tylko jak to się skończy?
Zadłużenie gminy to kolejny problem, ale aby realizować niezbędny program rozwoju i inwestycji trzeba niestety korzystać ze środków kredytowych. Oczywiście można próbować zaoszczędzić i zamiast już dziś mieć wyremontowaną ul. Świerczewskiego i Waryńskiego, to zrobić modernizację za ok. 5 lat a do tego czasu dalej jeździć po dziurach i ponosić koszty ciągłych napraw i szczątkowych remontów.
Na ten moment wskaźniki zadłużenia są bezpieczne a przewidywane trudności w przyszłych latach mogą być zminimalizowane. Wymaga to oczywiście sporo zabiegów i podejmowania odpowiednich decyzji lecz nie polegających na podnoszeniu podatków. Ekonomia jest dziedziną otwartą i od podejmowania decyzji politycznych, jednostek, gospodarstw domowych oraz władz na różnych jej szczeblach, będą kształtować się wskaźniki ekonomiczne, również naszej gminy. Nie ma więc gotowych schematów działania, ponieważ to jednostka i społeczeństwo decydują o wykorzystaniu zasobów, produkcji, dystrybucji oraz konsumpcji dóbr.
Na ostatnim wspólnym posiedzeniu „Wielkiej komisji” zaakceptowano projekt uchwały pozwalający na zaciągniecie kolejnego długoterminowego kredytu w wysokości 4 086 224,27 w celu częściowej spłaty kredytów i pożyczek oraz sfinansowania deficytu budżetowego. Szło zauważyć zaskoczenie niektórych radnych, że w ogóle jakiś kredyt będzie zaciągany. Wydawać by się mogło, że przejmując budżet gminy nie wiedzieli chyba nad czym głosują. Pamiętam, jaki alarm robiono, gdy poprzednia rada zaciągała kredyt. Więc jak to jest panie burmistrzu, jak oni to robili to było be, a jak pan to robi to jest cacy, przecież spłatę tego kredytu będzie realizować dopiero rada i burmistrz następnej kadencji?
Kolejna sprawa to problem kosztów funkcjonowania administracji. Oczywiście, że wynagrodzenia pracowników można zamrozić a nawet obniżyć i tu bym proponował zacząć od „góry”. Trudno jednak takie decyzje podejmować, przecież żadne grabie, nie grabią od siebie. Można też zmniejszyć zatrudnienie, ale jak dowiedzieliśmy się na „wielkiej komisji” idzie to akurat w odwrotnym kierunku.
„Bilans” ten nie wspomina w ogóle o ilości pozyskanych środków, a było ich bez mała w poprzedniej kadencji 17 mln zł. Mogło być więcej, ale pan burmistrz zrezygnował na samym początku roku z ok. 900 000 zł, przyznanej dotacji na termomodernizację obiektów. Czy nie można było postarać się zdobyć dodatkowe środki na realizację tego zadania? Może i można było. Nie przeprowadzono analizy jakie korzyści przynoszą dla mieszkańców i budżetu zrealizowane inwestycje. O termomodernizacji na dzień dzisiejszy słuch zaginął. Czy podobny los spotka sieć grzewczą położoną na wspomnianych wyżej ulicach i zakopanych tam sporych pieniądzach ? Zobaczymy.
Podczas obrad „Wielkiej komisji” w dniu 26 maja br. zaopiniowano pozytywnie projekt uchwały udzielającej absolutorium Burmistrzowi Wieruszowa za rok 2014.
Oto cytaty zaczerpnięte z opinii Komisji Rewizyjnej :
„Burmistrz Wieruszowa, realizując zadania budżetowe, kierował się zasadą celowości, legalności, rzetelności i oszczędności w gospodarowaniu środkami publicznymi….Komisja stwierdza, że działania Burmistrza Wieruszowa były celowe i racjonalne pod katem gospodarki finansowej. Biorąc pod uwagę wszystkie opisane wyżej stwierdzenia Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej w Wieruszowie pozytywnie opiniuje wykonanie budżetu Gminy za rok 2014”.
Regionalna Izba Obrachunkowa w Łodzi, wydała również pozytywną opinię w tej materii. Przypomnijmy, że absolutorium dotyczy roku 2014. Obecny włodarz został zaprzysiężony 9 grudnia 2014.
Reasumując; wykonany „Bilans otwarcia” zdaje się żadnych rewelacji nie przyniósł. Urzędnicy w ramach swych obowiązków mogliby z pewnością takie analizy przygotować, bo niejednokrotnie je przygotowywali. Trzeba może by było wykonać tylko więcej obrazków i pokolorować słupki w tabelkach, aby analizy były dla burmistrza bardziej zrozumiałe.
Wydano więc 22 755 zł (dwadzieścia dwa tysiące siedemset pięćdziesiąt pięć złotych) na być może mało znaczący dokument, o którym szybciutko się pewnie zapomni, ponieważ nie wnosi on raczej niczego, o czym by nie wiedziano.
Nie udało mi się także znaleźć uchwały Rady Miejskiej na wydatkowanie tak dużej kwoty na zlecenie tego opracowania przez burmistrza. Te środki można było przeznaczyć np. na spłatę kredytów lub ufundować stypendia dla uczniów czy na inne ważne cele, a tak wyszedł z tego „kubeł zimnej wody”, który ponoć burmistrz wylał sobie na głowę jak zobaczył kompleksową ocenę aktualnej sytuacji Gminy Wieruszów, która wykonali audytorzy z Poznania. Na ten temat pisał na facebooku obecny gospodarz Gminy Wieruszów.
A może „kubeł zimnej wody” wylał się wtedy, gdy zorientowano się ile trzeba za to opracowanie zapłacić? Tego akurat nie wiemy, kiedy wylał się ten ”
kubeł zimnej wody” na głowę burmistrza. Radzi bylibyśmy się dowiedzieć, jak również reakcji 🙂
Redakcja ITP
E. Tomaszek
Zapraszamy do zapoznania się z Bilansem otwarcia kadencji 2014/2018 i Raportem oceny aktualnej sytuacji Gminy Wieruszów oraz odpowiedzią burmistrza Przybyła na zapytanie Redakcji ITP.
Dyskusja merytoryczna mile widziana.
http://www.wieruszow.pl/images/zalaczniki/2015/raport_curulis.pdf
http://www.wieruszow.pl/images/zalaczniki/2015/raport_2.pdf
Wersja elektroniczna gazety
Najsmutniejsze jest to ze ta ocena i tak niewiela da.Kasa wydana na marne bo burmistrz i tak tego pewnie nie przeczyta.Oczekujemy od niego profesjonalnego podejscia po prostu tu trzeba trochę popracować a nie redaktorować i przerzucać interesantów bo samemu się nic nie wie.Trzeba przygotować się do wielu rzeczy np. spotkań z ludźmi.Mineło już pół roku. Gadka wyborcza już nie wystarczy.Tego oczekujemy panie burmistrzu.No i trochę zaufania do wspułpracowników – to nie wrogowie. Na pewno wiele by podpowiedzieli i pomogli gdyby tylko ktos ich zpytał a nie wywalać taką kase.
Burmistrz jak chciał sie uczyć to powinien zapacić ze swich Poza tym jak się niema o niczym zielonego pojęcia to się nie trzeba pchać na stołek. To zwykły karierowicz. który będzie nas nieźle kosztwał .Zobaczycie.
Nie wspominacie nic o monografii Wieruszowa za bagatela 300 000 zł. To jedna z droższych monografii w tej szerokości geograficznej