W Gminnym Ośrodku Kultury w Lututowie funkcjonowała w dniach od 1 do 15 marca wystawa Rękodzieła i Sztuki Ludowej Gminy Lututów. Zgromadzone na niej były prace z zakresu malarstwa na szkle, haftu, koronkarstwa, wycinanki, zdobnictwa, plecionkarstwa, bednarstwa, pisanki i rzeźba.
Najbardziej rzucały się w oczy piękne koronki o niebywałej perfekcji wykonania. Kolejno od okna możemy mówić o pracach Teresy Misiowskiej, Janiny Kaczmarek, Teresy Majchrowicz, Krystyny Pilarz, Anny Ignaczewskiej.
Ta ostatnia zaprezentowała prace drobne jajka, kurki, koguty z kordonka utwardzone i przyjmujące postawę pionową. Próbkę podobnych prac zaprezentowała też pani Majchrowicz. Było też zdobnictwo; gwiazdy i jajka wykonane przez Aleksandrę Kalus.
Był też kącik wyrobów wykonywanych przez pana Romana Partykę. Medale w drewnie św. Krzysztof, Matka boska, godło polski, godło Lututowa, guzik szczęścia, guzik bączek, medale okolicznościowe i gra zręcznościowa dla dzieci.
Były też wielkanocne pisanki różnych wykonawców skrobane, klejone i malowane. Koszyki Madalińskiego, Igmaczewskiego i Zabłockiego.
Bednarka wykonywana przez Władysława Pawlaka z Piasków. W końcu rzeźby aniołów, Matki Boskiej, postacie świętych, Chrystusa Anny Zabłockiej.
Duże płaskorzeźby jak ostatnia wieczerza, skandynawscy bogowie, demony, Żydkowie, sceny myśliwskie, konie i Światowidy Zabłockiego Łukasza.
Wystawę zwiedziły dzieci i młodzież z miejscowych szkół od przdszkoli do Technikum Rolniczego. Zwiedzaniu towarzyszyło opowiadanie o trudnych losach chłopów w dawnej Polsce o pracy głodzie, wierzeniach i zabobonach. Niektórzy po raz pierwszy słyszeli o strzygach, plonkach, topielcach, boginkach, ubożętach, oprzypołudnicach, żytnich panienkach, zmorach i sposobach czarowania i odczyniania uroków.
A wszystko to dla uratowania od zapomnienia części wierzeń dawnej wsi polskiej. Części naszych korzeni.